Cudze chwalicie, swego nie znacie – polskie marki outdoorowe. Część I

Dużo pisze się o zachodnich markach outdoorowych, a wciąż niewiele o polskich producentach odzieży i sprzętu do aktywności na świeżym powietrzu. A przecież mamy wiele rodzimych marek, które nie tylko reprezentują doskonały poziom, ale także bardzo dobrze radzą sobie na zagranicznych rynkach.

W sumie na naszym rynku działa ponad 20 polskich marek stricte outdoorowych. Nie liczymy tu rzeszy producentów sprzętu narciarskiego, czy do freeride, podobnie jak i wszystkich tych firm, które produkują sportową bieliznę termoaktywną. Jeśli jednak ktoś będzie miał ochotę wyekwipować się tylko u polskich producentów, z pewnością w ich asortymencie znajdzie (prawie) wszystko, co jest potrzebne na outdoorową wyprawę.

Sprzęt polskich marek używany jest na najwyższych szczytach świata (fot. Artur Hajzer)
Sprzęt polskich marek używany jest na najwyższych szczytach świata (fot. Artur Hajzer)

Dodajmy, że marki, które najprężniej działają na polskim rynku, powstały w 1989 roku lub na początku lat 90., miały więc wiele czasu na ugruntowanie swojej pozycji na wciąż młodym, rodzimym rynku outdoorowym.

Odzieżowi potentaci

Segment, który ma największą reprezentację wśród polskich producentów, to odzież. Mamy tu pełen przekrój marek, od tych przeznaczonych dla pasjonatów rekreacyjnego outdooru, aktywniejszych trekkingów, po specjalistów, do których można zaliczyć wspinaczy.

Na wstępie warto wspomnieć o wielkim nieobecnym, czyli marce Alpinus.

Przedstawiając jej historię w skrócie: marka Alpinus została założona w 1991 roku przez Artura Hajzera, Janusza Majera i Ryszarda Wareckiego, właścicieli nieistniejącej już firmy ADD. Po różnych zawirowaniach Alpinus popadł w kłopoty finansowe, zaciągnął kredyt w Banku Współpracy Europejskiej S.A., zastawiając w nim markę Alpinus. Ostatecznie firma zbankrutowała, a właścicielem marki stał się bank, który w 2004 roku sprzedał Alpinusa firmie Euromark Polska Sp. z o.o.

Przez długi czas Alpinus jako jedyny polski producent na rynku outdoorowej odzieży korzystał z licencji na stosowanie laminatów Gore-Tex®. Marka eksperymentowała także z innowacyjnymi produktami wykorzystującymi dzianiny Polartec®.

Niestety firma Euromark Polska ogłosiła w 2012 roku upadłość – po historii pełnej wzlotów i upadków Alpinus po raz kolejny zniknął z polskiej mapy outdooru (firma Euromark Polska wciąż jeszcze nie spłaciła kredytu za markę Alpinus).

Podobnie jest z Campusem, który również wciąż widoczny jest na polskich szlakach. Campus został założona w 1997 roku, a jako, że także należał do spółki Euromark Polska, podzielił los Alpinusa. Czy był to ostatni rozdział w życiu tych marek, o tym jeszcze trudno przesądzić. Być może odrodzą się z popiołów…

Artur Hazjer i Janusz Majer założyli natomiast inną markę, która obecnie cieszy się na polskim rynku popularnością i dużą rozpoznawalnością – mowa oczywiście o HiMountain. Marka należy do firmy Mount ze Świętochłowic.

HiMountain może poszczycić się sukcesem na miarę czołowych zagranicznych marek – w specjalistycznej odzieży HiMountain zostały po raz pierwszy zimą zdobyte dwa szczyt w Karakorum – Gasherbrum I oraz Broad Peak. Marka jednak nie wychodzi poza nasz rodzimy rynek, 100 procent produktów HiMountain jest sprzedawanych w Polsce. Technologią membranową, na której marka opiera swoje produkty, jest eVent®.

