Thule Upslope – plecak do (zimowych) zadań specjalnych [sponsorowany]

Thule Upslope (fot. Thule)

Odpowiednia zimowa kurtka, spodnie czy buty to nie wszystko – przed wyruszeniem na narty, snowboard, skitury czy po prostu zimową wędrówkę po górach warto również wyposażyć się w odpowiedni plecak. Najlepiej jeśli wybierzmy model zaprojektowany z myślą o sportach zimowych, bo tylko w takim przypadku możemy liczyć na komplet funkcjonalnych akcesoriów niezbędnych podczas szusowania czy wędrowania po zaśnieżonych stokach i szlakach. Świetnym przykładem takich produktów są plecaki z serii Thule Upslope, stworzone z myślą o amatorach zimowych aktywności w górach (i nie tylko).

***

Przede wszystkim przydadzą się wszelkie uchwyty, pasy i troki, umożliwiające wygodne przymocowanie do plecaka i przenoszenie sprzętu niezbędnego zimą w górach – do plecaków „zimowych” zwykle bez problemu przypniemy narty, deskę snowboardową, kije, czekan, kask, a także schowamy gogle (w specjalnej, miękko wyściełanej przegródce). 

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Wszystkie te funcjonalne akcesoria znajdziemy właśnie w plecakach Thule Upslope – dostępnych w trzech wariantach, różniących się pojemnością oraz zestawem funkcji. Do wyboru mamy tu podstawowy model o pojemności 20 litrów, a także dwa modele – 25 l i 36 l – które wyposażono w specjalną przegrodę na poduszkę lawinową Mammut Removable Airbag 3.0 (sprzedawaną oddzielnie), która sprawdzi się w przypadku znalezienia się w obszarze zejścia lawiny (odpalona poduszka utrzyma użytkownika przy powierzchni lawiniska, znacznie zwiększając jego szanse na przeżycie). 

Thule Upslope (fot. Thule)

We wszystkich plecakach z serii Thule Upslope znajdziemy również szereg innych przydatnych zimą rozwiązań – mowa tu choćby o stabilnym (składającym się z szelek i pasa biodrowego) systemie nośnym, dzięki któremu plecak nie przemieszcza się na plecach nawet podczas najbardziej skomplikowanych manewrów i akrobacji. Świetnym rozwiązaniem są również łatwo dostępne kieszenie boczne i otwierane na kilka sposobów komory główne, do których można wygodnie sięgnąć z kilku stron, również bez konieczności zdejmowania plecaka. Co więcej, dzięki kilku opcjom dostępu do wnętrza użytkownik może wygodnie zajrzeć w konkretne miejsce plecaka i szybko sięgnąć po to, co jest mu w danej chwili potrzebne.

Wszystko, co niezbędne

Podczas dłuższych wędrówek czy wypraw narciarskich przyda się izolowany bukłak z izolowaną (i dzięki temu niezamarzającą) rurką, za pomocą której można napić się bez zdejmowania plecaka. Dodatkowe,np. ciepłe napoje, można transportować w głębokich, bocznych kieszeniach. 

Thule Upslope (fot. Thule)

Co istotne, do plecaków z serii Thule Upslope można łatwo przypiąć zarówno narty (ukośnie), jak i deskę snowboardową (pionowo) – regulowane paski pozwalają na troczenie desek o różnej szerokości i grubości. Do bocznej pętli możemy przypiąć czekan (ale można ją też zwinąć zupełnie, żeby nie przeszkadzała, gdy nie jest używana). Kask wygodnie transportujemy u spodu plecaka (dzięki czemu łatwo można po niego sięgnąć) lub z przodu, zaś w większych wariantach plecaka (Thule Upslope 25 i 35 l) znajdziemy specjalnie izolowany przedział w plecaku, w którym można przenosić akcesoria do bezpiecznego poruszania się na śniegu – odizolowane od suchych rzeczy.

Thule Upslope (fot. Thule)

Plecaki dostępne są w dwóch wersjach kolorystycznych – rzucającym się w oczy, jaskrawym wariancie Lime Punch oraz nieco bardziej dyskretnym, ciemnoniebieskim Blackest Blue. 

Więcej informacji znaleźć można na stronie Kaski.com.

Artykuł sponsorowany

Exit mobile version