Nadal nie odnaleziono grotołazów uwięzionych w Jaskini Wielkiej Śnieżnej

Trwa jedna z najtrudniejszych akcji ratowniczych w historii TOPRu (więcej szczegółów). Pomimo wspólnych wysiłków specjalistów biorących udział w poszukiwaniach nadal nie udało się odnaleźć zaginionych grotołazów.

Wielka studnia w Jaskini Wielkiej Śnieżnej (fot. Wojciech Łuźniak)

W ciągu ostatniej doby ratownicy biorący udział w poszukiwaniach w Jaskini Wielkiej Śnieżnej poczynili spore postępy. Udało się przeprowadzić kolejne odstrzały, poszerzyć korytarz i pokonać kolejne metry nieznanego do tej pory terenu.

Ratownicy natrafili na sprzęt pozostawiony przez zaginionych, jak podawał Polsat News, były to uprzęże, żywność i uszkodzona wiertarka. Przypuszcza się, że grotołazi porzucili ekwipunek, aby przedostać się przez wyjątkowo ciasny odcinek korytarza.

Przekrój jaskini Wielka Śnieżna (fot. sktj.pl, oprac. D. Bartoszewski)

Dzisiaj po południu pogoda uległa pogorszeniu, co uniemożliwia transport sprzętu i ratowników pod wejście do jaskini. Prace są przez to spowolnione, lecz trwają. Pirotechnicy wspomagani przez ratowników odsłonili 3-metrową studzienkę, z której odchodzi korytarz boczny – teren, w którym działają, jest dziewiczy. Poszkodowani mogą być blisko, lecz nie ma co do tego pewności. Jan Krzysztof, naczelnik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego komentuje:

Jeżeli informacje o tym, że mężczyźni nie byli przygotowani do biwaku się potwierdzą (…) to ryzyko głębokiej hipotermii i śmierci jest wysokie.

Michał Gurgul
źródło: PAP, sktj.pl, Portal Tatrzański

Exit mobile version