Adrenalina pod pełną kontrolą. Górskie wyprawy i Defender [sponsorowany]

Defender 130 dotrze w miejsca normalnie niedostępne, wysoko i blisko wejścia na szlak (fot. JLR / Defender)

Umiejętność wyznaczania północy na podstawie mrowiska może oczywiście przydać się w górach, tak jak umiejętność wzniecenia ognia za pomocą kijka i huby. Żeby na szlaku czuć się bezpiecznie i komfortowo, nie trzeba jednak być specem od surwiwalu. Wystarczy przestrzegać kilku kluczowych zasad, by adrenalinę dozować według własnego uznania, a po udanej wędrówce wrócić do bazy – Defendera 130.

Anegdotyczne wycieczki w klapkach i z reklamówkami słynnego dyskontu niestety wciąż się w górach zdarzają. Choć świadomość ryzyka i zagrożeń rośnie, czasami wszyscy popełniamy błędy, które w swojej masie mogą stanowić nawet nie tyle o dużym zagrożeniu, co po prostu o mniejszej frajdzie z wyprawy. Podstawowe górskie ABC pozwoli zredukować ryzyko nieprzyjemnych wydarzeń praktycznie do zera. Dzięki niemu zarówno nasze urlopy, jak i noce ratowników górskich będą spokojniejsze.

Wyprawa w grupie

W górach warto działać zespołowo i pod żadnym pozorem nie rozdzielać się. O turystyce górskiej rzadko myśli się jak o sporcie drużynowym, ale taka formuła jej uprawiania znacznie podnosi bezpieczeństwo. Już jeden towarzysz wyprawy wyraźnie zmienia sytuację, na przykład w przypadku urazu. Udzieli pierwszej pomocy albo wezwie pomoc, gdy osoba, która uległa wypadkowi, nie będzie w stanie sama tego zrobić.

Najczęstszym błędem w górach jest podział zespołu na mniejsze grupy albo w ogóle oddzielanie się od grupy pojedynczych osób. Jeśli taka osoba straci orientację w terenie albo przydarzy się jej jakaś kontuzja, będzie zdana na siebie lub ewentualną pomoc ratowników.

Nigdy też nie można opierać się na zdolnościach nawigacyjnych jednej osoby. Najlepiej, aby wszyscy członkowie wyprawy dokładnie przestudiowali trasę, poznali punkty orientacyjne i byli wyposażeni nie tylko w smartfony z nawigacją, ale też papierowe mapy. Dlaczego? Bo to właśnie przewodnikowi może przydarzyć się wypadek i wówczas dobrze, aby ktoś przejął dowodzenie.

Orientacja w terenie

Podczas wyprawy oczywiście należy patrzeć pod nogi, jednak nie należy lekceważyć również charakterystycznych punktów na trasie, takich jak szczyty, przełęcze, przecięcia szlaków. To ważne w przypadku ewentualnego wezwania pomocy, gdy na przykład zawiedzie nawigacja ze względu na brak zasięgu. Przypadki, w których turyści piesi nie wiedzieli nie tylko, jakim szlakiem się poruszali, ale też skąd w ogóle rozpoczęli wyprawę, nie są niestety odosobnione – takim osobom naprawdę trudno pomóc, bo im większy obszar poszukiwań, tym dłużej one trwają. A czasami liczy się przecież każda sekunda. Z tego powodu należy cały czas orientować się w terenie – stronach świata, kierunkach, w których biegnie szlak. Ratownicy GOPR radzą również, aby zapamiętywać, jakimi formacjami prowadzi szlak (grzbiet, polana, hala, partie leśne).

Mapę warto dokładnie przestudiować jeszcze przed startem wyprawy, tak aby w ekstremalnej sytuacji od razu odnaleźć na niej swoją pozycję. Tu przyda się też śledzenie czasu marszu od momentu wyjścia, które w razie potrzeby pozwoli też podjąć ewentualną decyzję o powrocie lub skróceniu wyprawy. Przed wyruszeniem w trasę można też opracować plan awaryjny. W sytuacji ekstremalnej może być trudno podejmować decyzje, więc znalezienie szlaków powrotnych, czy awaryjnych miejsc noclegowych, lepiej zaplanować wcześniej.

