Testujemy: bielizna termoaktywna z wełny merino marki Smartwool

fot. MG / outdoormagazyn.pl

Zimą dobra bielizna termoaktywna to podstawa, aby mieć prawdziwą frajdę z aktywności na świeżym powietrzu. Jak zestaw marki Smartwool radzi sobie podczas jazdy na nartach, spaceru górskim szlakiem albo biegania? Testujemy pełen rynsztunek: od skarpet, przez legginsy i bluzę, aż po komin.

***

Każdy inaczej znosi mróz. Ja należę do tych, którzy bardzo marzną i nawet przy intensywnym wysiłku fizycznym niedługa przerwa powoduje szybkie wychłodzenie. Zależy mi na bieliźnie, która będzie wystarczająco ciepła, a jednocześnie dobrze odprowadzająca wilgoć. Zimny, przepocony podkoszulek to jeden z najgorszych scenariuszy zimą.

Testowany przeze mnie zestaw składał się z:

W takim „uzbrojeniu” miałam okazję przejechać setki km tras narciarskich, wybrać się na dłuższy i krótszy spacer górskim szlakiem, a także odbyć kilka przebieżek. Proces testowania odbywał się w ujemnych temperaturach, często sięgających 10 stopni poniżej zera. Do tego nierzadko dochodził silny wiatr.

Test bielizny termoaktywnej z wełny merino marki Smartwool (fot. MG / outdoormagazyn.pl)

Pierwsze wrażenie

Już po wypakowaniu odzieży z pudełek wiedziałam, że materiał będzie przyjemny dla skóry – miękka wełna merino jest niezwykle miła w dotyku. Kolory są nasycone, a wykonanie na pierwszy rzut oka starannie dopracowane. Odzież świetnie leży – wybrałam opinające legginsy i nieco luźniejszą górę.

Test bielizny termoaktywnej z wełny merino marki Smartwool (fot. MG / outdoormagazyn.pl)

Wełna merino

Wszystkie części zestawu wykonane są z wełny merino. Materiał ten cieszy się świetną opinią, bo ma doskonałe właściwości termoizolacyjne oraz antybakteryjne, o czym osobiście zdążyłam się już przekonać wcześniej. W przypadku zestawu od Smartwoola wykorzystany materiał jest podstawową zaletą wszystkich czterech produktów. Wełna merynosów zapewniał ciepło, a przy tym nie gromadził wilgoci. Nawet kiedy rozgrzewałam się na podejściu albo podczas przebieżki, żadna część zestawu nie ulegała przepoceniu. Zapewniało to komfort użytkowania i przyjemność z ruchu. Co istotne, ubrania długo zachowują świeżość i nawet kilka dni użytkowania nie wywołuje brzydkiego zapachu.

Test bielizny termoaktywnej z wełny merino marki Smartwool (fot. MG / outdoormagazyn.pl)

Bluza Smartwool Classic Thermal Merino BL Crew Boxed

Bluza termoaktywna ma w swoim składzie 100% wełny merino. Model okazał się bardzo funkcjonalny i po trzech miesiącach testów, mogę śmiało powiedzieć, że dobrze radzi sobie w różnych zimowych warunkach. Istotne jest tu odpowiednie dobranie warstwy zewnętrznej – w moim przypadku były to mid layer + Primaloft albo puch przy mniejszym wysiłku, a podczas biegania czy skitourów lekka warstwa hybrydowa. Model dobrze oddycha i odprowadza wilgoć, przez co po bieganiu w niskich temperaturach docierałam do domu sucha.

Test bielizny termoaktywnej z wełny merino marki Smartwool (fot. MG / outdoormagazyn.pl)

Dużą zaletą bluzy jest też wygodna konstrukcja. Model posiada płaskie szwy, które nie drażnią skóry, a dopasowany krój Slim Fit dobrze leży na ciele. Elastyczne mankiety sprawiają, że rękawy komfortowo opinają przedramiona.

