Buty podejściowe – czyli właściwie co?

Określenie „buty podejściowe” brzmi prawie jak… „buty do chodzenia”. To jednak niekoniecznie to samo. Pod tym nieostrym terminem kryje się obszerna i rosnąca w siłę klasa obuwia technicznego, łączącego w sobie cechy wszystkich kategorii obuwniczych (za wyjątkiem chyba tylko sandałów).

Buty podejściowe można umieścić pomiędzy butem przewodnickim a bardziej solidnym butem hikingowym (fot. Vaude)
Buty podejściowe można umieścić pomiędzy butem przewodnickim a bardziej solidnym butem hikingowym (fot. Vaude)

W butach podejściowych również da się „gdzieś” dojść, ale w tym przypadku chodzi o bardzo konkretny cel. Trudno jest jednak jednoznacznie określić cechy, jakie spełniać ma ten rodzaj obuwia, a w związku z tym – niełatwo wybrać odpowiedni model i pisać teksty takie jak ten.

Ostatecznie uznaliśmy, że buty podejściowe powinny spełniać następujące wymogi: być lekkie, solidne, dosyć sztywne, wszechstronne, stabilne, wytrzymałe, precyzyjne, wygodne i godne zaufania w każdym terenie.

Wymagający charakter buta podejściowego

Powyższy opis pozwala umieścić tę klasę butów gdzieś pomiędzy butem przewodnickim a bardziej solidnym butem hikingowym. Górną granicę będą stanowić modele za kostkę o wadze większej o przynajmniej 900 g, a dolną – buty o grubej podeszwie, z wyraźnym bieżnikiem i mocnym wytłumieniem podeszwy.

W drodze pod ścianę – bo to właśnie ona jest celem wspomnianym na początku tekstu – potrzeba buta lekkiego ale zapewniającego ochronę stopom na kamienistym, pokrytym żwirem, piachem i błotem szlaku. Wiadomo też, że opisywany teren będzie stawał się coraz bardziej stromy, więc przeznaczone na niego buty muszą posiadać dobrą trakcję i siłę hamującą podczas zejść. Będzie to ważne także podczas zejść w analogicznym terenie, zimą w mokrym i śliskim śniegu, a latem po wilgotnej trawie. Idealnym rozwiązaniem problemu jest wyraźny bieżnik wgryzający się w podłoże.

W drodze pod ścianę potrzeba buta lekkiego ale zapewniającego ochronę stopom na kamienistym, pokrytym żwirem, piachem i błotem szlaku (fot. Vaude)

W takim terenie prędzej czy później zaczynamy natrafiać na skalne (mniej lub bardziej eksponowane) odcinki. Ze względu na mieszany teren i niezbyt duże nastromienie nie założymy tu jeszcze obuwia wspinaczkowego, ale chcielibyśmy czuć się pewnie na coraz to mniejszych skalnych stopniach niknących w błocie, żwirze i, nierzadko – późnowiosennym lodzie.

Wyraźny bieżnik, tak przydatny na wcześniejszym „dolinowym” etapie podejścia, teraz przeszkadza w czuciu skały i podłoża. Skoro stopnie i tak pozwalają na stawianie na nich tyle podeszwy co pod palcami, to może warto… usunąć z tego obszaru bieżnik? Bingo! Strefa wspinaczkowa (ang. climb zone lub climbing zone) to kolejny wyraźny wyznacznik tej klasy butów.

Skoro już skupiamy się na czuciu skały, to warto dodać, że im mniej dzieli nas od podłoża (a zatem: im cieńsza jest konstrukcja podeszwy, im mniej amortyzacji w przedniej części buta) – tym lepiej. Być może ucierpi na tym parametr tłumienia wstrząsów, ale ponieważ lepiej czujemy skałę pod butem, takie rozwiązanie zdecydowanie poprawia bezpieczeństwo w terenie wysokogórskim.

