Kiedy pod koniec 2013 roku zastanawialiśmy się nad nową formułą pisma, jednym z głównych założeń było przygotowanie dwóch numerów specjalnych w roku. Pierwszy – tatrzański – to od lat jeden z żelaznych punktów programu. Drugi – zimowy – właśnie debiutuje w naszym GÓRskim harmonogramie. Mamy nadzieję, że wejdzie do niego na stałe.
W numerze sporo miejsca poświęciliśmy różnym odmianom narciarstwa. Zaczynamy od wywiadów z ludźmi, którzy dwie deski zabierają w góry najwyższe i ustanawiają tam nowe standardy. Andrzej Bargiel opowiedział nam o rekordowym wejściu i zjeździe z Manaslu, a Olek Ostrowski o samotnej wyprawie na Cho Oyu, także zakończonej zjazdem z wierzchołka.
Ich wyczyny są godne podziwu, ale trudne do powtórzenia dla szerszego grona narciarzy. Przygotowując materiały, staraliśmy się, by były one maksymalnie praktyczne i zróżnicowane. Obytym z wysokością polecamy zatem wyprawę na Mustagh Ata, a doświadczonym – klasyczną alpejską Haute Route. Przejście tej trasy różniło się jednak diametralnie od tego, co rokrocznie robią setki skiturowców. Drewniane narty i kije, stare wiązania, drelichowe kurtki kangurki, wełniane pumpy i skarpety bohaterów wycieczki przyciągały wzrok innych narciarzy, a ci bardziej zmęczeni zastanawiali się zapewne, czy nie przeholowali z wysiłkiem, skoro mają już tak ciekawe omamy.
Alpejskimi propozycjami dla średniozaawansowanych będą natomiast Wysokie Taury i Grossvenediger. Ale nie trzeba jechać w Alpy, by przeżyć prawdziwą skiturową przygodę. Zabieramy was więc w okolice Doliny Pięciu Stawów, a także na Śnieżnik. Romantykom tęskniącym za złotą erą „pępka świata” polecamy nostalgiczną wycieczkę w Tatry i po Zakopanem śladami Oppenheima.
W tym numerze na łamach GÓR debiutuje temat narciarstwa biegowego. Postanowiliśmy zaprezentować wybór najciekawszych wycieczek w górskim terenie na południu Polski. O najwyższą jakość takiego zestawienia zadbali ci, którzy narciarstwo biegowe znają od podszewki – członkowie polskiej Kadry Narodowej. Propozycje wyjazdowe znajdą także narciarze zjazdowi, pozatrasowi i freeriderzy.
Nie mogło zabraknąć wspinania, tym razem w zimowej odsłonie. Proponujemy lodospady w austriackiej dolinie Renkfälle i hiszpańskiej Andaluzji, która kojarzy się przede wszystkim ze słonecznymi plażami wybrzeża Costa del Sol nad Morzem Śródziemnym. Udowadniamy, że region ów jest równie atrakcyjny dla zimowych wspinaczy. A tym, którym bliższy jest alpinizm przez duże „A”, polecamy literacką relację ze wspinaczek na Wielkim Filarze Narożnym Mont Blanc i północnej ścianie Matterhornu.
Grudzień za pasem, a jeśli grudzień, to i prezenty. By ułatwić Wam wybór gwiazdkowych upominków, przygotowaliśmy poradnikowy przegląd nowości skiturowych, a także materiał, który pomoże wam dobrać odpowiednie raki i czekany do preferowanej aktywności. Złapcie za długopis i napiszcie list do św. Mikołaja. Może w tym roku zamiast (termoaktywnych) skarpet, przyniesie wam dziabkę albo narty?
Łukasz Ziółkowski
Zastępca redaktora naczelnego
Więcej o najnowszym numerze Gór tutaj.