Włosi produkują i transportują śnieg, aby umożliwić tradycyjny wyścig na rakietach śnieżnych

Niedawno wspominaliśmy o kurorcie narciarskiem Saint Jean Montclar we Francji, w którym brak śniegu zmusił właścicieli do jego transportu z wyższych partii gór za pomocą śmigłowca. Z podobnym problemem, wywołanym ociepleniem klimatu, zmagali się organizatorzy La Ciaspolada – popularnego biegu na rakietach śnieżnych.

***

Historia La Ciaspolada sięga 1937 r. Od lat entuzjaści rywalizacji, biegów i sportów zimowych odwiedzają licznie dolinę Val di Non by wziąć udział w tym niecodziennym wydarzeniu. Dostępne są dwa typy współuczestnictwa w La Ciaspolada – rywalizacja, czyli wyścig na rakietach śnieżnych oraz rekreacja, czyli spacer po przygotowanej trasie.

La Ciaspolada (fot. rainews.it / TGR)

W obu przypadkach uczestnicy pokonują trzykrotnie pętlę o długości 3,5 km, która przebiega tradycyjnie przez miasteczko oraz łąki zajmujące dno rozległej doliny.

Załadunek cennego „surowca” (fot. rainews.it / TGR)

Tegoroczna edycja La Ciaspolada odbyła się 5 stycznia, uczestniczyło w niej 2600 biegaczy z 29 krajów.

Niestety brak opadów śniegu i wysokie temperatury uniemożliwiły przygotowanie trasy z naturalnego śniegu. Organizatorzy byli zmuszeni do produkcji śniegu oraz jego transportu na trasę za pomocą ciężarówek.

Ciężarówka wysypuje śnieg (fot. rainews.it / TGR)

Na miejscu śnieg rozprowadzały ratraki.

Ratrak przygotowujący trasę La Ciaspolada (fot. rainews.it / TGR)

Michał Gurgul
źródło: rainews.it

Exit mobile version