Topowe produkty marki szyte są w fabryce w Świętochłowicach (mowa tu przede wszystkim o produktach z kolekcji Lite & Fast), duża część asortymentu produkowana jest w fabrykach w Chinach. Marka prowadzi własną sieć sklepów HiMountain, a obecną ambicją firmy jest powiększenie sieci sprzedaży.

Do dużych polskich marek z pewnością można także zaliczyć Fjorda Nansena, nawiązującego stylistyką i przekazem do skandynawskiej narracji. Marka istnieje od 1996 roku, a obecnie może pochwalić się bardzo szerokim asortymentem, od skarpetek, przez kurtki zewnętrzne, po namioty i plecaki.

Polską marką, która ma w swojej ofercie odzież outdoorową, jest także The Four Elements. Nazwa marki nawiązuje do czterech głównych żywiołów w przyrodzie: ognia, wody, powietrza i ziemi. Firma zadebiutowała kolekcją odzieży jesienią 2010 roku.

Produkcja marki The Four Elements odbywa się w Polsce i na Dalekim Wschodzie. W Polsce zakład produkcyjny mieści się w Chorzowie. Obecnie produkty TFE sprzedawane są w Polsce, Niemczech i Korei Południowej.

Wiele grup produktowych reprezentuje marka Alvika, która działa na polskim rynku od 1989 roku, przy czym produkty outdoorowe tworzy dopiero od 1993 roku. Ulokowana w Sosnowcu firma ma w swoim asortymencie zarówno odzież zewnętrzną, jak i bieliznę termoaktywną, softshelle, rękawiczki i buty. Polary, softshelle, plecaki, śpiwory i sprzęt turystyczny ma w swojej ofercie marka Wolf Gang z Barwinowa.

Podobnie jest z istniejącą od 2004 roku marką Feel Free, która zajmuje się produkcją odzieży narciarskiej, turystyczno-outdoorowej, plecaków, śpiworów oraz namiotów.

Obecnie poza Polską można spotkać Feel Free w Rumunii, na Słowacji i w Czechach, przy czym największe sukcesy marka odnosi na rynku rumuńskim. Zdecydowana większość produkcji marki Feel Free pochodzi z Dalekiego Wschodu. Oferta jest uzupełniona w małej części produktami od polskich dostawców. Marka należy do firmy PPH Konimpex-Plus Sp. z o.o.

Swoją markę outdoorową ma firma Negra Sport z Myślenic, mowa o Nordcapp. W kolekcji tej marki znajduje się pełen przekrój asortymentu outdoorowego: kurtki, spodnie, polary, a także bielizna termoaktywna, plecaki, obuwie, kije trekkingowe i do nordic walking oraz akcesoria kempingowa, m.in. czołówki i lampy.

Wśród firm odzieżowych mamy także producenta tunelowych chust wielofunkcyjnych. Mowa tu o firmie K2 Sport z Dąbrowy Górniczej, która produkuje chusty tego typu pod marką 4Fun, a także kije do trekkingu i nordic walking. W ofercie marki znajdziemy dziesięć wzorów chust, w tym także modele wykonane z wykończeniem z tkaniny Polartec.

Nie możemy też nie wspomnieć o marce 4F, która po sukcesie związanym ze sponsorowaniem polskich sportowców na Olimpiadzie w Londynie, jest doskonale widoczna na polskich szlakach i ulicach. Choć marka 4F przede wszystkim celuje w asortyment sportowy i narciarski, ma także wiele produktów outdoorowych: kurtki trekkingowe, kurtki „3w1”, spodnie trekkingowe, bielizna termoaktywna. Firma ma rozbudowaną grupę produktów kampingowych, a w jej ramach plecaki czy śpiwory. W sezonie jesień–zima 2013 do kolekcji zostaną wprowadzone również buty trekkingowe. Marka 4F należy do firmy OTCF, właściciela marek Wilde Nature, Outhorn i Fob.

