Ogniska i pożary

Piękna, słoneczna pogoda zachęca nas wszystkich do uprawiania aktywności outdoorowych: wspinamy się w skałach i w górach, jeździmy na wycieczki rowerowe, odbywamy piesze wędrówki, uprawiamy bieganie w terenach zielonych, a czasem po prostu biwakujemy i cieszymy się pięknem przyrody. Niestety, rzadko kiedy zwracamy uwagę na to, że nasze działanie może stać się przyczyną pożaru.

***

Tymczasem aktualne dane Lasów Państwowych wskazują, iż średnie lub wysokie zagrożenie występuje na niemal całym obszarze Polski. Mapy nie uwzględniają obszaru rezerwatów przyrody, jednak nie dlatego, że zagrożenie tam nie występuje, lecz z przyczyn czysto formalnych – nadzór nad terenami parkowymi sprawuje bezpośrednio Ministerstwo Środowiska. (Zagrożenie wysokie występuje wówczas, gdy przez pięć kolejnych dni wilgotność poszycia leśnego o godzinie 9 rano wynosi mniej niż 10%).

Informacje Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej nie napawają optymizmem – niemal codziennie dochodzi do kolejnych pożarów.

***

Przeczytaj również:

Ognisko to ważny element outdoorowej przygody, musimy jednak pamiętać, że jest również zagrożeniem dla środowiska (fot. MG / outdoormagazyn.pl)

Skąd się to bierze?

Michał Pyka, energetyk zajmujący się gazami cieplarnianymi, powszechnie znany jako jet stream manager narodowej wyprawy zimowej na K2 2017/2018, mówi wprost:

Analiza zmian klimatycznych wyraźnie wskazuje, że globalne ocieplenie jest faktem. W tej chwili klimat ma tendencję do ocieplania nawet o 1,5 stopnia. W krótkiej perspektywie spowoduje to dwa zagrożenia – permanentną suszę oraz wysychanie rzek. Można to zaobserwować na przykład w południowej Hiszpanii, gdzie znajduje się wiele popularnych rejonów wspinaczkowych – klimat tam wręcz pustynnieje. Niestety, analogiczną tendencję obserwujemy także w Polsce. Obecnie klimat w Warszawie jest taki, jaki był 30 lat temu w Budapeszcie. Nie mamy większego wpływu na globalną gospodarkę, możemy jednak sami zadbać o przyrodę wokół nas.

Zarówno bezpośrednią, jak i pośrednią przyczyną pożarów jest działalność człowieka – szacuje się, że ponad 40 procent wszystkich pożarów stanowią umyślne podpalenia.

Michał Kurowski, zawodowy ratownik medyczny, strażak w Ochotniczej Straży Pożarnej w Więcławicach, podsumowuje:

Świadomość społeczna związana z za­gro­żeniem pożarowym jest bardzo niska. Nie zdajemy sobie sprawy, że porzucona w leśnej ściółce szklana butelka działa jak soczewka, skupiając światło i ciepło słoneczne. Nie zastanawiamy się nad tym, że nawet jeden niedopałek papierosa może być przyczyną pożaru. Zostawiamy samopas dogasające ogniska, bezmyślnie porzucamy gorące resztki z jednorazowego, turystycznego grilla, wypalamy śmieci organiczne. Najbardziej niedorzecznym, bezmyślnym działaniem jest wypalanie traw – ludzie są przekonani, że wypalony teren odradza się i jest lepszy w znaczeniu gospodarczym, tymczasem wypalanie niszczy rośliny i zabija zwierzęta. Poparzone zwierzęta często nie giną od razu, lecz skazane są na cierpienie i kilkudniową agonię. Dla niektórych widok rozprzestrzeniającego się ognia i przyjazd straży pożarnej są wręcz rozrywką. Co gorsza, tego typu podpalenia mają miejsce poza miastem, w terenach trudno dostępnych. Na miejsce najszybciej docierają jednostki ochotnicze i to od ich sprawności i wyposażenia zależy, czy uda się szybko opanować ogień.

Biwak w lesie – czy można rozpalić ognisko?

