Adam Bielecki i Janusz Gołąb nagrodzeni w konkursie Travelery 2012

W konkursie Travelery 2012 magazynu National Geographic Traveler, w kategorii Wyczyn Roku nagrodzono pierwsze zimowe wejście na szczyt Gaszerbrum I w Karakorum, którego dokonali Adam Bielecki i Janusz Gołąb z zespołem, pod kierownictwem Artura Hajzera.

Uczestnicy wyprawy, od lewej: Artur Hajzer, Janusz Gołąb, Adam Bielecki, Agna Bielecka
Uczestnicy wyprawy, od lewej: Artur Hajzer, Janusz Gołąb, Adam Bielecki, Agna Bielecka

9 marca 2012 r. Adam Bielecki i Janusz Gołąb stanęli na szczycie Gaszerbrumu I. Zostało to uznane przez renomowany amerykański portal internetowy ExplorersWeb za najważniejsze osiągnięcie w dziedzinie eksploracji i sportu w 2012 r. – ważniejsze nawet od skoku Felixa Baumgartnera z kosmosu.

Janusz Gołąb po zejściu do bazy (fot. Agna Bielecka)
Adam Bielecki na szczycie Gasherbrum I (fot. Adam Bielecki)

Wśród nominowanych w tej kategorii byli także: 

Chciał być trzecim w Polsce żeglarzem z wokółziemskim rejsem non stop na koncie, ale musiał zawinąć do Port Elizabeth w RPA. Nie zrezygnował jednak z rejsu. Później z powodu awarii systemu łączności satelitarnej stracił na wiele miesięcy kontakt ze światem. Zawiodła elektronika, ale człowiek się nie poddał. I zamknął pętlę wokół globu.

Zejście na 36 m w jeziorze North Chamlang leżącym na 5270 m n.p.m. w Nepalu – taką rekordową głębokość osiągnął Kamil Iwankiewicz podczas wyprawy w Himalaje. Była to kolejna, czwarta już ekspedycja w ramach projektu „Korona Jezior Ziemi”, którego celem jest nurkowanie w najwyżej położonych jeziorach na siedmiu kontynentach.

Obecnie najlepiej wspinająca się kobieta w Polsce, jest w ścisłej światowej czołówce. W skałach działa od 12 lat, systematycznie podnosząc poprzeczkę i bijąc kolejne rekordy Polski. W 2012 r. w rejonie Rodellaru w Hiszpanii pobiła swój własny rekord – przeszła drogę o trudności 8c+. I jak stwierdziła w rozmowie z Travelerem, nie zamierza na tym poprzestać.

Żeby wspinać się na skalny klif na Ziemi Baffina, potrzeba ogromnego doświadczenia i zacięcia. Polacy udowodnili, że nie brakuje im ani jednego, ani drugiego. Po 24 dniach wspinania się w warunkach prawdziwie polarnych stanęli na wierzchołku urwiska. Wytyczoną przez siebie drogę nazwali „Superbalance”. To przejście wielkościanowe światowej klasy.

Źródło: National Geographic Traveler

Exit mobile version