Na pograniczu aktywności sportowych i stricte outdoorowych znajdują się firmy produkujące bieliznę, od skarpet począwszy, na koszulkach skończywszy. Segment polskich firm zajmujących się produkcją odzieży termoaktywnej jest dosyć duży, mamy tu takie firmy jak: Jaxa, Tervel, Stoor, Brubeck, Barracuda, Body Dry, Sportsimo, czy producentów wyłącznie skarpet, np.: Nordhorn, Expansive, Motive, Mondo Calza.

W góry i w skały

HiMountain ma w swojej ofercie produkty przeznaczone dla miłośników ekstremalnego outdooru, czyli do wspinania, czy alpinizmu, ale także wiele produktów dla turystów mniej zaawansowanych. Marką, która skłania się przede wszystkim ku klientom spędzających większość czasu w skałach i podczas górskich trekkingów jest Milo. Firma powstała w 1989 roku, a została założona przez Marcina Kwaśniewskiego.

Co ciekawe, marka ta przede wszystkim funkcjonuje na zagranicznych rynkach – w 70 proc. produkty Milo znajdują swoich nabywców poza Polską. W sumie marka funkcjonuje w ponad 25 krajach, do których zaliczają się m.in.: Polska, Rosja, Ukraina, Łotwa, Litwa, Czechy, Słowacja, Niemcy, Szwecja, Norwegia, Austria, Belgia, Francja, Szwajcaria, Włochy, Hiszpania, Rumunia, Bułgaria, Grecja, Słowenia, Izrael, Turcja, Japonia, Taiwan i Andora.

Marka swoje produkty szyje w Polsce, Chinach, Turcji i na Tajwanie, choć jak zapewniają przedstawicie firmy, trwają starania aby większość produkcji ulokować w Polsce.

Pisząc o markach produkujących odzież dla wspinaczy, wspomnieć trzeba o Montano – producencie z Nowego Targu, który trafia ze swoimi produktami właściwie tylko do fanów wspinaczki, co jest jednak zgodne z celem właściciela firmy – Tadeusza Grzegórzewskiego.

Na zimowych zawodach wspinaczkowych Montano jest jedną z najbardziej widocznych marek w ubiorze zawodników. Trudno też znaleźć taternika nie posiadającego w swej garderobie odzieży tej firmy.

Polska się wspina

Na polskim rynku mamy nie tylko firmy, które specjalizują się w odzieży do wspinaczki i alpinizmu, ale także takie, które produkują sprzęt wspinaczkowy. Firmy te albo funkcjonują samodzielnie albo jednocześnie dystrybuują dodatkowo sprzęt zachodnich marek.

Niewielką i młodą firmą (istnieje od 2011 roku) jest na przykład marka Antygravity, producent crashpadów, materaców gimnastycznych oraz akcesoriów do boulderingu, w tym woreczków na magnezję, czapek, pasków, czy dywaników.

Doskonal znana jest za to marka Lhotse, producent uprzęży wspinaczkowych i jednocześnie dystrybutor na polskim rynku butów wspinaczkowych czeskiej firmy Triop. Wśród produktów z logo Lhotse znajdziemy także woreczki na magnezje, plecaki na linę, stoptuty, czy wspinaczkowe pętle i taśmy. Firma działa na rynku od 1991 roku, a je założycielem jest nieżyjący już wspinacz Janusz Nabrdalik.

Wśród polskich wspinaczy popularność zdobyła sobie także marka Monkey’s Grip, która produkuje rękawice wspinaczkowe. Marka zadebiutowała na rynku w 2008 roku, i od tego czasu na podstawie informacji zwrotnej od użytkowników, nieustannie udoskonala swoje produkty.

I choć rękawice wspinaczkowe mogą wydawać się produktem niszowym, to Monkey’s Grip ma ambicję ruszyć także na zagraniczne rynki, w tym na norweski, niemiecki i ukraiński.

***

To oczywiście tylko część polskich marek outdoorowych. Druga część prezentacji znajduje się TUTAJ.

 

Exit mobile version