Test: sprawdzamy działanie membrany Gore-Tex PRO 2.0 – kurtka Norrona Trollveggen

Trochę czasu minęło od kiedy to testowałem mocną, wodoodporną kurtkę. Dlatego z dużą ciekawością wziąłem w obroty hardshella od Norrony, tym większą że skupić się miałem na nowym goretexowym materiale Gore-Tex Pro 2.0. Jak zatem sprawia się model Trollveggen?

***

Test 3-warstwowej kurtki Trollveggen marki Norrona uszytej z laminatu Gore-Tex PRO 2.0 (fot. outdoormagazyn.pl)

Wspomniana przerwa wynikła z jednego ważnego powodu – ostatnie lata to zdecydowane odejście od kurtek „do wszystkiego”. Za tym trendem nie tylko podążają producenci oferując duże spektrum softshelli, lekkich kurtek wodoodpornych, czy też niezwykle uniwersalnych hybryd. Ta zmiana nawyków wpisuje się również w potrzeby użytkowników – świadomych aktywności które przyszło im uprawiać, analizujących coraz dokładniejsze prognozy pogody (a co za tym idzie minimalizujących i lepiej dobierających odzież na wypady), a także zmian klimatycznych, których efektem jest również mniejsza liczba opadów, a jeśli już takowe się zdarzają to przeważnie jesteśmy na nie przygotowani siedząc w schronisku lub w domu (smartfonowe prognozy). Oczywiście podczas dłuższych eskapad trudne warunki w końcu nas dopadną – wtedy „klasyczny” hard shell jest jak znalazł.

Materiały i krój

Wróćmy jednak do „bohaterki” testu, czyli kurtki wykonanej z kompozycji laminatów Gore Tex Pro 2.0. Ogólne parametry membrany są wysokie, w sumie można napisać, że jedne z najwyższych dostępnych na rynku – wodoodporność to minimum 28 000 mm słupa wody. Z kolei oddychalność waha się od 6 do 9 RET – w zależności od zastosowanego laminatu. Główny materiał o grubości włókien 200D jest wytrzymały, odporny na tarcie, z kolei na plecach zastosowano cieńszy (Gore-Tex Pro Stretch – 40D), ale jest on elastyczny i ma wyższą oddychalność. Wewnętrzna warstwa to wysokiej jakości tkana podszewka wykonana w technologii Gore Micro Grid Backer. Jest ona odporna na przetarcia, dobrze również współgra z innymi materiałami odzieży, którą nosimy pod kurtką. Dodatkowo dobrze „oddycha” oraz jest wytrzymała, a przy tym lekka.

3 warstwy laminatu Gore-Tex Pro: materiał zewnętrzny, membrana, materiał wewnętrzny w technologii Gore Micro Grid Backer (fot. Gore-Tex)

Jak podaje producent więcej niż 50% sztucznych włókien z jakich wykonano całą kurtkę pochodzi z recyklingu. To nie jedyne walory zrównoważonego podejścia do produkcji. Laminat spełnia spełnia certyfikacje – Bluesign® (eliminacja użycia szkodliwych substancji oraz kontrola zrównoważonej oraz bezpiecznej produkcji) oraz Oeko-Tex® (niezależny system certyfikacji sprawdzający czy użycie chemikaliów w procesie produkcji nie przekracza norm krajowych oraz międzynarodowych norm). Sama Norrona zapewnia również dostęp do informacji związanych z miejscem produkcji, które są kontrolowane przez niezależne organizacje.

Test kurtki Trollveggen w Lasku Wolskim (fot. P. Turkot)

Trollveggen to kurtka do poważnych zadań outdoorowych – można jej używać podczas wspinaczek wysokogórskich, zaawansowanych trekkingów – wszędzie tam gdzie potrzebna jest odporność na trudne warunki atmosferyczne.

