Piotr Hercog, Robert Celiński i Łukasz Zdanowski przygotowują się do Tenzing Hillary Everest Marathon

W najbliższy poniedziałek, 29 maja, odbędzie się Tenzing Hillary Everest Marathon. Jednym z faworytów biegu jest Piotr Hercog (Salomon Suunto Team), który obecnie przygotowuje się do tego wyzwania. Po raz piąty swoich sił spróbuje także Robert Celiński. Na trasie tego wymagającego maratonu zobaczymy również Łukasza Zdanowskiego

Na swoim fanpage na Facebooku Piotr Hercog pokazuje kolejne etapy treningów:

18 maja 2017: Kolejny dzień przygotowań – to już chyba 14 Treningi coraz wyżej i zabawa coraz większa

(Źródło: Piotr Hercog – Salomon Suunto Team)

20 maja 2017: Dzisiejsze zabawy biegowe pod Ice Fall w Everest Base Camp 5365 m. Start opanowany. Jeszcze tylko 41 lub 61 km :)

(fot. Kasia Biernacka)

21 maja 2017: Jak na niedzielę przystało – wyszło dłuższe rozbieganie: Gorak Shep (5180 m) – Namcze Bazar (3500 m) – 31 km, 3:58. Trochę ramiona bolą, bo plecak 7-8 kg. Za tydzień tempo powinno być trochę lepsze  A teraz na jakiś dobry przysmak – należy się

W wywiadzie dla Outdoor Magazynu Piotr Hercog przyznał, że Tenzing Hillary Everest Marathon jest dla niego najważniejszym startem w tym sezonie. Podporządkował mu nawet start w Ultra Fiord w Patagonii, gdzie także rozpoczął aklimatyzację pod zmagania pod Everestem. Jak się okazało nie wypłynęło to znacznie na wynik – Piotr Hercog zwyciężył patagoński wyścig na 100 mil.

Co ciekawe zwycięzcą Tenzing Hillary Everest Marathon jeszcze nigdy nie był ktoś spoza Nepalu.

Bieg ten obstawiają głównie rdzenni mieszkańcy, wybiegani sportowcy, którzy mają naturalną aklimatyzację. Na podium są Nepalczycy, którzy służą w armii nepalskiej. Będzie to więc trudne wyzwanie. Uczę się też gdzie znaleźć kompromis pomiędzy sportowym wytrenowaniem a aklimatyzacją. W tym będzie tkwił diabeł, czy znalazłem odpowiednią równowagę – mówił Piotr dla Outdoor Magazynu.

Piotr Hercog aklimatyzuje się w Himalajach już ponad dwa tygodnie, w tym czasie także poznaje trasę biegu i planuje strategię. W rozmowie z nami wahała się także co do ostatecznego wyboru dystansu w ramach Tenzing Hillary Everest Marathon:

Są tam trzy dystanse: półmaraton, klasyczny maraton i 60-kilometrowy bieg ultra. Lepiej czuję się na dłuższych dystansach, jednak decyzję podejmę na miejscu. Bieg ultra to ta sama trasa co maraton, ale w dwóch-trzecich robi się dodatkowy odcinek.

Tenzing Hillary Everest Marathon organizowany jest od 2003 roku, w rocznicę pierwszego wejścia na Mount Everest przez Nowozelandczyka Edmunda Percivala Hillary’ego i Nepalczyka Tenzinga Norgaya. Himalaiści stanęli na szczycie najwyższej góry świata właśnie 29 maja 1953 roku.

42-kilometrowa trasa biegu wiedzie spod bazy wypadowej na Mount Everest (5364 m) do Namche Bazar (3446 m). Całość przewyższeń to 2777 metrów w górę i 4579 metrów w dół. W ubiegłym roku trasę Tenzing Hillary Everest Marathon najszybciej pokonał Bed Bahadur Sunwar, który osiągnął czas 4:00:10.

Najszybszym obcokrajowcem w Tenzing Hillary Everest Marathon był Polak Robert Celiński, który startował w tej imprezie czterokrotnie. Rok temu Robert osiągnął czas 4:24:2. Dało mu to doskonałe mu piąte miejsce w klasyfikacji generalnej.

Robert Celiński opowiada o swoim ubiegłorocznym starcie:

i relacja ze startu w 2015 roku:

W tym roku Robert także spróbuje swoich sił.

Treningi Roberta Celińskiego: Kolejne treningi za mną, tym razem 20 km. Lekko nie jest, wysokość robi swoje, ale walczę, tak łatwo się nie poddam! (źródło: www.facebook.com/ProjektHimalaje)

Do startu przygotowuje się również Łukasz Zdanowski, dla którego ten bieg będzie kolejnym punktem w realizowanym przez niego projekcie „Mountain Running Challenge”.

Łukasz tak opisuje sezon i stojące przed nim wyzwanie:

2017 rok to kolejny rok realizacji mojego projektu „Mountain Running Challenge”. Jest to dla mnie rok wyzwań i mierzenia się z polską i światową czołówka biegaczy górskich. Realizację kalendarza biegowego rozpocząłem od startu i 6. miejsca open w Mistrzostwach Polski w Ultradystansowym Biegu Górskim w Szczawnicy – „Niepokornym Mnichu”. Od 11 maja aklimatyzuję się i trenuję w Himalajach. 29 maja wystartuję w prestiżowym Tenzing Hillary Everest Marathon, który jest dla mnie głównym startem sezonu wiosennego. Moja strategia to walczyć o jak najlepszą lokatę. Jesienią chciałbym również wziąć udział w jednym z najtrudniejszych ultramaratonów terenowych w Europie wokół masywu Mont Blanc.

Łukasz Zdanowski podczas przygotowań do Tenzing Hillary Everest Marathon (fot. arch. Łukasz Zdanowski)

A w jednym ze swoich ostatnich wpisów na facebookowym profilu podkreśla:

Może to dziwnie brzmi, ale w Himalajach znowu przechodzę swego rodzaju metamorfozę… Uspokajam się, przestaję spinać. Oczywiście, bardzo zależy mi na wyniku. W końcu tylu dobrych ludzi pomagało mi w całym tym przedsięwzięciu. Cholera, nie chce ich zawieść! Ale uwierz mi, kiedy myślę o całej tej zmianie, to wiem, że wynik chyba nie jest tutaj aż taki ważny. Nie chcę, żebyś pomyślał, że się teraz usprawiedliwiam, o nie mój drogi! Będę walczył! Nawet nie wyobrażasz sobie jak mocno! Może mi trochę zabraknąć doświadczenia, umiejętności, ale charakteru na pewno mi nie zabraknie!

***

Do zawodów pozostało już mniej niż tydzień. Start odbędzie się o godzinie 7:00 (3:15 czasu polskiego). Trzymamy kciuki!

Więcej informacji znajduje się na profilu Piotra Hercoga: https://www.facebook.com/piotrhercogsalomonsuuntoteam/

Postępy Roberta Celińskiego można śledzić na profilu: https://www.facebook.com/ProjektHimalaje/

O przygotowaniach i starcie Łukasza Zdanowskiego przeczytacie na profilu Łukasza: www.facebook.com/LukaszZdanowskii/

źródło: własne, polskabiega.sport.pl

Aktualizacja: 25.05.2017, 9:40

Exit mobile version