Restrap. Test toreb do bikepackingu

Test Restrap (fot. outdoormagazyn.pl)

Bikepacking cieszy się coraz większą popularnością. Odpowiada nam sposób pakowania, który wymusza minimalizm, co w efekcie przekłada się na lekką i przyjemną jazdę. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o samej idei bikepackingu, zapraszamy do tego poradnika, a jeśli akurat zastanawiacie się nad zakupem toreb do bikepackingu, przedstawiamy test zestawu brytyjskiej marki Restrap.

***

W skład testowanego zestawu wchodzą:

Restrap Test
Zestaw toreb bikepackingowych Restrap (fot. outdoormagazyn)

Zestaw oferuje łączną pojemność 35 litrów, mniej więcej tyle co plecak, którego używam podczas kilkudniowych wycieczek. Na korzyść toreb przemawia dodatkowo fakt, że wodę w butelkach i bidonach mocujemy bezpośrednio na rowerze – nie zajmuje ona miejsca w sakwach.

Jeśli taka pojemność okaże się niewystarczająca, można rozszerzyć zestaw o torby mocowane na widelcu,  pod kierownicą wykorzystać większy worek lub dopchnąć w uprzęży luzem np. części namiotu (troki są dość długie), umieścić niektóre elementy ekwipunku pod elastycznymi sznurkami (np. karimatę, hamak, sandały, ręcznik).

Elastyczne gumki w torbach na kierownicę i podsiodłowej (fot. outdoormagazyn.pl)

Materiały – pierwsze wrażenia

Restrap to stosunkowo niewielka, rodzinna firma z produkcją zlokalizowaną lokalnie, w Yorkshire. Dbałość o zrównoważony rozwój firmy i środowisko (nawet naszywka wykonana jest z „vegan-friendly PU”), przekłada się na wysoką cenę. To oczywiście minus, zestaw do bikepackingu kupimy w Polsce znacznie taniej, jednak obok wartości nienamacalnych płacimy również za wysoką jakość wykonania i materiały.

Made in UK (fot. outdoormagazyn.pl)

Po pół roku testowania toreb Restrapa nie jestem w stanie powiedzieć zbyt wiele o ich trwałości. Póki co bez dziur czy przetarć. Elementy sztywne – paski, usztywnienia uprzęży i podsiodłówki, troki, taśmy i rzepy mocujące – wszystko to sprawia bardzo solidne wrażenie. Podobnie torba w ramę i apteczka/torebka przypinana z góry uprzęży na kierownicę – czyli elementy wykonane z Cordury 1000D. Same worki transportowe wykonane są z lżejszego i cieńszego nylonu, co początkowo budziło moje obawy, niemniej do tej pory nie miałem żadnych problemów. Worki zachowują nieprzemakalność w normalnych warunkach. W przypadku zanurzenia, totalnej ulewy czy testowego moczenia pod prysznicem, po pewnym czasie zaczynają przemakać.

W normalnych warunkach, jakie zazwyczaj napotkamy podczas wycieczek rowerowych zestaw Restrap jest nieprzemakalny (fot. outdoormagazyn)

Laminowane zamki torby w ramę spisują się zaskakująco dobrze. W tej torbie nie obawiam się trzymać telefonu, nawet podczas ulewy.

Dobre zamki lamimnowane – nieprzemakają, a da się je otworzyć jedną ręką (fot. outdoormagazyn.pl)

Klamry, elastyczne i odblaskowe sznurki, zamki, troki, rzepy – te elementy oceniam na 5+. Są bardzo wygodne w użyciu, widać też, że zostały wykonane z porządnych materiałów. Drobne patenciki, jak klamerka z magnesem w tylnej sakwie, czy magnetyczne mocowanie małej torebki na przedniej uprzęży, sprawiają, że Restrapa używa się z przyjemnością.

Wygodna klamra i pasek pozwalają szybko i wygodnie wpinać i wypinać tylny worek (fot. outdoormagazyn.pl)

Projekt, czyli patenty

Obok wspomnianej klamerki (chronionej patentem), duże wrażenie robi też sposób mocowania podsiodłówki. Za sprawą tylko jednego szerokiego rzepa i jednego troka mocujemy uprząż do siodełka, a całość trzyma się bardzo pewnie i sztywno.