Ognisko to ważny element outdoorowej przygody, musimy jednak pamiętać, że jest również zagrożeniem dla środowiska (fot. MG / outdoormagazyn.pl)

Ustawa o ochronie przyrody (Ustawa z dnia 15 kwietnia 2004 r., Dz. U. 2004 nr 92 poz. 880 z późn. Zm.) precyzuje, iż na terenie parków narodowych i rezerwatów przyrody nie wolno palić ognisk, pochodni ani nawet wyrobów tytoniowych z wyjątkiem miejsc do tego wyznaczonych przez dyrektora parku lub regionalnego dyrektora ochrony środowiska. Tym niemniej dochodzi do sytuacji, gdy na skutek nieostrożności ludzkiej wybucha pożar. Edward Lichota, zawodowy ratownik TOPR, dobrze pamięta pożar z kwietnia 2013 roku, kiedy spaliły się 22 tysiące hektarów lasu po słowackiej stronie Tatr. Bezpośrednią przyczyną pożaru byli nieodpowiedzialni i nieostrożni turyści, którzy zaprószyli ogień. Na szczęście tak spektakularne katastrofy zdarzają się rzadko, bowiem na terenie Tatr gleba jest wilgotna, podmokła, występuje roślinność, która zabezpiecza przed wybuchem pożaru. Edward Wlazło, Komendant Straży Tatrzańskiego Parku Narodowego, podkreśla z całą stanowczością, iż na terenie parku narodowego obowiązuje bezwzględny zakaz palenia ognisk. Komendant przyznaje, że czasem zdarzają się niesforni turyści, którzy próbują palić ogniska, ale tego typu inicjatywy są szybko unieszkodliwiane. Jeśli więc po całym dniu przemierzania szlaków lub „łojenia” tatrzańskich ścian masz ochotę na relaks przy wesoło buzującym ogniu, pozostaje ci kominek w schronisku.

Nieco inaczej ma się sprawa z ogniskiem w lesie. Ustawa o lasach (Dz. U. 1991 nr 101 poz. 444, art. 30) mówi wyraźnie, że nie wolno rozpalać ognisk w odległości mniejszej niż 100 metrów od granicy lasu – poza miejscami do tego wyznaczonymi. Przeważnie są to stałe miejsca do biwakowania – kempingi czy tereny obozów harcerskich. Można także starać się u nadleśniczego o czasowe pozwolenie na rozpalenie ogniska. Precyzyjnie określa się wówczas miejsce rozpalenia, sposób zabezpieczenia ogniska i osobę odpowiedzialną.

Za samowolę w tym zakresie grozi kara finansowa dochodząca do 5000 zł. Niemal 20% powierzchni lasów w Polsce należy do prywatnych właścicieli – ich również obowiązują przepisy ochrony przeciwpożarowej w lesie.

Jak zabezpieczyć ognisko w lesie?

Pamiętaj także, że zbieranie w lesie chrustu stanowi wykroczenie, ponieważ nawet suche gałęzie i patyki mają swojego właściciela. Aby uzyskać materiał do palenia ogniska, należy zwrócić się do nadleśnictwa zarządzającego danym terenem.

Ognisko to ważny element outdoorowej przygody, musimy jednak pamiętać, że jest również zagrożeniem dla środowiska (fot. MG / outdoormagazyn.pl)

A jeśli po prostu chcemy, po całym dniu jazdy rowerowej czy wspinania w skałach, urządzić grilla?

Włodzimierz Porębski, Dyrektor Operacyjny Inicjatywy Środowisk Wspinaczkowych „Nasze skały” wyjaśnia, że wszystko zależy od właściciela terenu, na którym spędzamy wolny czas. Oprócz rezerwatów przyrody i parków narodowych, zakaz używania otwartego ognia obejmuje także obszary Natura 2000 i pomniki przyrody. Jednak w wielu miejscach, takich jak Dolina Kobylańska czy Rzędkowice, są wyznaczone miejsca na ogniska i grillowanie, zaś na terenach prywatnych, jak na przykład Dolina Brzoskwini, wszystko zależy od właściciela. Dlatego, zanim rozpalisz ognisko, dowiedz się, kto jest właścicielem terenu i uzyskaj jego zgodę, by nie narazić się na nieprzyjemności i wysokie kary finansowe.

Przydatne linki:

Ognisko to ważny element outdoorowej przygody, musimy jednak pamiętać, że jest również zagrożeniem dla środowiska (fot. MG / outdoormagazyn.pl)

Ilona Łęcka

Artykuł ukazał się pierwotnie w 7. numerze Outdoor Magazynu (#7, maj 2019 r.)

***

Polecamy również aktualny artykuł o suszy w Polsce:

Niski stan wody w Wiśle (fot. David Kaszlikowski / verticalvision.pl)
Exit mobile version