Test bielizny termoaktywnej z wełny merino marki Smartwool (fot. MG / outdoormagazyn.pl)

Legginsy Smartwool Classic Thermal Merino BL Bottom Boxed

Bardzo podobne odczucia wywołały we mnie legginsy. One również świetnie trzymały ciepło, a jednocześnie nie powodowały przegrzania. Legginsy mają elastyczny pas, przez co nie zsuwają się i nie ograniczają ruchów. W tym przypadku producent deklaruje 99% wełny merino w składzie, ale w odbiorze materiał nie różni się w żaden sposób od materiału bluzy. Podobnie jak poprzednio model ma płaskie szwy, więc nic nie uciska. Ma to szczególne znaczenie w nogawkach, gdzie buty snowboardowe czy narciarskie mocno ściskają łydki, a obecny tam szew często powoduje dyskomfort.

Test bielizny termoaktywnej z wełny merino marki Smartwool (fot. MG / outdoormagazyn.pl)

Zgodnie z moimi przewidywaniami legginsy okazały się funkcjonalną warstwą podczas zjazdów na nartach przy dużym mrozie. Jednak byłam ciekawa, jak sprawdzą się na podejściu podczas wypadu skiturowego. Najczęstszy scenariusz, z jakim się spotykałam, wiązał się z optymalną temperaturą przy podchodzeniu kosztem szybkiego wychładzania się na początku wycieczki i w trakcie zjazdu. Tym razem było inaczej – w legginsach było mi ciepło i komfortowo na każdym etapie tury. Nie zmarzłam, ale też nie spociłam się podchodząc.

Komin Smartwool Thermal Merino Reversible Pattern

Jako że bluza nie posiada golfa, zdecydowałam się na komin. Był to bardzo dobry wybór, bowiem opaska dobrze zabezpieczała szyję przed zimnem i wiatrem, kiedy było to konieczne. Podczas biegania stosowałam ją jako maskę zasłaniającą usta, dzięki czemu nie musiałam martwić się o gardło. 100% wełny merino gwarantuje miłe otulenie szyi – komin nie uwiera i nie drapie. Nie zatrzymuje też wilgoci. Model jest dwuwarstwowy, dzięki czemu dobrze się układa, a my mamy do wyboru dwie wersje kolorystyczne – obie współgrające z malinową bluzą.

Test bielizny termoaktywnej z wełny merino marki Smartwool (fot. MG / outdoormagazyn.pl)

Skarpety Smartwool Athlete Edition Run Print Crew

Skarpety wykonano w 50% z wełny meronosa, 45% to nylon, a reszta – dodatek elastanu i poliestru. Skarpety służą do biegania i tak też je wykorzystywałam. Przy niskich temperaturach stopa w bucie pozostawała sucha. Co ważne skarpety są bardzo wygodne, co jest zasługą z jednej strony miękkiej wełny, z drugiej – optymalnie przemyślanej konstrukcji. Płaski szew w palcach nie powoduje ucisku, a amortyzacja pod palcami i piętą jest wyczuwalna i przyjemna.

Test bielizny termoaktywnej z wełny merino marki Smartwool (fot. MG / outdoormagazyn.pl)

Moją wątpliwość budzi szybkie starzenie się tego produktu. Co prawda po trzech miesiącach testów trudno mówić o jakichkolwiek śladach przetarć, ale niestety już po kilku wyjściach zewnętrzna warstwa skarpet uległa zmechaceniu. Mając doświadczenie w użytkowaniu różnych skarpet, uważam, że zużycie – choć nieduże – nastąpiło nieco zbyt szybko i wywołuje wrażenie, jakbym przebiegła znacznie więcej kilometrów, niż w rzeczywistości.

Podsumowanie

Wybór bielizny termoaktywnej marki Smartwool uważam za trafiony. Każda część zestawu spełnia swoje funkcje, a wszystkie razem zapewniają funkcjonalny i uniwersalny komplet nadający się do każdej zimowej aktywności. Doskonała termika, dobrze przemyślany krój i długotrwałe zachowanie świeżości to podstawowe zalety bielizny. Póki co zarówno bluza, legginsy jak i komin nie noszą żadnych wyraźnych czy przedwczesnych śladów użytkowania. Cały zestaw prezentuje się na tyle dobrze, że często wybieram go również na co dzień. Ładnie, ciepło i wygodnie – czy można chcieć czegoś więcej od pierwszej warstwy odzieży?

Test bielizny termoaktywnej z wełny merino marki Smartwool (fot. MG / outdoormagazyn.pl)

Wiola Imiolczk

Exit mobile version