TOPR w czasach pandemii – rozmawiamy z Robertem Kidoniem, prezesem Fundacji Ratownictwa Tatrzańskiego TOPR

Rozmowa z Robertem Kidoniem, instruktorem ratownictwa TOPR, prezesem Fundacji Ratownictwa Tatrzańskiego TOPR.

***

Redakcja: Jesteśmy w szczególnym czasie epidemii i wynikających z tego obostrzeń, m.in. w zakresie funkcjonowania wyciągów i możliwości korzystania z infrastruktury schronisk górskich. Kilkukrotnie w ciągu ostatniego roku możliwość turystycznego pobytu w Tatrach była ograniczana. Czy to wszystko spowodowało, że TOPR miał mniej pracy niż zwykle?

Robert Kidoń: Wręcz przeciwnie. Kiedy podsumowywaliśmy 2019 rok mieliśmy wrażenie, że był to czas szczególnych wyzwań ratowniczych – masowe porażenia piorunami na Giewoncie, czy wypadek w Jaskini Wielkiej Śnieżnej były szeroko komentowane w mediach. Tymczasem 2020 rok przyniósł nam nowe wyzwania związane z ciągle istniejącym stanem epidemii Covid-19. Obostrzenia związane z międzynarodowym ruchem turystycznym spowodowały, że Tatry stały się docelowym miejscem spędzania wolnego czasu. Wyraźnie zaobserwowaliśmy, że w okresie luzowania ograniczeń, w szczególności, gdy towarzyszyła temu dobra pogoda – ruch turystyczny w Tatrach wyraźnie się nasilał, niestety towarzyszyły temu również wypadki. Szczególnie tragiczne były miesiące wrzesień i październik, gdy oprócz wielu ciężkich wypadków, odnotowaliśmy także siedem śmiertelnych. Nie wchodząc zbyt głęboko w statystyki można stwierdzić, że zarówno ilość odwiedzających Tatry jak i ilość wypadków utrzymywały się na zbliżonym poziomie rok do roku, ale wyzwaniem dla nas była kumulacja wypadków w okresach zwiększonego ruchu turystycznego i konieczność zastosowania procedur epidemiologicznych.

Jak Covid-19 zmienił funkcjonowanie TOPR-u?

Podstawa działań ratowniczych jest taka sama, ale prowadzenie ich w sytuacji zagrożenia epidemiologicznego spowodowało konieczność wdrożenia wielu nowych procedur, obejmujących: zabezpieczenie ratowników na każdym etapie kontaktu z poszkodowanym, dezynfekcję sprzętu (w tym samochodów i śmigłowca), utylizację środków ochrony osobistej, wprowadzenie odpowiedniej struktury dyżurów na terenie centrali i lądowiska, ale także w szczególnych sytuacjach dyżury domowe – obejmujące głównie ratowników ochotników.

W celu zapewnienia odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa został zaadoptowany pokład śmigłowca i kabiny w samochodach, odpowiednio przystosowano nosze oraz zakupiony został sprzęt niezbędny do dezynfekcji – a to tylko część z podjętych działań.

To wszystko udało nam się sprawnie przeprowadzić m.in. dzięki środkom z 1%, naszym sponsorom oraz zbiórkom prowadzonym przez przyjaciół TOPR – bez Was nie moglibyśmy działać tak efektywnie. Za pośrednictwem Outdoor Magazynu dziękujemy wszystkim darczyńcom i podkreślamy, że każdy rodzaj wsparcia traktujemy jako część swojego zobowiązania do niesienia pomocy w każdych warunkach. 

Co na koniec warto przekazać odwiedzającym Tatry?

Tatry to jedno z najpiękniejszych miejsc na ziemi – do tego z pewnością nie trzeba przekonywać czytelników OM. Wszyscy również wiemy, że ruch to zdrowie, więc jeśli tylko można korzystajcie z potencjału jaki oferują Tatry! Apelujemy jedynie o rozwagę i uważne wybieranie celów wędrówek, sprawdzanie pogody i weryfikacje planów, jeśli sytuacja na szlaku tego wymaga. Doszkalajcie swoje umiejętności, uczcie się rozpoznawać zagrożenie lawinowe i posługiwać ABC. W telefonie zainstalujcie aplikację „Ratunek” – w skrajnych sytuacjach to dla nas nieoceniona pomoc. A w schroniskach – stosujmy się do obostrzeń, bądźmy odpowiedzialni.

Do zobaczenia w górach!

Exit mobile version