Screw the box

Stig Pryds, duński freediver, rekordzista. W 2008 r. zdiagnozowano u niego łuszczycowe zapalenie stawów. Na skutek choroby stracił swoją firmę, przez pięć lat żył w bólu, pomimo leków, którymi faszerował się nieustanie.

W końcu miarka się przebrała, Duńczyk zdecydował się poszukać alternatywnych metod leczenia swojej choroby, ponieważ tradycyjne leczenie nie przynosiło żadnych skutków. Stig zmienił dietę, zaczął praktykować jogę oraz nurkować. Efekty były niewiarygodne.

Po kilku miesiącach Stig mógł chodzić bez laski. Znowu mógł bawić się ze swoimi małymi córkami.

Kadr z filmu „Screw the box”

Przy okazji dowiedział się o sobie jeszcze jednej rzeczy. Okazało się, że ma naturalny talent i predyspozycje do freedivingu. Po upływie roku od rozpoczęcia treningów zaczął ustanawiać swoje pierwsze rekordy. Startował w zawodach, początkowo w Dani, później na całym świecie. Podróże, zmiany klimatu, ciepła i słoneczna pogoda spowodowały dalszą poprawę jego stanu zdrowia. Stał się znany – za sprawą swoich rekordów w pływaniu – i wykorzystał to by opowiadać o historii swojej choroby, inspirować ludzi do prowadzenia zdrowego trybu życia. Zaczął też uczyć ludzi jak radzić sobie z zaburzeniami autoimmunologicznymi.

Wkrótce rozgłos spowodował problemy. Firma ubezpieczeniowa, która wypłacała Stigowi rentę z powodu jego niepełnosprawności, zarzuciła mu kłamstwo. Argumentacja, że zdrowie zapewniają mu treningi, podróże i starty w zawodach nie trafiała do przedstawicieli firmy. Zagrożono mu procesem sądowym, grzywną i koniecznością zwrotu wszystkich otrzymanych wcześniej świadczeń. Z pomocą swojego lekarza Stig udowodnił, że faktycznie jest chory i że znalazł sposób na zwalczanie skutków swojej choroby. Pomimo tego firma zdecydowała nie wypłacać mu dalszych świadczeń. Stres spowodowany prawnymi przepychankami odbił się na jego zdrowiu, Stig znowu pogrążył się w bólu.

Kadr z filmu „Screw the box”

Niniejszy film został nakręcony w styczniu, podczas trudnego okresu, w którym Stig musiał zdecydować się co robić dalej. Na własnej skórze odczuł nieprzewidywalne i przykre zrządzenia losu oraz niepewność związaną z przyszłością. Duńczyk postanowił ostatecznie przekuć swoje doświadczenia w wiedzę i zestaw narzędzi, które mogą pomóc innym osobom znajdującym się w podobnej sytuacji. 

Tego roku nie ma możliwości startowania w zawodach i podróżowania w takim stopniu w jakim prawdopodobnie by chciał, spełnia się jednak w swoim programie, w ramach którego prowadzi zajęcia z oddychania. Zgodnie z jego doświadczeniami, prawidłowe oddychanie, połączone z odpowiednią dietą i jogą, może pokonać stres i choroby.

Red.
źródła: https://www.stigpryds.com/, YouTube

Exit mobile version