Trzymanie pięty ważne jest w każdym bucie, tutaj jednak ma to kluczowe znaczenie. But podejściowy powinien idealnie dopasowywać się do stopy i dawać jej stabilne oparcie nawet wtedy, gdy obciążamy tylko fragment podeszwy. Precyzyjne wiązanie ma utrzymać stopę w bucie tak, aby ten stał się niemal drugą skarpetką.

Buty takie spiszą się nawet tam, gdzie będziemy mieli tylko kilkadziesiąt metrów podejścia, ale za to w bardzo niestabilnym terenie. Podejścia pod skały też potrafią być wymagające; często spędzamy całe dni w kamienistym kanionie, spacerując ścieżką, po której można by bez problemu iść w sandałach, gdyby nie ostre krawędzie kamieni. A przecież kto by patrzył pod nogi, skoro nad głową przewalają się potężne przewieszenia? Dla bezpieczeństwa palców i wytrzymałości obuwia podejściówki wyposażono w gumowy otok z przodu, który pozwoli nam na chwile zapomnienia na szlaku. Gumowe wzmocnienia pojawiają się także na pięcie.

Im mniej dzieli nas od podłoża, tym lepiej (fot. Vaude)

But jest lekki, więc nie musimy w nim walczyć z upałem. Niektóre modele bywają wyposażone w membranę GORE-TEX®, co wpływa na podniesienie ich termiki i wodoodporności, czyniąc je jeszcze bardziej wyspecjalizowanymi.

Są wspinacze, którzy zapędzają się w podejściówkach nawet w ścianę, jeśli tylko pozwalają im na to obycie z terenem i pewność siebie. Inni wybieraj je na via ferraty. Producenci wychodzą naprzód i takim oczekiwaniom, jeszcze bardziej zacierając różnice między butem podejściowym a wspinaczkowym. I dotyczy to nie tylko konstrukcji, ale także designu: wiele butów podejściowych do złudzenia przypomina nieco masywniejszą wersję buta wspinaczkowego.

Są też użytkownicy, którzy preferują biegi w alpejskim lub po prostu stromym i trudnym terenie; dla nich także wprowadza się pewne udogodnienia. Wszystko to sprawia, że mimo że buty podejściowe są nowym produktem na rynku, to nieustannie podlegają ewolucji w kierunku obuwia wielofunkcyjnego. Skupmy się na przedstawieniu najciekawszych rozwiązań w zakresie konstrukcji podejściówek, ich designu oraz technologii i rozwiązań stosowanych przy ich produkcji.

Konstrukcja butów podejściowych

Wśród podeszew króluje oczywiście Vibram®, choć kilku producentów stosuje także własne patenty. Z podeszew własnego pomysłu korzystają m.in. Evolv w modelach Escapist i Stryker, Five Ten w butach Guide Tennie i Camp Four, Mammut w Redburn i Chalk, Berghaus w modelu Cuerra Cuesta i adidas w Terrex Solo czy Terrex Fast X FM.

Jeśli zaś chodzi o Vibram®, to różne podeszwy tego producenta mają odmienną charakterystykę. W analizowanych przez nas butach podejściowych producenci używają ponad dziesięciu różnych rodzajów podeszew tej marki (warto tu zauważyć, że nie zawsze mamy do czynienia z informacją, jaka konkretnie podeszwa została użyta). Liczba ta jest tak naprawdę niewielka, zważywszy na fakt, że w kolekcji Vibram® znajdziemy ponad 100 różnych rodzajów podeszew.

Przykładowo: Aku w modelu Rock Lite GTX wykorzystuje model podeszwy Vibram® Predator Idrogrip. Jego konstrukcja wskazuje na przeznaczenie podeszwy do użytku w stromym, kamienistym lub trawiastym terenie, jednak ze względu na ogólną budowę nie jest to but superprecyzyjny.

Dużo lepiej pod tym względem wypada model Aku Rock GTX, wyposażony w Vibram® Swot. Jest to podeszwa o mniejszym profilu, gładkim nosku ułatwiającym stanie na stopniach czy pracę na tarcie.

