Na początku kwietnia Marcin Tomaszewski (HiMountain / CAMP) i Dawid Sysak wyruszyli na Alaskę, by w stylu alpejskim wytyczyć nową drogę na jednej z największych tamtejszych ścian – Mount Dickey. Niestety warunki nie pozwoliły na realizację ambitnego celu.

Mount Dickey jest szczytem na zachodniej stronie lodowca Ruth na Alasce. Pomimo swojej stosunkowo niskiej wysokości (n.p.m.) ma ponad 1500-metrową skalną ścianę o dużym potencjale wytyczenia nowych dróg. Niestety warunki nie pozwoliły nadgryźć ściany. Marcin pisze:
Wszystkie nadzieje dotyczące dobrych warunków na naszej drodze, prysły już na pierwszych wyciągach w dniu finalnego ataku. Silny wiatr i częste opady śniegu kazały nam czekać jednak wysokie temperatury w ciągu dnia (nawet do +10°C w pochmurny dzień w cieniu) nie wróżyły niczego dobrego.
W tym czasie udało nam się założyć pierwsze stanowisko w kominie po polu śnieżnym i przetransportować sprzęt. Czy to aby na pewno żywioł zimno? Codziennie drwiłem z samego siebie. Tropik byłby w tych warunkach bardziej odpowiedni. Wiosna na Alasce w tym roku przyszła o wiele za wcześnie a my byliśmy jednymi z pierwszych alpinistów w tym sezonie, którzy mogli się o tym przekonać na własnej skórze. W głębokich formacjach naszej drogi zalegał luźny śnieg tworząc przewieszki i pozbawione asekuracji śnieżne okapy. Wiszące miejscami skąpe płaty lodu wytopione były od skały i przy każdym uderzeniem czekana groziły oderwaniem i lotem niczym ostrze gilotyny na stanowisko, partnera i liny. Złe prognozy pogody, regularne pyłówki spadające naszą linią postawiły kropkę nad i.
Tym razem góry dały mi pstryczka w nos, który przyjmuję jako kolejną lekcję pokory. Któż jej nie potrzebuje? Moje góry regularnie przypominają, że tylko wytrwałością i uporem utoruję sobie drogę na szczyt. Nie ma łatwizny! Ocieram spływającą łzę, wycieram nos i napieram dalej do przodu! Za kilka dni wracamy z Dawidem do kraju, pokażę Wam więcej zdjęć z akcji i bazy oraz Alaskę, która jest jednym z najpiękniejszych miejsc dla takich stworów jak ja.
Dziękujemy, że byliście z nami.
Yeti i Dawid
***
Dla Marcina była to kolejna ekspedycja w ramach projektu „4 Żywioły” (Alaska – Zimno).
Więcej informacji na www.marcintomaszewski.pl i www.facebook.com/MarcinTomaszwewski.