Asekol Everest Expedition: Tydzień 3. – górski finał rowerowego etapu wyprawy

(fot. Jakub Rybicki)

Trzeci tydzień wyprawy Mateusza Waligóry na Everest z poziomu morza upłynął pod znakiem górskich premii, czyli niekończących się podjazdów na finał rowerowego etapu oraz dotarcia do miejsca, w którym większość ludzi dopiero zaczyna swoją drogę na Everest.

***

Podróżnik wraz z towarzyszącym mu na tym etapie fotografem Jakubem Rybickim przekroczyli nepalską granicę w Wielkanoc. Trzy dni później wjechali w góry. I to przez duże G. Już pierwszy dzień oferował wjazd na wysokość 1400 m n.p.m. i ponad 2 km podjazdów na 20 km jazdy. Potem było tylko trudniej. W ciągu ostatnich czterech dni rowerowej części wyprawy przejechali ponad 100 km, pokonując przy tym na rowerach przewyższenie większe niż całkowita wysokość Everestu. Ta liczona od poziomu morza. W sumie na nepalskich drogach przejechali ponad 8,5 km w górę i ponad 6 km w dół, wyjeżdżając na wysokość ponad 3000 m n.p.m. Rowerowy etap wyprawy zakończył się po przejechaniu w sumie 1274 km przez Indie i Nepal.

(fot. Jakub Rybicki)

Z Phaplu podróżnicy wyruszyli w pieszą drogę przez Himalaje, która prowadziła dolinami rzeki Dudh
Kosi. Pomimo pełni sezonu trekkingowego na tym etapie wędrówki spotykali niewielu innych wędrowców. Po 4 dniach w drodze i pokonaniu imponującej sumy podejść przekraczającej łącznie 7000 metrów w pionie dotarli do Lukli, skąd Rybicki wyruszył w drogę powrotną, aby odbierając rowery przetransportować je do Katmandu, a następnie do Polski. Waligóra z kolei wykorzysta kilka dni oczekiwania na resztę zespołu oraz na pierwszą w trakcie trwania wyprawy regenerację i odpoczynek. Zespół w składzie: Mateusz Waligóra, Bartek Dobroch (reporter), Marcin Kin (fotograf), Izabela Pakuła i Mirosław Baściuk wyruszy w dalszą drogę 13 kwietnia. Celem kolejnych dni będzie marsz w stronę bazy pod Mount Everest połączony z aklimatyzacyjnym wejściem na sześciotysięcznik Lobuche East (6119 m n.p.m.)

(fot. Jakub Rybicki)

Celem wyprawy Mateusza Waligóry jest dotarcie na Mount Everest z poziomu morza z wykorzystaniem jedynie siły własnych mięśni, bez emisji zbędnych zanieczyszczeń, w myśl zasady „leave no trace”. Jeśli wyprawa się powiedzie, będzie pierwszym Polakiem, który osiągnie Mount Everest w taki sposób. Wyprawa odbywa się w formie himalajskiego triathlonu, na który składają się etap rowerowy prowadzący przez północny wschód Indii do Nepalu, etap pieszy, czyli trekking do bazy pod Everestem i wspinaczka na najwyższy szczyt Ziemi.

Postępy wyprawy można śledzić na profilach w social media:
https://www.facebook.com/MateuszWaligoraOfficial/
https://www.instagram.com/mateusz_waligora_explorer/

 

Informacja prasowa

Exit mobile version