Podobnie w modelu Salewy Mtn Trainer GTX, gdzie zastosowano dobrze wytłumioną podeszwę Vibram® Mulaz o mniejszej powierzchni objętej strefą bez bieżnika; dzięki nieco asymetrycznej konstrukcji but jest jednak naprawdę precyzyjny. W przedniej częściej podeszwy buta zastosowano „climbing zone”. Podeszwa ta została także użyta m.in. w Badile Low marki Hanwag, Dragontail GTX Garmonta czy Friction Milleta (tutaj zastosowano wersję Vibram® Mulaz Light).

Millet w tym sezonie do swojej kolekcji dołączył jeszcze model Rock Hopper, w którym zastosowano nową podeszwę nową podeszwę Vibram® IBEX. Zaś wolną od rzeźbienia strefę „climbing zone” znajdziemy także m.in. w modelu Dibona marki Vaude.

Natomiast w serii Firetail Salewa stosuje podeszwę Vibram® Tech Approach. Ten model, zaprojektowany specjalnie dla Salewy, wykorzystuje układ przyssawkopodobnych wypustek rozmieszczonych na całości podeszwy – oprócz części frontalnej, gdzie (dla precyzji tej mocno asymetrycznej podeszwy) zastosowano gładką „climbing zone”. Profil podeszwy zdradza jej przeznaczenie do użytku w terenie alpejskim. Podeszwę tę znajdziemy także w nowym modelu Salewy – Wildfire.

Podobna podeszwa, złożona tylko z wypustek, została wykorzystana w „niemal” wspinaczkowym bucie ze stajni La Sportivy. Model Ganda to właściwie but wspinaczkowy na łatwiejsze drogi lub na bardzo techniczne, choć niekoniecznie alpejskie podejścia.

W piargi i na via ferraty Dolomitów lepiej wybrać Ganda Guide La Sportivy, określane mianem lekkich butów przewodnickich. Zastosowaną tu podeszwę znajdziemy także w modelu Boulder X. Została wykonana z użyciem opracowanej przez La Sportivę technologii Impact Brake System, która dzięki specjalnej budowie bieżnika zwiększa siłę hamującą oraz redukuje obciążenia przenoszone na stawy. Precyzyjna konstrukcja noska z cieńszą podeszwą i strefą „climb zone” pozwalają na wspinaczkę w łatwym terenie.

W sezonie wiosna–lato 2012 La Sportiva zaprezentowała wersję Boulder X Mid o podobnej konstrukcji i cholewce sięgającej nieco ponad kostkę. Chociaż para tych butów waży tylko 1000 g, to jest to stabilny, bezpieczny but podejściowy i przewodnicki na techniczny teren.

Powszechnie stosowaną podeszwą w tym segmencie butów jest Vibram® Friction. Znajdziemy ją np. w butach Garmonta, modelach Flyers i Lemur Boreala, Crux Kaylandu czy Aragon marki Saltic. Jest to podeszwa o niedużym profilu, dobrze wytłumiona pianką EVA, o sporej strefie „climb zone”. Jest przy tym bardzo wszechstronna – dobrze spisuje się także w mieście.

Hanwag w bucie Approach GTX zastosował za to lekką podeszwę Vibram® Cross, która w przedniej części również została wyposażona w strefę do wspinaczki, a strefa śródstopia i pięty dodatkowo posiada specjalistyczny profil stabilizujący krok podczas chodzenia.

Jak wspomnieliśmy wcześniej, niektórzy producenci butów podejściowych wykorzystują przy ich projektowaniu swoje własne rozwiązania. I tak np. Five Ten w swoich podeszwach używa bodaj najlepszej gumy wspinaczkowej o wyjątkowym tarciu – Stealth C4 Dotty.

Adidas np. w modelu Terrex Solo stosuje podeszwę Traxion o amortyzacji Adiprene+, znanej z butów biegowych tej marki. Model Solo posiada także gładki przód typowy dla podeszew wspinaczkowych.

