Jak działa noktowizor i dlaczego warto zabrać go do lasu? [sponsorowany]

Strach ma wielkie oczy, ale nawet to nie pomaga przebić wzrokiem ciemności. Co zrobić gdy chcemy po ciemku dostrzec otoczenie, nie rozświetlając przy tym wszystkiego latarką? Trzeba sięgnąć po noktowizor. Ten zmyślny wynalazek z XX wieku od dziesięcioleci nie uległ większym zmianom pod względem sposobu działania, a jedynie został ulepszony i zminiaturyzowany. Co najlepsze — można nabyć własny nowy noktowizor stosunkowo tanio.

Co zrobić gdy chcemy po ciemku dostrzec otoczenie, nie rozświetlając przy tym wszystkiego latarką? Trzeba sięgnąć po noktowizor (fot. materiały partnera)

Co to jest noktowizor?

Najprościej rzecz ujmując, noktowizor jest urządzeniem umożliwiającym widzenie w ciemności. Wykorzystywany jest najczęściej przez wojsko, myśliwych, Straż Graniczną, leśniczych, Straż Rybacką, przyrodników, a także osoby prywatne. Powód zazwyczaj jest taki sam — dojrzeć coś w ciemności, pozostając niezauważonym. No i wszystko pięknie, ale jak to ustrojstwo w ogóle działa?

Sposób działania noktowizora

Noktowizory dzielą się na dwie kategorie i cztery generacje. Pierwsza kategoria to noktowizory pasywne, które zbierają z otoczenia światło szczątkowe — np. pochodzące z gwiazd i księżyca — po czym wzmacniają je. Obiektyw skupia światło z otoczenia i kieruje je na fotokatodę, gdzie fotony światła wzbudzają elektrony. Te trafiają do tuby wzmacniającej, gdzie w efekcie działania elektryczności i/lub chemii zostają przyspieszone i rozmnożone, a następnie trafiają na fosforyzujący ekran — luminofor. Na nim energia elektronów zostaje przekształcona na widzialny obraz (zazwyczaj w odcieniach zieleni).

Co jednak zrobić w sytuacji, gdy znajdujemy się w piwnicy bez dostępu żadnego światła? Tu wkraczają noktowizory aktywne, które wyposażone są w oświetlacz podczerwony (IRI). To taka latarka, której światła nie rejestruje ludzkie oko. Ale noktowizor już tak. Dzięki temu oświetlony podczerwienią obszar staje się widoczny dla obserwatora. Trzeba jednak mieć na uwadze, że inna osoba z noktowizorem również może owo doświetlanie dostrzec.

Jeśli chodzi o generacje, to określają one tak naprawdę zasięg, klarowność i rozdzielczość widzianego obrazu. Na rynku cywilnym dostępne są praktycznie tylko generacje 1 i 2. Z tym, że istnieją także podgeneracje, np. 2+, które jakością obrazu potrafią się zazębiać z wyższymi modelami. Noktowizory 1 generacji wzmacniają światło do 5 000 razy, z kolei 2 generacja umożliwia wzmocnienie nawet 50 000 razy dzięki zastosowaniu płytki mikrokanalikowej (MCP). Trzeba pamiętać, że uruchomienie noktowizora w ciągu dnia lub skierowanie go na mocne źródło światła może doprowadzić do trwałego uszkodzenia urządzenia.

Noktowizor Bestguarder WG-50 PLUS Cyfrowy 6×50 (fot. materiały partnera)

Jak działa noktowizor cyfrowy?

Noktowizory cyfrowe działają na nieco innej zasadzie. Obraz z obiektywu trafia na matrycę podobną do tych znanych z aparatów cyfrowych. Układ elektroniczny przetwarza otrzymany sygnał, wzmacnia go i przekazuje na wyświetlacz. Obraz z noktowizorów cyfrowych zazwyczaj jest czarno-biały, a jego jakość jest zależna od zastosowanych podzespołów. Wielkimi zaletami cyfrowych noktowizorów są możliwość rejestracji obserwowanego obrazu oraz niewrażliwość na jasne światło. Zazwyczaj są doposażone w lampę podczerwoną.
Noktowizor a termowizor

Pewnego rodzaju alternatywą dla noktowizorów są termowizory. Również rejestrują one światło podczerwone, ale w innym zakresie, co pozwala widzieć obiekty na podstawie ich temperatury. Im ta jest wyższa, tym jaśniejszy obiekt widzimy. Termowizja znajduje zastosowanie w wojsku czy na polowaniach, ale także w służbach ratowniczych, budownictwie, przemyśle, medycynie, a nawet ogrodnictwie. Tandem nokto- i termowizora jest wyjątkowo skuteczny w przypadku np. ochrony obozu wojskowego czy lokalizowania zwierzyny w lesie.
Noktowizor dla myśliwego

Na rynku można spotkać różne modele noktowizorów przeznaczone typowo do zastosowań myśliwskich. Przykładem może być sklep Combat, który posiada w ofercie takie urządzenia (https://www.combat.pl/optyka/noktowizory.html). Wprawdzie polskie prawo nie pozwala na korzystanie z celowników noktowizyjnych podczas polowań, jednak co kraj to obyczaj, a poza tym nie ma zakazu stosowania urządzeń typowo obserwacyjnych. Są one o tyle przydatne, że pozwalają myśliwemu zidentyfikować cel, co pomaga w uniknięciu fatalnych pomyłek, np. postrzelenia człowieka czy ciężarnej lochy. Dodatkowo z takiego celownika mogą także skorzystać członkowie organizacji militarnych czy gracze ASG. W zależności od parametrów takich, jak jakość obrazu czy zasięg widzenia, ceny noktowizorów wahają się od kilkuset do parunastu tysięcy złotych.

Materiały partnera

Exit mobile version