Jak donosi Emilio Previtali, 26 lutego jest dniem, w którym Simone i David ruszyli do swojej trzeciej próby ataku szczytowego. Tomasz Mackiewicz jest w C2a, Jacek Teler zawrócił do bazy, zaś Paweł Dunaj kieruje się do C2.
Jest piękna pogoda i wiemy, że jutro będzie mniej więcej taka sama z lekko zamglonym niebem. Ma być jednak coraz ładniej. Nie jest już zimno, w bazie na wysokości 3600 metrów, mamy teraz 0 stopni i jest bezwietrznie. Simone i David, cały ranek spędzili na przygotowaniach do wyjścia, popołudniu mieliśmy obiad.
![David Gottler (fot. The North Face)](https://outdoormagazyn.pl/wp-content/uploads/2014/02/nanga11.jpg)
Teraz już idą do C1, ale tym razem powoli, tak żeby się nie zmęczyć, bo przed nimi jutro długi dzień. Tomasz jest w C2a, który jest założony pomiędzy C2 i C3, Polacy mają tam namiot. Jest umieszczony w miejscu dobrze osłoniętym od wiatru. Tomasz spał tam tej nocy. W górze jest od pięciu dni. Paweł i Jacek, którzy wyszli z CB wczoraj, spali w C1 i wyszli do C2. Jacek jednak musiał zawrócić do C1 z powodu problemu ze stopą. Odczuwa w niej zimno, a to stopa, która była już kiedyś odmrożona i nie ma w niej niektórych palców.
![Nanga Parbat (fot. Emilio Previtali)](https://outdoormagazyn.pl/wp-content/uploads/2014/02/nanga-parbat1-620x413.jpg)
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, jutro David i Simone (którzy planują przejście bezpośrednio do C2 i C3) i Tomasz z Pawłem powinni spotkać się na 6700 metrów w C3. Wtedy największym wyzwaniem będzie wspinaczka po grani Mozeno oraz przejście na druga stronę. Ale to jest problem, który będziemy omawiali w ciągu tych trzech dni. Na razie musimy zacząć i dojść do C3 nie tracąc zbyt wiele energii i trzymać się nadziei, że prognozy są dokładne. A potem, zobaczymy.
Tłumaczenie Małgorzata Klamra/Himalaje.com.pl