Wysokiej jakości laminaty to ważny element ubioru, jednak równie ważne są technologie pozwalające na umiejętne połączenie różnych typów materiałów, podklejenie szwów (w tym wypadku taśmą Gore-Tex o szerokości 13 mm). Do tego wszystkiego dochodzi doświadczenie projektantów i krawców – to dzięki nim otrzymujemy dobrze dopasowany, techniczny krój.

W przypadku kurtki Norrony mamy do czynienia z modelem uszytym według założeń zgodnych z technicznym krojem. Oferuje on profilowane rękawy, wydłużony tył kurtki, przedłużoną zewnętrzną stronę mankietów, dobrze skrojony, i zintegrowany z gardą, kaptur (w którym mieści się kask). Całość uzupełniają 2 obszerne kieszenie napoleońskie z zamkami YKK. Kieszenie są umiejscowione na tyle wysoko, że założenie uprzęży nie ogranicza ich objętości i nie przeszkadza w dostępie (lewa kieszeń ma jeszcze w środku dodatkową mniejszą kieszonkę – na dokumenty, telefon). Kieszenie są obszerne i pojemne – można w nich schować bez problemu gogle, rękawice, czapkę etc. Główny zamek YKK jest dwukierunkowy.

Norrona zapewnia, że właśnie z taką dobrze skrojoną i przygotowaną dla specjalistów kurtką mamy do czynienia. Nic tylko używać i testować :)

Zjazd na nartach w dolinie Wipptal w Tyrolu (fot. outdoormagazyn.pl)

Testowanie

Kurtka dotarła do mnie na początku jesieni ubiegłego roku, Od tamtej pory udało mi się ją sprawdzić w różnych outdoorowych sytuacjach. Od „zwykłych” skałkowych wypadów, poprzez treningowo-testowe bieganie, skitourowe beskidzkie oraz alpejskie wycieczki. Nosiłem Trollveggen w warunkach zimowych – przy silnym wietrze, w zadymce śnieżnej, w temperaturach mocno poniżej zera, oraz umiarkowanych. Zdarzyły się również burze, jak i mniej intensywne ale za to długotrwałe mżawki.

Laminat Gore-Tex Pro 2.0 wraz z wbudowaną w niego membraną Gore-Tex to niewątpliwe zalety modelu Trollveggen (fot. P. Turkot)

Wodoodporność

Laminat Gore-Tex Pro 2.0 wraz z wbudowaną w niego zaawansowaną membraną to niewątpliwe zalety modelu Trollveggen. Wspomniane już wyżej parametry 28 000 słupa wody, do tego wysokiej jakości impregnacja DWR, klejone szwy oraz wodoszczelne zamki (2 w kieszeniech napleońskich oraz główny) stanowią wg producenta zaporę przed wilgocią z zewnątrz.

Miałem okazję sprawdzić kurtkę zarówno gdy padał mokry śnieg, obfity deszcz, czy lekka mżawka. Aby mieć również bardziej „sterylne” warunki zrobiłem również test pod prysznicem. Nic oczywiście nie zastąpi nieprzewidzianych zdarzeń w plenerze, jednak intensywny strumień wody kierowany na kurtkę przez ok. 15 minut (na większe marnotrawienie wody nie pozwoliło mi ekologiczne sumienie).

Efekt? Kurtka nie przemokła ani razu. W żadnym miejscu nie pojawiły się mokre plamy na spodniej odzieży. Kilka razy przy gwałtownych ulewach miałem zawilgocony dół koszulki i bluzy, ale było to spowodowane całkowitym przemoknięciem spodni softshellowych – stąd wilgoć wędrowała w górę.

W dobrym zabezpieczeniu przed wodą pomagają również – dobrze skrojony i łatwo regulowany kaptur z usztywnionym daszkiem oraz przedłużone mankiety wraz z patką velcro, która ułatwia dopasowanie i zapewnia przyleganie materiału do ręki.