Podsumowując ten wątek, możemy stwierdzić, że rodzaj użytej podeszwy determinuje przeznaczenie buta – wspinaczkowo-podejściowe lub podejściowo-wspinaczkowe. Jeżeli chcemy wspinać się w Tatrach na drogach o trudności IV–V bez konieczności zmiany buta – wybierzmy coś podobnego do Guide Tennie marki Five Ten, MTN Trainer Light Salewy czy nawet Gandę La Sportivy (której ponoć niestraszne i większe trudności).

Podeszwa Vibram® Mulaz

Jeśli szukamy raczej buta hikingowego w trudny teren i okazjonalne wspinaczki, czy po prostu lekkiego buta turystycznego i na via feraty, wybierzmy modele z podeszwą w typie Vibram® Mulaz czy Friction.

Systemy sznurowania

Większość modeli podejściówek charakteryzuje się przedłużonym systemem sznurowania dochodzącym aż do nasady palców, a w niektórych przypadkach nawet do pierwszego stawu dużego palca u nogi. Sznurowanie tego typu znajdziemy m.in. w modelach: Ganda La Sportivy, Firetail GTX Salewy, Rock Access GTX Hanwaga, Approach One marki Lowa, Chalk Mammuta.

Większość modeli podejściówek charakteryzuje się przedłużonym systemem sznurowania dochodzącym aż do nasady palców (fot. Thomas Ulrich/Mammut)

Wiązanie tego typu pozwala dopasować tęgość buta do wymagań sytuacji: na podejściu luźniej, podczas wspinaczki czy w trudniejszym terenie – ciaśniej. Podobnie wygląda kwestia doboru skarpet.

Wielu producentów stosuje także asymetryczne systemy wiązania, których celem jest poprawa dystrybucji sił działających na stopę, co przekłada się na lepsze dopasowanie, precyzję i komfort użytkowania. Na przykład mocno asymetryczny, gęsty układ sznurowania w butach Yosemite Top marki Meindl czyni z nich model prawdziwie wspinaczkowy.

Niektóre modele, tak jak Boulder X La Sportivy, sposób wiązania przejęły wprost z butów wspinaczkowych. Dla wyżej wymienionego buta inspiracją był nieśmiertelny model Mythos, gdzie sznurówka oplata zapiętek, stabilizując tym samym piętę. Hanwag z kolei stosuje pętelki z względnie elastycznego materiału na podbiciu, co pozwala na lekką mobilność stopy przy jednoczesnym stabilnym trzymaniu (rodzaj takiego rozwiązania nosi nazwę ghilly lacing).

Systemy stabilizacji

Producenci dbają o stabilizację stopy nie tylko za pomocą sznurówek; istotne są tutaj także inne, dodatkowe systemy konstrukcyjne. I tak np. wszystkie modele Salewy posiadają system stabilizacji pięty 3F. Rozwiązanie to wspiera i stabilizuje piętę, zapobiegając jej pływaniu i otarciom. Wspomaga także kostkę przy stąpaniu bokiem i podczas przechylania się ciała na zewnątrz. W połączeniu z asymetrycznym i nisko schodzącym wiązaniem pozwala to na znakomite dopasowanie buta do stopy.

Mammut w modelu Rockface DLX stosuje technologię 360° Heel Support, która wykorzystuje kolebkę okalającą piętę i stabilizuje ją poprzecznie. Dodatkowo podbicie zabezpieczone jest rzepem Power Strap, który nie tylko osłania węzeł sznurówek, ale także zapobiega przesuwaniu się stopy do przodu na zejściach. Five Ten stosuje odlewane, poliuretanowe zapiętki stanowiące wyraźną cechę rozpoznawczą modeli tej marki (np. w Camp Four, Exum Guide), zapewniające stabilność i ochronę mocno osadzonej pięty.

