XXIX Memoriał Strzeleckiego. Rywalizacja z górskim luzem i tradycjami

Nie tylko start, meta i najlepszy czas. Promowanie partnerstwa i wspólnego przebywania w górach jest tym, co wyróżnia Memoriał Jana Strzeleckiego. 11 marca w rejonie Kopy Kondrackiej i Kasprowego Wierchu po raz XXIX. rozegrane zostaną te zawody w narciarstwie wysokogórskim z długimi tradycjami.

O tym, że warto przenieść w polskie góry to, co w Alpach robią Włosi, pomyśleli w 1989 r. członkowie Klubów Wysokogórskich z Krakowa i Warszawy. – Dwa lata wcześniej po raz pierwszy pojechałem na zawody w Alpy. Zobaczyliśmy, jak tam to wygląda, jak organizują to Włosi. Mieliśmy okazję podpatrzeć część ich pomysłów – mówi Karol Życzkowski, narciarz wysokogórski, który wówczas, jako prezes Sekcji Narciarskiej KW Kraków, współorganizował pierwszy Memoriał Strzeleckiego.

Memoriał Jana Strzeleckiego (fot. Ola Tyrna)

To właśnie alpejskie zawody zainspirowały do wprowadzenia elementów zjazdu w parach związanych liną. – To naturalna umiejętność w Alpach, w terenie lodowcowym. I niełatwa sztuka. Ludzie na Zachodzie potrafili poruszać się w zespołach związanych liną niewiele wolniej, niż bez liny. To robiło wrażenie – zaznacza Życzkowski. Zjazd na linie funkcjonował w polskich zawodach przez pięć pierwszych edycji, później z niego zrezygnowano. Skopiowana z włoskich zawodów zasada startu w parach funkcjonuje jednak nieprzerwanie od 29 lat. – Liczy się nie tylko start-meta. Punktowane są zarówno podejścia, jak i zjazdy, a podstawą zawodów jest współpraca w zespole – dodaje Życzkowski.

To właśnie wyróżnia Memoriał Strzeleckiego spośród innych zawodów w narciarstwie wysokogórskim rozgrywanych w Polsce. Kombinowana punktacja czasu podbiegu i zjazdu powoduje, że premiowani są zarówno biegacze, jak i zjazdowcy. Klasyfikacja odbywa się wyłącznie w parach.

Memoriał Jana Strzeleckiego (fot. Ola Tyrna)

Największą wartością zawodów jest promowanie partnerstwa, które jest podstawą alpinizmu. Nie chodzi tylko o to, żeby wybiegać jak najlepszy czas, ale żeby wspólnie pokonać trasę zawodów – podkreśla Tadeusz Kuchno, prezes KW Kraków, organizującego memoriał. Jak dodaje, wszystkie zawody organizowane przez Klub, czyli również wspinaczkowy Memoriał Andrzeja Skwirczyńskiego i zimowy Trytool są zespołowe i mają promować górskie partnerstwo.

Ta idea była bliska również samemu Janowi Strzeleckiemu, patronowi skiturowej imprezy. Był naukowcem, socjologiem, żołnierzem Powstania Warszawskiego, opozycjonistą, ale też zakochanym w górach taternikiem, wspinaczem i narciarzem. W zawodach nie raz uczestniczył, ale zawsze ponad wynik stawiał sam udział. – Był z pokolenia, które pamiętało czasy przedwojenne. Wtedy przeważało nastawienie na turystykę, podziwianie piękna krajobrazu, nie rywalizację – zaznacza Karol Życzkowski. W czerwcu 1988 r. przyszła wiadomość o tragicznej śmierci Jana Strzeleckiego, który zmarł wskutek ciężkiego pobicia na warszawskiej ulicy. Koledzy z KW Warszawa postanowili uczcić jego pamięć, nazywając organizowane wówczas po raz pierwszy zawody jego imieniem.

Od 29 lat memoriał rozgrywa się nieprzerwanie w tym samym duchu sportowej rywalizacji, wspólnej zabawy i przebywania w górach. Większość edycji odbyła się w Polskich Tatrach, z wyjątkiem dwóch, które rozegrano kolejno w Czarnohorze i na Słowacji. W 1992 r. na Polanie Chochołowskiej wspólnie rozegrano Memoriał Strzeleckiego z włoskim Trofeo Carlo Marsaglia, organizowanym przez Ski Club w Turynie. – Wówczas jedyny raz w historii zawodów wprowadzono niełatwy bieg z licytacją. Nie liczył się tylko czas podbiegów i zjazdów, ale każdy zawodnik, znając profil trasy, musiał ocenić, jak długo będzie biegł, co wpływało na punktację. To wymagało niesamowitej znajomości swojego organizmu i terenu – wspomina Życzkowski.

Za rok odbędzie się XXX jubileuszowy Memoriał Jana Strzeleckiego.

Barbara Suchy/ KW Kraków

 ***

Więcej informacji na temat zawodów i zapisy na stronie: http://strzelecki.kw.krakow.pl/

Organizatorem XXIX Memoriału Jana Strzeleckiego jest Klub Wysokogórski Kraków

Trasa zawodów: Polana Kalatówki – Hala Kondratowa – Dolina Małego Szerokiego (przez Piekło) – Przełęcz Kondracka – Kopa Kondracka – Przełęcz pod Kopą Kondracką – Hala Kondratowa (wzdłuż zielonego szlaku turystycznego, Długim Żlebem)

Etap fakultatywny: Hala Kondratowa – Dolina Goryczkowa – Kasprowy Wierch – rejon Goryczkowej Przełęczy nad Zakosy – Dolina Goryczkowa – Polana Kalatówki

Projekt realizowany przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego:

Exit mobile version