Książka fotograficzna „Cicha mantra” Jakuba Śliwy

fot. Jakub Śliwa

Fotograf podróżniczy Jakub Śliwa w „Cichej mantrze” o Ladakhu – kiedyś jednym z najbardziej wyalienowanych ośrodków buddyzmu tybetańskiego, dziś sezonowym biznesie turystycznym. Pokazuje nam piękno, subtelność, ale i trudy starego świata oraz to, co przynosi nowy porządek.

***

Jakub Śliwa od lat specjalizuje się w fotografowaniu świata „nie zachodniego”: subkontynentu Indyjskiego, północnej i środkowej Afryki. W Indiach był kilkadziesiąt razy. Tam zrealizował reportaże m.in. o trędowatych z Puri, zanikającej tradycji zapasów Kushti czy spektakularnych obrzędach ku czci bogini Kali. Interesują go zanikające tradycje, rytuały i ceremonie, a tematy te publikował m.in. w National Geographic. Do wiosek w Ladakhu wracał przez sześć lat, by w końcu w tym mało jeszcze znanym miejscu odnaleźć opowieść do swojej pierwszej autorskiej publikacji. 

„Silent Mantra”, Jakub Śliwa, 2020 r.

Ladakh to region w granicach Indii, jednak kulturowo przynależy do tradycji tybetańskiej – stąd też często nazywany jest Małym Tybetem. Ocalały tutaj klasztory, kultywujące tradycje buddyzmu, a wielu tybetańskich uchodźców zamieszkuje tutejsze doliny. Żywe tu są wciąż tradycyjne rytuały (np. tańce cz’am), które w okupowanym Tybecie powoli zanikają. Dawne himalajskie królestwo, z powodu swojego położenia geograficznego, trudnych do przebycia przełęczy, przejezdnych tylko przez kilka miesięcy w roku oraz surowych warunków klimatycznych, bardzo długo opierało się zewnętrznym wpływom kulturowym. Otwarcie połączenia lotniczego między Delhi a Leh (stolicy Ladakhu) w 1984 nieodwracalnie zmieniło oblicze i – niegdyś samowystarczalną – gospodarkę tego terytorium. Duża część mieszkańców żyje aktualnie z importu i sezonowych biznesów turystycznych, a w zimie wyjeżdża, zostawiając tereny prawie opustoszałe. Wraz z pieniędzmi zachód przywiózł choroby i używki, na które lokalni mieszkańcy nie są odporni. Również mnisi zaczęli emigrować w poszukiwaniu życia w mniej surowych warunkach. 

fot. Jakub Śliwa

Historia brzmi znajomo – bo to historia wsi, miast i regionów z całego świata – tyle że właśnie ta wydarzyła na oczach fotografującego. Jakub trafił do Ladakhu w poszukiwaniu miejsc nieznanych, poza szlakami turystycznymi. Zauroczony unikalną atmosferą regionu, wracał do niego co roku i zastawał wioski niepodobne do tych sprzed dwunastu miesięcy. Sfotografował je w trakcie tych zmian – wciąż przepełnione zanikającymi tradycjami i filozofią starego świata, bez pominięcia tego, co przyniosło nowe. 

fot. Jakub Śliwa

Jakub Śliwa w „Cichej mantrze” pokazuje mnichów podczas buddyjskich praktyk obok występów objazdowej trupy cyrkowej zabawiającej turystów. Widzimy piękne krajobrazy i zabytkowe klasztory, ale i wioski pełne szyldów dla turystów. Bohaterowie raz ubrani są w tradycyjną odzież, raz w buty i koszulki adidasa. W skromnie urządzonej kuchni jedynym elementem wystroju są plakaty filmowe, a w salonie – plastikowe krzesło. Orient miesza się z komercją, tradycja z nowoczesnością. Nic nie jest proste w ocenie. Śliwa fotografował w czerni i bieli, ale projekt wydrukował na niepowlekanym, matowym papierze – „Chciałem w ten sposób oddać atmosferę tego miejsca – pokrytego pyłem, szorstkiego, suchego klimatu, ale i nieoczywistych zestawień”. Horyzontalny układ wydania odnosi się do rozpościerających się z każdej strony górskich przestrzeni. Fotografie wchodzą ze sobą w dialog zgodnie z zamysłem Śliwy: by nie przekłamywać rzeczywistości i pokazać świat zastany, ale jednocześnie okiem artysty oddać ulotną atmosferę buddyjskiej filozofii, unikalnej kultury i odosobnienia, które wciąż wybrzmiewają w tym miejscu i w autorze „Cichej Mantry”.

„Silent Mantra”, Jakub Śliwa, 2020 r.

Książka dostępna w ogólnej dystrybucji i na www.silent-mantra.pl od listopada 2020 r.

***

Outdoor Magazyn nr. 13 (wiosna 2021)

W wiosennym numerze Outdoor Magazynu znajdziecie materiał o tym samym tytule, który przygotowaliśmy wspólnie z fotografem. Nasz wersja „mantry” Jakuba Śliwy to przedsmak albumu fotograficznego – krótka historia Ladakhu i selekcja fotografii, które nam spodobały się najbardziej.

Wybrane strony z artykułu „Silent mantra” Jakuba Śliwy, OM nr. 13 (wiosna 2021)
Wybrane strony z artykułu „Silent mantra” Jakuba Śliwy, OM nr. 13 (wiosna 2021)
fot. Jakub Śliwa
fot. Jakub Śliwa
Exit mobile version