W sobotę w Południowym Tyrolu we Włoszech doszło do wypadku lawinowego, w którym zginęło pięciu niemieckich wspinaczy. Do zdarzenia doszło podczas wejścia na szczyt Vertainspitze (3545 m n.p.m.) w Alpach Ortlerskich, zaledwie kilka kilometrów od ośrodka narciarskiego Sulden.
Do wypadku doszło na północnej ścianie pod szczytem, na wysokości około 3200 metrów. Lawina porwała dwie niezależne grupy wspinaczy. Według informacji z górskiego pogotowia ratunkowego Sulden, lawina została wywołana na jednej z popularnych, ale także trudnych technicznie dróg na szczyt. W tym czasie w okolicy przebywało kilka grup alpinistów.
Natychmiast rozpoczęto szeroko zakrojoną akcję ratunkową. Dwóm alpinistom z całej grupy porwanych udało się przeżyć, zostali oni przewiezieni do szpitala z poważnymi obrażeniami. Trzech pozostałych odnaleziono, ale nie udało się im pomóc. Poszukiwania pozostałych dwóch zaginionych osób musiały zostać przerwane w nocy z powodu niesprzyjających warunków i ryzyka kolejnych lawin.
W niedzielny poranek (2 listopada) ratownicy potwierdzili odnalezienie ciał dwóch ostatnich zaginionych osób. Wszystkie pięć ofiar pochodziło z Niemiec.
Chociaż w momencie wypadku nie ogłoszono ekstremalnie wysokiego zagrożenia lawinowego, wstępne analizy wskazują na niestabilne warunki śniegowe. Silne wiatry w poprzednich dniach nawiewały nowy śnieg, tworząc niebezpieczne poduchy i płyty śnieżne. Gromadziły się one niebezpiecznie na stromym terenie i łatwo odrywały się, gdy przechodzili tamtędy wspinacze.
Olaf Reinstadler, rzecznik górskiego pogotowia ratunkowego w Sulden, ostrzegł: „To tragiczne przypomnienie, że nawet w pozornie spokojnych warunkach góry potrafią być nieprzewidywalne. Doświadczenie i sprzęt są ważne, ale najważniejsza jest umiejętność powrotu i unikania ryzyka”.