Przedłużone mankiety wraz z patką velcro, która ułatwia dopasowanie i zapewnia przyleganie materiału do ręki – test kurtki w obfitym, burzowym opadzie (fot. P. Turkot)

Wiatrodporność

W sumie najczęściej wymagamy od odzieży outdoorowej zabezpieczenia przed wychładzającym wiatrem. W przypadku kurtek 3-warstwowych ta funkcja wypełniana jest bez większych kłopotów. Nie inaczej jest w przypadku Trollveggen – laminat Gore tex Pro stanowi nieprzeniknioną barierę dla wiatru. Oprócz materiału funkcję tę wzmacnia – podobnie jak przy wodoodporności – krój kurtki oraz ściągacze na mankietach (velcro) oraz na dole kurtki. Całość zabezpieczenia dopełnia dobrze skrojony i łatwo regulowany (jednym ściągaczem) kaptur, z którym  zintegrowana jest wysoka garda.

Zatem ubierałem kurtkę w górskich warunkach – austriackie Alpy, Beskidy, kiedy zaczynało wiać mocno, a softshell, czy „primaloft” nie radził sobie z wiatrem zbyt dobrze. Trollveggen sprawdzała się również podczas narciarskich zjazdów – niezależnie od warunków zapewniała komfort termiczny.

Oddychalność

To już tradycyjnie najtrudniejsze cecha do oceny. Zwłaszcza w przypadku kurtki 3-warstwowej, której oddychalność z definicji jest ograniczona. Wysokie parametry RET od 6 do 9, jakimi oznaczone są materiały Trollvegen są zaletą, jednak cudów nie ma – gdy podchodzimy pod górę (o bieganiu nie wspomną) z plecakiem w temperaturach od 0°C wzwyż nie ma w zasadzie szans aby się nie zacząć pocić na plecach. No chyba, że nasze tempo przybierze spacerowy styl. Wiedzą o tym producenci i dlatego kurtki wyposażone są w otwory wentylacyjne. Takowe ma również Trollveggen. Otwarcie tych obszernych otworów odsuwa moment „zapocenia”. Pozwalają one również szybko wyregulować wilgotność po wysiłku, na postoju etc. – o ile oczywiście warunki są sprzyjające.

Gdy jednak temperatury zaczną spadać, a wiatr przybierać na sile to zdecydowanie trudniej jest utrzymać komfort termiczny. Jednak wtedy Trollvegen sprawdza się znakomicie. Stąd wielokrotnie sięgałem po kurtkę w warunkach zimowych, zarówno podczas wycieczek skitourowych, jaki i treningowych przebieżek po Lasku Wolskim.

W tym miejscu warto dodać również, że komfort użytkowania zwiększa wysokiej klasy materiał wewnętrzny – świetnie współgra z różnymi fakturami odzieży wewnętrznej oraz co nie mniej ważne jest przyjazny dla gołej skóry (nie klei się do niej jak to ma miejsce w przypadku śliskich wyściółek 2,5-warstwowych kurtek).

Podsumowanie

Trudno wyobrazić sobie poważniejsze górskie wycieczki bez hardshella. Trollveggen od Norrony wykonana z Gore Tex Pro 2.0 to produkt, który pozwoli nam stawić czoło wymagającym warunkom. Dzięki wysokiej jakości wykonania i zastosowanym materiałom jest duża szansa – wszak czynników obiektywnych w górach jest co niemiara – że kurtka zwiększy komfort termiczny i pozwoli skupić się na trudnościach technicznych drogi, szlaku czy zjazdu. Warto pamiętać, że nie jest produkt przeznaczony do aktywności aerobowych, jednak warto mieć ją w plecaku (waży 650 gr) i sięgnąć wtedy gdy przygoda w plenerze „nabiera rumieńców”, czyli wtedy gdy zrywa się silny wiatr i zaczyna padać ulewny deszcz. Last but not least użytkownicy powinni docenić dobry, techniczny krój, minimalistyczny design. Ja w każdym razie to robię, za każdym razem kiedy ubieram Trollveggen na siebie.

Piotr Turkot

Exit mobile version