Wim Hof. Geniusz czy wariat?

Fragment komiksu "The Iceman, a Wim Hof story"

Wim Hof przebiegł maraton za kołem podbiegunowym odziany w krótkie spodenki i sandały, w temperaturze -25 stopni Celsjusza. Pływa w lodowatej wodzie. Biega boso po śniegu. Jego metabolizm przyspiesza wówczas o 300 procent, a organizm wytwarza o połowę więcej ciepła niż ciało zwykłego człowieka.

***

Wim Hof od wczesnej młodości fascynował się kulturą Indii. Na własną rękę praktykował jogę, a mając siedemnaście lat odwiedził ojczyznę jogi – Indii. Poszukiwał możliwości pogłębienia praktyk, ćwiczeń i medytacji. Zamiast tego, na skutek nagłego impulsu, odnalazł osobliwą przyjemność w zażywaniu zimnych kąpieli. Obserwacja reakcji swojego organizmu na szok termiczny pozwoliła mu z czasem opracować metodę kontroli tychże reakcji. Doszedł do wniosku, że ludzki organizm jest w stanie przystosować się do tego rodzaju impulsów, a nawet czerpać z nich korzyści zdrowotne.

Wim Hof
Wim Hof podczas zimowej kąpieli (fot. The Iceman (Wim Hof) – FB)

Czy Wim Hof odczuwa zimno?

Odczuwanie zimna zawdzięczamy receptorom sterowanym przez autonomiczny układ nerwowy. Działa on niezależnie od naszej woli. Wim Hof nie jest nadczłowiekiem albo medyczną osobliwością, pozbawioną możliwości odbierania i przetwarzania tego rodzaju impulsów. Po prostu na drodze wieloletniej praktyki nauczył się kontrolowania swojego ciała za pomocą technik oddechowych i wytrenował odporność na zimno poprzez regularną ekspozycję na nie. Zatem metoda Hofa opiera się na czterech aspektach: jodze, medytacji, kontroli oddechu oraz treningu odporności na zimno. Holender, drogą wieloletnich, regularnych treningów, przesterował swój organizm: reakcję autonomiczną zastąpił reakcją wytrenowaną. Mając kontakt z zimnem, nie drży, nie odbiera tego wrażenia jako bólu, jego oddech nie przyspiesza.

Każdy może być jak Hof

„Iceman” przekonuje osoby zainteresowane jego osiągnięciami, że każdy może podjąć taki trening. By to udowodnić, zorganizował wyprawę na Kilimandżaro. Nietypową, bo wśród jej uczestników znalazły się osoby dotknięte ciężką chorobą, na przykład nowotworem, stwardnieniem rozsianym, reumatyzmem. Wszyscy uczestnicy wchodzili na najwyższy szczyt Afryki odziani jedynie w krótkie spodenki, rękawiczki , czapki oraz obuwie trekkingowe, choć i to nie zawsze. Kilimandżaro nie wymaga umiejętności wspinaczkowych, ale standardowo przeprowadza się aklimatyzację. Hof zrezygnował z niej, postanawiając, iż grupa osiągnie wysoki na 5895 metrów szczyt w ciągu 48 godzin. Ostatecznie w założonym czasie dotarły na wierzchołek 24 osoby spośród 26, które wzięły udział w wyprawie. Niespełna rok później inna grupa dokonała tego samego wyczynu. Wydarzenie to cieszyło się sporym rozgłosem, który Hof wykorzystał do tego, by przekonać więcej osób do zaufania jego metodzie.

