Pamięć o Arturze Hajzerze wciąż inspiruje – ponad 1000 osób na „Biegu dla Słonia”

Na termometrze prawie 30 stopni, na starcie ponad 1100 osób, do przebiegnięcia 7 kilometrów. 7 sierpnia, punktualnie o godzinie 22:00 wystartował w Parku Śląskim w Chorzowie „Bieg dla Słonia” – ku pamięci Artura Hajzera. W biegu wzięła udział rodzina Artura – żona z synami, przyjaciele, znajomi, współpracownicy, oraz wszyscy ci, którzy chcieli „Słonia” uczcić w ten wyjątkowy sposób.

Przed startem ponad 2000 rąk upamiętniło Artura minutą oklasków. O 22:00 wystartowaliśmy, każdy z czołówką na głowie. Nie było smutków, była radość z tego, że jest nas tak dużo oraz chęć przebiegnięcia tych 7 kilometrów dla Artura. Każdy z kilometrów oznaczał zdobyty przez Artura ośmiotysięcznik.

Bieg dla Słonia (fot. Ryszard Stotko)
Bieg dla Słonia (fot. Ryszard Stotko)

Bieg odbył się w malowniczej scenerii tysiąca świateł, poruszających się przez mroki Parku Śląskiego. Nie było jednego zwycięzcy biegu, choć wiele osób przyłożyła się do wyniku – pierwsi zawodnicy pojawili się na mecie już po 20 minutach.

Biegli himalaiści z programu Polski Himalaizm Zimowy, współpracownicy Artura Hajzera z firmy Mount, przyjaciele, którzy wspinali się z nim przez lata oraz setki osób, które kibicowały mu na jego drodze ku spełnieniu marzeń. Wielu uczestników mierzyło się z takim dystansem po raz pierwszy w życiu. W tym biegu zwycięzcą była każdy, kto pobiegł dla „Słonia”. Ponad podziałami.

Jak podkreślił Adam Bielecki, tak duża frekwencja (kart startowych zabrakło przy niespełna 1100 osobach, więc uczestników mogło być znacznie więcej), to dowód na to, że Artur Hajzer ciągle inspiruje.

Jak Artur na nas patrzy z góry, to ma dużą satysfakcję z tego, że tak dużo ludzi się znowu napociło – dodał Adam w rozmowie z Dariuszem Kmiecikiem z TVN-u. – Jestem zaskoczony i dumny z tych wszystkich ludzi – powiedział Marcin Rudzki, pomysłodawca i współorganizator biegu.

Niewątpliwie był to najbardziej wyjątkowy bieg, w jakim miałam przyjemność wystartować.

Znaczek Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera, który otrzymał każdy uczestnik biegu (fot. Outdoor Magazyn)

Bieg poparło wiele instytucji, między innymi Polski Związek Alpinizmu, Fundacja Wspierania Alpinizmu im. Jerzego Kukuczki, Centrum Górskie Korona Ziemi, czy Fundacja Wielki Człowiek. Organizatorami biegu byli: Akademia Wychowania Fizycznego im. Jerzego Kukuczki w Katowicach, Polskie Radio Katowice, Park Śląski oraz Stadion Śląski.

Aneta Żukowska

***

Artur Hajzer (fot. Agna Bielecka)

51-letni Artur Hajzer zginął 7 lipca, gdy po nieudanym ataku szczytowym na Gasherbrum I wracał do obozu wspólnie z Marcinem Kaczkanem. Zgodnie z wolą najbliższej rodziny jego ciało zostało pochowane pod szczytem.

*** 

Exit mobile version