Test: buty biegowe Dynafit Ultra 50

Sprawdzamy jak na górskich szlakach i leśnych ścieżkach sprawdzają się buty do trail runningu marki Dynafit. Oto nasz niezależny test modelu Ultra 50.

***

Ultra 50 to wygodne buty terenowe. Szeroka cholewka o mocnych ściankach i miękkim kołnierzu wokół śródstopia sprawia, że ich używanie jest komfortowe. W przedniej części buta jest dość dużo miejsca, dzięki czemu stopy męczą się mniej podczas długich biegów. Tradycyjne sznurowanie pozwala mocno zacisnąć but na śródstopiu i optymalnie dopasować go do stopy. Język jest gruby i miękki, dzięki czemu przy mocnym wiązaniu nie czuć ucisku sznurówek – to bardzo duża zaleta tych butów. Model Ultra 50 jest przeznaczony do biegania w wymagającym terenie i faktycznie bardzo dobrze sprawdza się w warunkach górskich.

Buty są komfortowe, nie uciskają, a sznurowadła nie rozwiązują się – są miękkie i lekko elastyczne, a na dodatek można je schować w pokrowcu na języku, co pozwala uniknąć zaczepienia o wystające korzenie, kamienie etc. To kolejna zaleta tych butów, rozwiązanie spoykane w innych modelach butów biegowych, lecz nie we wszystkich.

Jak podaje producent, przód buta został wzmocniony wkładkami z TPU, co dodatkowo chroni palce przed bezpośrednimi uderzeniami o twarde przeszkody. Wszystkie te cechy powodują, że śmiało mogę polecić Ultra 50 każdemu, nawet najbardziej wymagającemu biegaczowi.

Buty nie posiadają membrany, jednak dość gruba i gęsta tkanina cholewki powoduje, że są umiarkowanie przewiewne. Dlatego lepiej sprawdzą się wiosną i jesienią lub latem w wyższych górach, czyli wszędzie tam, gdzie nie jest za ciepło. Podczas upałów ich oddychalność jest zbyt niska. Podczas deszczu namakają, jednak nie jest to bardziej uciążliwe niż w innych butach.

Test Dynafit Ultra 50 (fot. Adam Kopta)

Odporność na uszkodzenia i wytrzymałość modelu Ultra 50 jest bardzo dobra. Po przebiegnięciu 300 km nie zauważyłem fałd w najbardziej newralgicznych miejscach, czyli na zgięciu palców. Zwykle pojawiające się w tym miejscu fałdy są zapowiedzią pęknięć w nieodległej przyszłości. To świadczy o dobrze dopracowanej konstrukcji. Podeszwa nie straciła również właściwości amortyzujących, co w oczywisty sposób świadczy o dobrej jakości użytych materiałów.

Test Dynafit Ultra 50 (fot. Adam Kopta)

I to właśnie podeszwa jest kolejnym dużym atutem tego modelu marki Dynafit. System amortyzacji jest wyśmienity, podeszwa jest gruba, twardość dopasowana idealnie. Buty nie są zbyt miękkie, podczas zbiegów, kiedy występują duże przeciążenia, amortyzują jak trzeba. Pod stopą nie czuć drobnych luźnych kamieni, co przy zbyt cienkiej podeszwie potrafi być bolesne. Podczas spokojnego biegu po płaskim twardość podeszwy jest w sam raz, łatwo też przejść do bardziej dynamicznego biegu. Liczący 8mm drop również wydaje się być w sam raz. Buty nie są przesadnie głębokie, niektórzy mogą mieć wrażenie, że zbyt płytko trzymają stopię, jednak producent zastosował na pięcie dodatkowe wsparcie DYNAFIT Heel Preloader, które powoduje, że but trzyma się bardzo dobrze. 

Test Dynafit Ultra 50 (fot. Adam Kopta)

Bieżnik wykonany w postaci „kołków” to w moim odczuciu najlepszy typ bieżnika do butów terenowych, z powodzeniem stosowany również przez innych producentów. Zastosowana przez Dynafita guma marki „POMOCA” charakteryzuje się znakomitą przyczepnością. Biegając po twardych płaskich powierzchniach, które na dodatek są często pochyłe (duże płaskie kamienie w górach), nie odczułem problemów z przyczepnością. W tego typu terenie, nawet gdy było mokro, czułem się w miarę komfortowo. Oczywiście nie dotyczy to błota, na którym nic się nie trzyma. 

Test Dynafit Ultra 50 (fot. Adam Kopta)

Ultra 50 nie są rekordzistami pod względem niskiej wagi, jednak komfort użytkowania w zupełności równoważy tę drobną nadwyżkę wagi. W rozmiarze 42 EU ważą około 310 g.

Adam Kopta

Exit mobile version