Nie taki chudy Wawrzyniec

Mniej więcej trzy lata temu grupa doświadczonych rajdowych napieraczy wpadła na pomysł zorganizowania biegu w dobrze sobie znanym Beskidzie Żywieckim. Rozumiejąc specyfikę górskiego biegania i „potrzeby” zawodników, przygotowali trasę Chudego Wawrzyńca tak, by decyzję o ostatecznej długości pokonywanego dystansu można było podjąć w jej połowie. I był to strzał w dziesiątkę.

Obecnie Chudy Wawrzyniec jest jednym z jaśniej świecących punktów w kalendarzu polskich biegów ultra. Srebrna Kozica, czyli nagroda w plebiscycie na najlepszy bieg górski 2013 jest tego najlepszym dowodem.

chudy-wawrzyniec

Dopięta na ostatni guzik organizacja, ciekawa i widokowa trasa oraz wyjątkowy smak drożdżówek na mecie, który chwaliło ok. 250 uczestników pierwszej edycji (2012 r.), było najlepszą reklamą dla nowego biegu. Rok później na starcie stanęło już ponad 450 zawodników, a wolne miejsca rozeszły się jak przysłowiowe ciepłe bułeczki. W tym roku organizatorzy przygotowali ponad 700 (!) miejsc, które bez problemu znalazły swoich właścicieli. Zła wiadomość jest tylko taka, że zapisy są zamknięte już od ponad miesiąca.

Tradycyjnie już, część wspólna trasy poprowadzi najpierw z Rajczy do Soli, dalej czerwonym szlakiem przez Rachowiec do Zwardonia, kawałek drogą i dalej czerwonym szlakiem przez Wielką Raczę do Wielkiej Rycerzowej. To właśnie tu trzeba będzie wybrać wariant:

Wszystko wskazuje na to, że za rok chętnych na start będzie jeszcze więcej. Szczęśliwie, albo chociaż sprawiedliwie, miejsca są losowane, a nie rezerwowane dla najszybszych zgłoszeń. Warto o tym pamiętać planując starty na kolejny rok.

Chudy Wawrzyniec w skrócie:

Start: 9 sierpnia 2014, 4 rano.

Strona zawodów: www.chudywawrzyniec.pl. Za biegiem stoją:

Tegoroczne zawody będziecie mogli z nami śledzić na bieżąco – przedstawiciel Outdoor Magazynu również stawi się na starcie!

 Michał Unolt

Exit mobile version