Niezbędny sprzęt

Obok mapy i kompasu zawsze w górach należy mieć dobrze wyposażoną apteczkę. Można zabrać ze sobą gotowy zestaw, który łatwo kupić w każdym sklepie ze sprzętem outdoorowym, albo skompletować ją samemu. Przydać może się również koc ratunkowy, a nawet namiot awaryjny (ratunkowy), który może nas uratować w razie nagłego załamania pogody. Pogodę należy obserwować cały czas i w razie większej zmiany szybko weryfikować plany, na przykład udać się do najbliższego schronienia.

Naładowany do pełna smartfon (oraz powerbank) z zainstalowanymi aplikacjami do nawigowania w terenie (na przykład Mapy.cz, Komoot, Mapa Turystyczna, ze ściągniętymi mapami offline) to podstawa. Koniecznie trzeba też zapamiętać numery ratunkowe GOPR i TOPR (985), oraz międzynarodowy numer alarmowy (112). Sportowy zegarek z funkcjami outdoorowymi również może się przydać. Przy ograniczonej widoczności, zapisywanie śladu pozwala łatwo odnaleźć drogę powrotną. Dokładna lokalizacja, to również informacja na wagę złota dla ratowników. Niektóre zegarki sportowe mają też wbudowane latarki i syreny alarmowe – jasne, nie są to najmocniejsze sprzęty, ale mogą się przydać.

Defender 130 to doskonała baza wypadowa

Bazą wypadową może być oczywiście schronisko, należy jednak pamiętać, że w sezonie czasami trudno zarezerwować miejsca noclegowe. Poza tym jeśli wyprawa ma rozpocząć się w miejscu, w którym turystów będzie mniej, trzeba będzie trochę pokombinować. Defender 130 dotrze w miejsca normalnie niedostępne, wysoko i blisko wejścia na szlak.

Zawdzięczamy to jego wyjątkowym zdolnościom terenowym. Defender 130 ma napęd 4×4 umożliwiający przekazanie całego momentu obrotowego na jedną oś oraz specjalny system Terrain Response, dzięki któremu – bez względu na nawierzchnię – możemy mieć pewność co do jego przyczepności. Wysoki prześwit i geometria terenowa z dużymi kątami najazdu, zjazdu i rampowym pozwolą bez przeszkód dotrzeć w miejsca z pozoru niedostępne. Świetnie sprawdza się również technologia ClearSight Ground View, dzięki której na ekranie centralnym wyraźnie widać, co dzieje się pod kołami samochodu.

Defender 130 jest przy tym komfortowym i niezwykle przestronnym SUV-em. Aż osiem miejsc w trzech rzędach i stadionowy układ siedzeń pozwolą zabrać na wyprawę naprawdę solidną ekipę. I to w pełnym komforcie. Łatwo też Defendera 130 przekształcić w bazę wypadową, choćby ze względu na dodatkowe akcesoria. To przede wszystkim bagażnik dachowy z namiotem, drabinki i boczne sakwy. Przestrzeń ładunkowa Defendera jest więcej niż imponująca (po złożeniu trzeciego i drugiego rzędu siedzeń można uzyskać łącznie 2291 litrów przestrzeni ładunkowej) i pozwala zabrać na wyprawę zdecydowanie więcej sprzętu, by po udanym przejściu wymagającego szlaku, pozwolić sobie na chwilę relaksu. Defender 130 jest nie tylko offroadowym mistrzem, ale też luksusowym samochodem terenowym ze wszystkimi zaletami SUV-a. Dach panoramiczny, gniazda USB-C, szlachetne materiały, oczyszczanie powietrza w kabinie, system informacyjno-rozrywkowy Pivi Pro 1 z centralnym ekranem dotykowym 11,4 cala, głęboki dźwięk to tylko wstęp do poczucia prawdziwego komfortu. Oraz wstępne zaproszenie do kolejnej wyprawy.

Materiały prasowe partnera

Exit mobile version