Podobnie w przypadku przedniej uprzęży, producent proponuje nieco inne rozwiązanie niż znane mi do tej pory. Aby usztywnić całość ciężkiego bagażu pod kierownicą, uprząż przypinamy długimi trokami od dołu aż do widelca, co rozwiązuje całkowicie problem jakiegokolwiek chybotania (uwaga na obtarcia lakieru, miejsca newralgiczne warto zabezpieczyć taśmą ochronną – Restrap ma w swojej ofercie duży zestaw naklejek ochronnych). Uprząż powinna pasować do większości rodzaju kierownic. Jej konstrukcja jest mniej pancerna niż w przypadku niektórych modeli konkurencji, mimo to działa bez zarzutu.

Torba w ramę wydaje się mieć aż za dużo rzepów i troków (małe sprytne klamerki), jednak może to właśnie dzięki temu bez problemu da się otwierać i zamykać zamki podczas jazdy. Większa kieszeń z prawej strony posiada przydatną kieszonkę z siatki mesh.

Testowany zestaw Restrap (fot. outdoormagazyn.pl)

Oba worki posiadają klasyczny system zwijania z listwą usztywniającą, podobną do tych w workach żeglarskich. Jedną z najważniejszych rzeczy w zestawie bikepackingowym (może to oczywiste, ale warto przypomnieć) jest możliwość szybkiego wypięcia toreb i zabrania ich ze sobą np. do namiotu. W zestawie Restrap mamy taką możliwość.

Test Restrap (fot. outdoormagazyn.pl)

Lifetime Guarantee

Dożywotnia gwarancja dla pierwszego właściciela, której Restrap udziela na swoje torby, to kolejny atut. Gwarancja dotyczy oczywiście wad materiałowych i produkcyjnych, takich jak uszkodzone szwy, przeszycia, zamki błyskawiczne, okucia mocujące czy klipsy. Jak podaje Restrap, lifetime guarantee nie obejmuje „rozsądnego zużycia”, rozdarcia, rozerwania, odklejenia, pękniętych zamków i blaknięcia.

Podsumowanie

Walory estetyczne, precyzyjne wykonanie i zrównoważona produkcja przemawiają na korzyść Restrapa. Pod koniec pierwszego sezonu korzystania z toreb tej marki jestem zadowolony ze swojego wyboru, prawdopodobnie głównie za sprawą funkcjonalności i przemyślanych patentów, które zapewniają komfort użytkowania, ale też sprawiają, że mamy do czynienia z produktem dopieszczonym – a to zawsze jest miłe.

Rower na pontonie i ponton na rowerze. Więcej na temat bike-raftingu dowiecie się TUTAJ (fot. outdoormagazyn.pl)

Zestaw toreb bikepackingowych umozliwia zorganizowanie najróżniejszych wycieczek. Zarówno latem jak i w chłodniejszych porach (nawet zimą!), na weekend i na dłużej, z pontonem, slacklinem, hamakiem. Stosunkowo mała pojemność zmusza do kombinowania, co sprawia, że satysfakcja z wycieczek zrealizowanych w stylu bikepackingowym jest jeszcze większa.

Polecamy ten rodzaj podróżowania, zabawy, zwiedzania okolicy, środka lokomocji, pozwalającego dotrzeć na biwak w dziczy, i polecamy zestaw toreb Restrap. Z naszych pierwszych testów wynika, że jest to sprzęt dobrze przemyślany, zaprojektowany i precyzyjnie wykonany, któremu można zaufać. Jak wszystkie materiały i komponenty zniosą próbę czasu? Na to pytanie będziemy mogli odpowiedzieć dopiero za rok, za dwa. Tymczasem korzystajmy z dobrej pogody póki się da. W drogę!

Bikepacking na Helu (fot. outdoormagazyn.pl)

Michał Gurgul

***

Sprzęt marki Restrap znajdziecie w sklepie polskiego dystrybutora:

***

fot. outdoormagazyn.pl
fot. outdoormagazyn.pl
fot. outdoormagazyn.pl
fot. outdoormagazyn.pl
fot. outdoormagazyn.pl
fot. outdoormagazyn.pl
fot. outdoormagazyn.pl
Exit mobile version