Czołowi biegacze górscy świata, niepowtarzalne trasy, niestandardowa formuła rywalizacji, wysoka pula nagród – to wszystko miało gwarantować niesamowite emocje podczas Wielkiego Finał Golden Trail Word Series rozgrywanego na Maderze. Nie zawiedli faworyci, choć to naprawdę delikatne stwierdzenie w stosunku do rywali. Nienke Brinkman wygrała trzy z pięciu etapów, a Remi Bonnet zdeklasował konkurentów zwyciężając cztery z pięciu etapów i zdobywając 444 punktów na 500 możliwych.
***
To były niezwykle ciężkie zawody. Pięć różnorodnych etapów, odkładające się z dnia na dzień zmęczenie, wreszcie taktyka, to wszystko trzeba było pogodzić, żeby myśleć o znalezieniu się na podium. Do tego dochodziła kusząca bonusami rywalizacja w segmentach: „zbieg”, „podbieg”, „sprint”.
Najlepiej odczuł to na własnej skórze Bartłomiej Przedwojewski z którym nasi kibice wiązali największe nadzieje na zajęcie wysokiej pozycji w zawodach jak i w całym cyklu. Bartek rozpoczął zawody taktycznie. Pierwszy etap pobiegł mocno, ale też z wyraźną rezerwą, oszczędzając siły na pozostałe dni. Starczyło na siódmą lokatę. Podczas drugiego etapu zawodnik Salomona do mety przybiegł na trzeciej pozycji i widać, było, że z każdym dniem możemy być świadkami wchodzenia Bartka na jeszcze większe obroty. Niestety na mecie okazało się, że Polak miał na trasie wywrotkę i mocno poturbował kolano. Adrenalina, która towarzyszyła zawodnikowi podczas biegu skutecznie dawał zapomnieć o bólu, niestety kilka godzin po zawodach wiadomo już było, że dalsza rywalizacja zawodnika Salomona stoi pod dużym znakiem zapytania. Bartek nie przystąpił do trzeciego i czwartego etapu, szykując się już tylko na niedzielę. Okazało się jednak, że zabiegi fizjoterapeutów i ogólne samopoczucie pozwoliły jedynie na rozgrzewkę i kilka rytmów przed startem. Bartek zmuszony był oddać numer i wcielić się w w rolę kibica. Ostatecznie w tegorocznym GTWS, Bartek zajął jedenaste miejsce.
Dobrze podczas całych zawodów zaprezentowali się pozostali Polacy. Andrzej Witek wiedząc, że nie jest w stanie jeszcze rywalizować o czołowe lokaty skupił się na segmencie „sprint”. Wygrał nie tylko dwa razy ten segment w ciągu pięciu dni, ale również był bezkonkurencyjny w klasyfikacji tego segmentu w całych zawodach. Andrzej w klasyfikacji elity GTWS zajął miejsce szesnaste.
Florian Pyszel, który przyleciał na Maderę jako reprezentant krajowej edycji Golden Trail Series miał inne cele. Florian w górach biega dopiero od niedawna. Z pewnością nie był jeszcze przygotowany do tak wymagających zawodów. Potencjał zawodnika jest jednak duży i mamy nadzieję, że przygoda, którą przeżył spowoduje, że ostatecznie przekona się do startowania w górach. Na skutek kontuzji na czwartym etapie, Polak nie ukończył zawodów.
W kategorii Open – czyli tej, gdzie można było zgłosić się poza klasyfikacjami związanymi z finałami GTS startowali ponadto: Karol Matysek, Grzegorz Gębusia i Kamil Gałdyn. Wszyscy ukończyli całość zawodów, a Karol Matysek w ogólnym rankingu wylądował na wysokim 30 miejscu w klasyfikacji generalnej!
Zwycięzcy segmentów
- Best Climber – Nienke Brinkman i Remi Bonet
- Best Downhiller – Charlotte Moerman i Anders Kjaerevik
- Best Sprinter – Nienke Brinkman i Andrzej Witek
Klasyfikacja drużynowa
Rywalizację drużynową wygrał zespół :Niemcy-Austria-Szwajcaria.
OGÓLNY RANKING
Mężczyźni
1 – RÉMI BONNET (CHE – SALOMON/RED BULL): 968 pkt
2 – ELHOUSINE ELAZZAOUI (MAR – PINI MOUNTAIN RACING): 720 pkt.
3 – THIBAUT BARONIAN (FRA – SALOMON): 714 pkt
4 – RUY UEDA (JAP – RED BULL): 686 pkt
5 – ELI HEMMING (USA – AEROBICZNE POTWORY): 634 pkt
Kobiety
1 – NIENKE BRINKMAN (NLD – NIKE TRAIL): 1026 pkt
2 – SOPHIA LAUKLI (USA – SALOMON): 799 pkt
3 – SARA ALONSO (ESP – SALOMON): 782 pkt
4 – ÉLISE PONCET (FRA – SIDAS X MATRYX): 702 pkt
5 – BAILEY KOWALCZYK (USA – SALOMON): 680 pkt
OGÓLNY RANKING ZESPOŁÓW GTNS
1 – GTNS GER/AUT/CHE: 46:29:11
2 – GTNS WŁOCHY: 48:01:04
3 – GTNS ESP/POR: 50:36:08
4 – GTNS JAPONIA: 51:38:15
5 – GTNS MEX: 52:45:16
Pełne wyniki:
Informacja prasowa salomonrunning.pl