W sierpniu Kilian Jornet miał wyruszyć na najpoważniejszy cel w swojej wspinaczkowej karierze – Mount Everest. Sukces wyprawy miał być jednym z największych wydarzeń na ośmiotysięcznikach ostatnich lat. Niestety pogoda uniemożliwiła próbę w 2016. Kilian nie złożył jednak broni. Może spróbuje jeszcze raz. Tymczasem ktoś mógłby się zastanawiać nad wymaganiami sprzętowymi takiej wyprawy. Killian zaprezentował swój sprzęt przed niezrealizowaną wyprawą. Naszą uwagę przykuły buty wysokościowe.
Otóż – dla ciekawych – są to specjalne buty trójwarstwowe, zaprojektowane i wykonane przez ulokowane we francuskich Alpach centrum projektowe Salomon – Salomon Annecy Design Centre. Konstruktorzy pracowali nad prototypem w ścisłej współpracy z Killianem przez blisko trzy lata.
To jak jedna para butów do wszystkiego. Zaczynasz w bazie i po prostu dokładasz warstwy przez całą drogę do szczytu – mówi Jornet. – Buty mają modułowa konstrukcję, dlatego możesz ich używać na ścieżce i na drodze wspinaczkowej wysoko w górach – dodaje.
Pierwszy moduł to specjalna konstrukcja oparta na systemie podeszwy stosowanym w modelu Salomon S/Lab Sense. Cholewka buta została wyniesiona ponad kostkę i ocieplona. Ten wewnętrzny but biegowy ma być używany do biegu na niższych wysokościach poniżej linii śniegu. Następną warstwą jest ocieplany botek, zakładany na podstawowy moduł. Na te dwa moduły nakład się zewnętrzny ocieplany but, z zupełnie sztywną podeszwą, wyposażony w zamocowane na stałe raki. But jest wykonany z mocnego materiału zewnętrznego, zapinany na zamek zabezpieczony rzepem. Mimo sztywnej podeszwy – w przeciwieństwie do butów wysokogórskich – but ten umożliwia swobodną pracę stawu skokowego tak jak w typowym bucie biegowym.
Należy mieć nadzieję, że praca włożona przez konstruktorów marki Salomon nie pójdzie na marne, zaś Killianowi uda się zrealizować ten ambitny projekt.
asz
Źródło: gearjunkie.com