Szwajcar Christian Mauer po raz czwarty wygrywa Red Bull X-Alps

W poniedziałek po południu rozstrzygnęła się kolejna edycja Red Bull X-Alps. Christian Mauer przez osiem kolejnych dni nieustannie wzbudzał podziw rywali i fanów, realizując bezbłędną strategię i dając mistrzowski popis lotniczych umiejętności. Od chwili startu w Salzburgu w niedzielę 5 lipca zawzięcie przemierzał – pieszo i w powietrzu – góry Austrii, Niemiec, Włoch, Szwajcarii i Francji, zaliczając po drodze 10 punktów kontrolnych. Do mety dotarł wczoraj ok 16:37.

Christian Mauer (fot. Sebastian Marko)
Christian Mauer (fot. Sebastian Marko)

Szwajcar zwyciężył Red Bull X-Alps w 2009, 2011 i 2013 roku. Tym razem miał jednak trudnych rywali w osobach Austriaka Paula Guschlbauera i Sebastiana Hubera. Obaj piloci podążali tuż za nim przez całą drogę. Od czasu do czasu wyglądało na to, że Maurer w końcu zdołał uciec goniącej go parze, jednak już za chwilę rywale ponownie siedzieli mu na ogonie. Udało mu się to dopiero ósmego dnia, gdy ci znaleźli się po gorszej, pod względem warunków pogodowych, stronie Mont Blanc. Dotarcie do Peille we Francji zajęło Mauerowi 8 dni, 4 godziny i 37 minut i taki też jest jego oficjalny wynik, jednak zgodnie z tradycją wyścig kończy się dopiero wtedy, gdy zawodnicy zakończą ostatni lot na dryfującym lądowisku w zatoce Monako.

Presja nareszcie się skończyła, dotarłem do celu i jestem bardzo szczęśliwy. Doświadczyłem i zobaczyłem wiele nowych, niezwykłych rzeczy, a możliwość dzielenia tych chwil z innymi oraz własnym zespołem była czymś naprawdę wyjątkowym – powiedział zwycięzca. – Ostatni lot był najlepszym podczas całego wyścigu, bo byłem w stanie dolecieć bezpośrednio na punkt kontrolny. Byłem ponad chmurami. Wylądowałem w pobliżu pola golfowego, na skraju chmur! – dodał.

Główny organizator wyścigu Hannes Arch, który odpowiada także za jego stworzenie w 2003 roku, powiedział: Po pierwsze należy pogratulować Mauer’owi. Od początku wszystkie oczy były skierowane na niego, więc czwarte zwycięstwo z rzędu jest niebywałym osiągnięciem.

Christian Mauer (fot. Sebastian Marko)

Do zakończenia wyścigu zostały jeszcze trzy dni. Dziś około południa na metę dotarł także Sebastian Huber. Guschlbauer’a na mecie można spodziewać się również jeszcze dziś. W tyle za nim ku Peille zmierza włoski wirtuoz latania Aaron Durogati a wraz z nim lecący ramię w ramię Francuzi Gaspard Petiot i Antoine Girard. Paweł Faron do celu ma jeszcze ok 280 kilometrów i cały czas zajmuje miejsce w okolicach pierwszej 10.

W wyścigu udział bierze jeszcze 23 zawodników (spośród 32 startujących).

Przebieg rywalizacji nadal można śledzić na żywo za pomocą Red Bull MOBILE Live Tracking na stronie zawodów: www.redbullxalps.com oraz na stronie www.redbull.pl

Informacja Red Bull

Exit mobile version