W sobotę 22 kwietnia w sosnowieckim Sport Poziom 450 odbył się I Memoriał Janusza Nabrdalika. Impreza przyciągnęła wielu miłośników gór i wspinaczki. Była rywalizacja, były emocje, była świetna festiwalowa atmosfera. Wszystko zaczęło się już z samego rana. Pierwszym akcentem był start zawodów wspinaczkowych „Nabrdal Wall”.
Do rywalizacji przystąpiło blisko 140 zawodników. Na podium czekało miejsce dla aż 18 startujących osób. Uczestnicy wspinali się w 2-osobowych zespołach, a klasyfikację prowadzono w 3 kategoriach: żeńskiej, męskiej i mieszanej. Najwięcej punktów zdobywali uczestnicy, którzy pokonali największą ilość przygotowanych dróg. Znaczenie miała tu także ich trudność. Na zwycięzców czekały pamiątkowe statuetki i atrakcyjne nagrody ufundowane przez partnerów wydarzenia.
Podczas prelekcji Janusza Nabrdalika wspominali Janusz Majer, Ignacy Walenty Nendza, Andrzej Marcisz, Piotr Snopczyński oraz Ryszard Pawłowski. Zgromadzeni w sali konferencyjnej słuchacze mogli posłuchać opowieści o wyprawach w najodleglejsze rejony górskie, czy o ekstremalnych wspinaczkach. We wszystkich tych opowieściach nie brakowało unikatowych materiałów fotograficznych, wątków i anegdot związanych z sosnowieckim wspinaczem i założycielem firmy Lhotse.
Wśród gości pojawili się również Danuta Piotrowska, Aleksander Lwow, Artur Małek i wiele innych osobistości świata gór i wspinania. Uczestników wydarzenia pozdrowili (z ekranu tv) Krzysztof Wielicki i Grzegorz Kuśpiel, przyjaciele Nabrdala, którzy nie mogli wziąć udziału w memoriale. Materiał video na tę okoliczność przygotowała grupa profesjonalnych fotografów z Jurassic Photo Team, którzy zadbali o foto i videorelację z całego wydarzenia. Dzięki ich pracy uczestnicy imprezy mieli okazję, by wziąć udział w nagraniu pozdrowień dla wyruszającego na ocen Aleksandra Doby.
W Sali wystawowej na uczestników memoriału czekała wystawa wspaniałych zdjęć wysokogórskich autorstwa Piotra Snopczyńskiego. Do Sosnowca dotarły również 3 obrazy o tematyce górskiej , które namalowała Agnieszka Chudzicka. Tuż obok wystawy zdjęć znajdowały się stoiska Lhotse, Wydawnictwa Stapis i Antykwariatu Romana Krukowskiego.
Po prelekcji Janusza Majera i zakończeniu zmagań w zawodach „Nabrdal Wall” rozpoczęła się dekoracja i rozdanie nagród. Dzięki partnerom wydarzenia wachlarz możliwości był bardzo bogaty. Nie tylko zwycięzcy zawodów otrzymali nagrody. Wystarczyło wziąć udział w wydarzeniu, by móc wygrać wartościowe prezenty. Tak na przykład Skoda Auto Śliwka z siedzibą w Katowicach przeznaczył dla uczestników imprezy samochody marki Skoda z pełnym bakiem paliwa do dyspozycji na weekend. Inny partner, jurajski Hotel Fajkier zaoferował weekend z szeregiem atrakcji, w tym zabiegi w strefie SPA oraz romantyczną kolację dla dwóch osób.
Imprezę poprowadziła Katarzyna Irzeńska, znana podróżniczka i blogerka (blog Obserwatorium Podróży). Każdy kto odpowiadał poprawnie na zadawane przez Kasię pytania, otrzymywał w zamian atrakcyjną nagrodę, chociażby w postaci książki.
Kolejny Memoriał już za rok. Warto tę imprezę dodać do swojego kalendarza jako obowiązkową. Postać Janusza Nabrdalika została upamiętniona w sposób adekwatny do tego, jakim był człowiekiem. Z całą pewnością w Zagłębiu potrzebna była tego typu impreza.
Bartosz Andrzejewski