Żyj metodą Wima Hofa

  1. Medytuj, czyli ucz się kontrolować swój umysł. Bądź tu i teraz, zamiast rozpamiętywać przeszłość czy martwić się przyszłością. Odnajdź pierwotną jedność ciała z umysłem, odzyskaj wewnętrzną równowagę.
  2. Oddychaj we właściwy sposób. Zacznij od policzenia, ile cykli oddechowych (wdech – wydech) wykonujesz w ciągu minuty. Zbyt szybkie oddychanie jest oznaką stresu, czyli fizjologicznego stanu pobudzenia organizmu. To ten słynny mechanizm „walcz lub uciekaj”. Ale po chwilowym stresie powinno nastąpić rozprężenie. Jeśli jednak stan pobudzenia towarzyszy Ci stale, Twój organizm wpada w stan patologiczny. Jego objawy to napięcie mięśni ramion i szyi, bóle głowy, kłopoty ze snem, problemy z trawieniem, kołatanie serca. Dlatego weź głęboki, spokojny wdech, a potem wypuść powietrze nosem. Powtórz tę czynność 30 razy. Na koniec wypuść całe powietrze z płuc, weź naprawdę głęboki wdech, odczekaj chwilę i powoli wypuść całe powietrze. Zacznij w komfortowych warunkach, na przykład leżąc w łóżku. Obserwuj reakcje swojego organizmu – możesz poczuć senność, mrowienie w palcach, lekkie zawroty głowy. Powtarzaj to ćwiczenie tak często, jak potrzebujesz.
  3. Regularnie trenuj odporność na zimno. Nie musisz od razu wskakiwać do przerębli! Stojąc pod ciepłym prysznicem, wykonuj opisane wyżej ćwiczenia oddechowe przez mniej więcej jedną minutę. Następnie przestawiaj wodę na coraz zimniejszą, jednocześnie cały czas oddychając głęboko i powoli. Pozostań pod strumieniem zimnej wody mniej więcej przez minutę, a potem ją zakręć. Poczujesz przyjemne ciepło, orzeźwienie i odprężenie. Nie przestaniesz odczuwać zimna – przestaniesz za to wiązać to odczucie z bólem i strachem.
  4. Staraj się chodzić boso po każdej możliwej nawierzchni. Także po śniegu. Unikaj jedynie betonu i miejsc, gdzie można spodziewać się rozbitego szkła. Zacznij od spaceru lub kilkuminutowej przebieżki. Skup się na wrażeniach zmysłowych. Zauważ, że stopy pracują zupełnie inaczej, gdy uwolnimy je od butów. Po pewnym czasie przestaniesz odczuwać zimno i niedogodności. Niektórzy naukowcy twierdzą, że bezpośredni kontakt z gruntem, mającym ujemny ładunek elektryczny, wpływa pozytywnie na nasze zdrowie. Idea ta, zwana earthingiem, zyskuje coraz więcej zwolenników. Jeśli będziesz stopniowo przyzwyczajać stopy do chodzenia i biegania boso, zauważysz bardziej bezpośrednie korzyści: łuk stopy ulegnie lekkiemu skróceniu, a jej mięśnie wzmocnią się.
  5. Odżywiaj się, zamiast zaśmiecać swój organizm. Wzorem Hofa wyznacz sobie stały, pięciogodzinny przedział, w którym jesz bez ograniczeń, na przykład między 17 a 22. Powstrzymaj się od jedzenia czegokolwiek w innym momencie dnia (jeśli chorujesz na cukrzycę, koniecznie skonsultuj to z lekarzem). Odrzuć proste cukry i bezwartościowe przekąski. Po kilku dniach Twój organizm przyzwyczai się do tego trybu: nie będziesz już rzucać się o 17 na jedzenie, poczujesz stały poziom energii, do tej pory zaburzany przez dostawę i szybkie spalanie cukrów prostych. Zaczniesz tracić na wadze około 300 g tygodniowo do momentu, aż osiągniesz swoją optymalną wagę.
Fragment komiksu „The Iceman, a Wim Hof story”

Czy Hof posiadł receptę na życie wieczne?

Łatwo zauważyć, że metoda Wima Hofa opiera się na starożytnych technikach medytacyjnych, popartych współczesnymi badaniami naukowymi. W żadnym z elementów swej metody nie jest on oryginalny, co więcej – nie próbuje być. Proponuje nam ścieżkę przypomnienia organizmowi o jego naturalnych predyspozycjach i możliwościach.

Regularny trening oddechu, zimna i skupienia poprawi Twoją kondycję fizyczną i wytrzymałość, wyreguluje ciśnienie krwi, ograniczy liczbę ataków astmy. Może znacząco przyczynić się do łagodzenia objawów takich chorób, jak stwardnienie rozsiane, depresja, nowotwór, przewlekłe stany zapalne jelit. Lecz sam Hof nigdy nie twierdził, że jego metoda jest leczeniem. To sposób na wzmocnienie organizmu, by łatwiej znosił skutki choroby i lepiej reagował na farmakologię. Hof nie jest nawiedzonym hochsztaplerem, lecz zafascynowanym nauką praktykiem.

Fragment komiksu „The Iceman, a Wim Hof story”

Jeśli trening odporności na zimno, ćwiczenia oddechowe, earthing, kontrolę czasu jedzenia wprowadzasz w swoje życie stopniowo, nie wiąże się ono z żadnymi niekorzystnymi skutkami. Może pomóc, a na pewno nie zaszkodzi. Jeśli nie stanie się dla Ciebie normą, będzie przynajmniej ciekawym doświadczeniem.

Ilona Łęcka

***

Komiks „The Iceman, a Wim Hof story” znajdziecie TUTAJ.

Polecamy również:

Exit mobile version