W butach podejściowych niezwykle ważna jest stabilizacja stopy (fot. Vaude)

Scarpa w modelu Gecko wykorzystuje znany z butów wspinaczkowych gumowy otok wokół zapiętka – jednak o znacznie mniejszym napięciu.

Boreal w modelach Lemur i Flyers stosuje system HFS (Heel Fit System), w którym przyczep ścięgna Achillesa zabezpieczony jest stabilizującą wyściółką. W celu zapewnienia stopom ochrony przed ostrymi kamieniami niektóre modele zostały wyposażone w dodatkowe elementy konstrukcyjne śródpodeszwy. Jest tak np. w butach adidasa, które oprócz płytki w przedniej części stopy mają również płytkę chroniącą łuk stopy – adidas Torsion. Wbudowany pasek dodatkowo usztywnia tę część i pozwala na niezależną (w pewnym zakresie) pracę przedniej i tylnej części podeszwy, co zwiększa wygodę użytkowania obuwia.

Większość z opisywanych butów posiada także wytłumienie z pianki EVA, choć jak już wspomnieliśmy, bardziej wspinaczkowe modele zostały nią obdarzone nieco skromniej. Widzimy to szczególnie w rejonie noska buta, a celem jest tu oczywiście poprawa czucia podłoża (np. w adidas Solo, Meindl Yosemitee Top, czy Salewa Trainer).

Funkcjonalne szczegóły i design butów podejściowych

Zdarza się, że nawet niewielka innowacja w konstrukcji butów potrafi znacznie ułatwić życie ich użytkownikom. W przypadku podejściówek takim drobiazgiem są pętle mające ułatwić zakładanie butów i ich transport.

Wiele z opisywanych modeli wykorzystuje się w sytuacjach, w których pod ścianę idziemy tylko z małym, lekkim plecakiem, który podczas wspinaczki niesie druga osoba z zespołu. W takich sytuacjach buty najczęściej troczy się przy tylnej szpejarce uprzęży. Chodzi także o to, aby na niewspinaczkowych fragmentach drogi można było łatwo „przesiąść się” z butów wspinaczkowych na podejściowe.

Nawet niewielka innowacja w konstrukcji butów potrafi znacznie ułatwić życie ich użytkownikom (fot. Thomas Senf/Mammut)

Od wielkości, konstrukcji i umiejscowienia pętli na butach zależy komfort ich transportu. Najwygodniej jest, gdy pętle są umiejscowione nieco z boku zapiętka – dzięki temu, po spięciu ich razem za pomocą karabinka, zajmują znacznie mniej miejsca i nie rozchodzą się przy uprzęży.

Buty podejściowe z pewnością odróżniają się pod względem designu od innych butów, w których wkraczamy na górskie szlaki. Projektanci pozwalają sobie tutaj na dużo odważniejszą, radosną kolorystykę, zamieszczanie wyraźnego logo marki, interesujące wstawki i dodatki. Dominującymi kolorami są czerwony, pomarańczowy i zielony – wszystkie w dość jaskrawych odcieniach.

Gumowy otok i niskie wiązanie dopełniają wizerunku butów podejściowych jako modeli o nieco drapieżnym, a na pewno technicznym charakterze.

Choć wiele osób niewtajemniczonych w tę materię może uznać, że taternicy niefrasobliwie chodzą po górach w zbyt lekkich i nieprzystosowanych do tego butach, to przy zagłębieniu się w temat każdy powinien docenić buty podejściowe.

Na koniec warto jeszcze raz podkreślić, że ten typ buta nie jest dla każdego – nie dajmy się zwieść ciekawemu designowi i profesjonalnemu charakterowi tego rodzaju obuwia. Tak jak my wiele wymagamy od butów podejściowych, tak i one wymagają od nas doświadczenia i umiejętności chodzenia po trudnych górskich szlakach. Używając podejściówek bez umiejętności precyzyjnego stawiania stopy na stopniach i pewnego kroku, możemy nabawić się poważnych urazów kostki.

Artur Szachniewicz

Exit mobile version