W 80 gór dookoła Polski na hulajnodze. Paweł Kalinowski opowiada o swoim projekcie

W drugiej połowie czerwca Paweł Kalinowski wyruszy na swojej hulajnodze na podbój 80 szczytów Polski. Trasa będzie liczyć ponad 2500 km. Oto opis planowanej wyprawy.

***

Podróżować nie po to, aby dotrzeć do celu, lecz aby dojechać jak najpóźniej, aby nie dojechać, o ile możliwe, nigdy – C. Magris.

Cel projektu / wyzwania

3.06.2022 wyruszam, aby pokonać po raz pierwszy w historii Diadem Gór Polski na… hulajnodze. W jakiej formule? W pojedynkę jednym ciągiem, z plecakiem i sakwą na kierownicy ku przygodzie, mogę korzystać z tego co napotkam na trasie (np. sklepy, schroniska itp.) Z noclegami własnymi.

Ze względu na formułę bez wsparcia to co zabiorę na starcie z ekwipunku na plecy – będę niósł do końca trasy. Dodatkowym obciążeniem będzie hulajnoga (około 6 kg).

Jeżeli ktoś dołączy się na jakimś odcinku do wspólnego przemierzania szlaku – jest taka możliwość. Postaram się równie dobrze promować aktywność fizyczną i polskie góry.

Projekt zakłada przebycie szlaku z możliwie najlżejszym ekwipunkiem w czasie wakacji. Jestem w szkole nauczycielem i dwa miesiące muszą wystarczyć na jego realizację.

Na Diadem Gór Polski składa się, aż 80 szczytów rozsianych w różnych pasmach górskich w Polsce. Szczyty potwierdzać będę w specjalnej książeczce – wydanej przez Polskie Towarzystwo Turystyczno – Krajoznawcze – czyli Książeczce Odznaki Diadem Polskich Gór.

Kalinowski hulajnoga

Trasa

Diadem to rozszerzona wersja Korony Gór Polski. Tylko jeden szczyt – Rudawiec nie jest zawarty w Diademie. Jednak w swoim planie nie pominąłem go. I nie pominę podczas wyprawy. To jest moje marzenie, a po wyścigach w 2021 (Pomorska 500, Wschód 1400) wierzę, że je spełnię. Trasę wraz z wszystkimi szczytami mam już zaplanowaną. Ma ona ponad 2500km. Przedstawiam ją już teraz:

Będą na niej również zaznaczone wszystkie szczyty.

Podczas wyprawy będzie można mnie śledzić 24h na dobę i na mapie, oprócz trasy, będzie widoczne, którą górę już zdobyłem. Na każdy szczyt (w tym m.in Rysy, Świnica, Babia Góra i inne) wniosę lub wepchnę hulajkę, bo nie zawsze dam radę przejechać nią przez góry. Będzie mi pomocny specjalnie skonstruowany pas do zamontowania hulajki na plecy, tak, aby wolne były ramiona.

Nie może towarzyszyć mi natomiast żaden support, żaden kamper, ani fizjoterapeuta czy kucharz. To, co zabiorę ze sobą na trasę musi mi wystarczyć na cały czas trwania wyprawy (odzież, podręczne przybory, nadajniki, powerbanki, namiot, śpiwór itp).

Wszystkie zrealizowane do tej pory projekty są opisane i były na bieżąco opisywane na stronie internetowej i FB.

Projekt Może nie najlepszy, może nie największy, ale za to – mój własny, który jest równocześnie moim marzeniem i mam go w swoim sercu. Nie robię tego dla sławy, dla pieniędzy. Wiem, że obok nas są ludzie, którzy mają mniej szczęścia od nas. Jedną z takich osób jest Olga – Lawendowa Księżniczka. Olga mierzy się z nowotworem mózgu. Jest pod opieką onkologów, neurochirurgów, neurologów, nefrologów, okulistów i endokrynologów. Ja wierzę, że wspólnie stworzymy wyjątkową i skuteczną społeczność i też możemy pomóc! Po prostu ta Księżniczka na to zasługuje!

I to właśnie dla tej chorej dziewczynki dedykuję swoją wyprawę i kieruję akcję charytatywną. Jeśli będę w stanie zainspirować chociażby dwie osoby – będę mógł inspirować świat!

Ruszajcie i Wy ze mną,

Paweł Kalinowski

***

Exit mobile version