16 lipca Jacek Berbeka i Jacek Jawień pochowali Tomka Kowalskiego, którego ciało zostało 5 lipca zlokalizowane na wysokości 7900 m przez wyprawę Amical. Nie udało się odszukać ciała Maćka Berbeki – Polacy zrezygnowali z dalszych prób jego odnalezienia.
Ciało Tomka Kowalskiego znajdowało się w takim miejscu, w którym nie było możliwości jego wyminięcia. Członkowie wcześniejszych wypraw przepraszali później Polaków, że dotykali ciało. Ostatecznie ciało Tomka Kowalskiego zostało zaniesione ponad 100 metrów w dół, złożone w kamieniach i zabezpieczone linami.
Jesteśmy tak wykończeni, że po prostu ledwo, ale to naprawdę ledwo zipiemy. Jeszcze nigdy nie byłem tak zmęczony. Wszystko zostało jednak świetnie zrobione i jesteśmy zadowoleni. Te sześć godzin, które spędziliśmy na wysokości 7900 metrów, będziemy chyba pamiętać do końca życia albo jeszcze dłużej – mówił Jacek Berbeka w rozmowie z Maciejem Pałahickim.
Dodał, że ciało Macieja Barbeki prawdopodobnie znajduje się w szczelnie: Jesteśmy przekonani w 100 procentach, że Maciek jest w tej głównej szczelinie, powyżej 7700-7750 metrów.(…) Uważam to miejsce za najlepsze z możliwych w tym obszarze. Niech tam zostanie na zawsze.
Jacek Berbeka nie zamierza organizować kolejnej wyprawy po ciało brata, a tę uważa za zakończoną.
Źródło: RMF FM, wspinanie.pl
Comments 1