7 września 2013 r. z lotniska w Pyrzowicach do Gruzji, w rejon Kazbeku wyruszyła grupa polskich alpinistów w składzie: Robert Lewandowski: kierownik wyprawy – Ratownik Grupa Jurajska GOPR, Łukasz Mucha – Polski Klub Alpejski, Tomasz Jaguszewski – Ratownik Grupa Jurajska GOPR, Robert Janiec – Polski Klub Alpejski. Koordynatorem działań w Polsce zostało Centrum Wspinaczkowe Reni Sport.
Jednym z celów wyprawy była pomoc w zidentyfikowaniu ciała, odnalezionego w rejonie Kazbeku przez gruzińskich ratowników na wysokości około 4300 m n.p.m. oraz pomoc tamtejszym służbom ratunkowym w poszukiwaniu pozostałych dwóch zaginionych osób.
Polska ekipa dodatkowo miała stanowić źródło rzetelnych i sprawdzonych informacji, tak ważnych w tamtym czasie dla rodzin zaginionych.
Sytuacja zmieniła się w momencie dotarcia polskiej ekipy do Gruzji, kiedy to kierownik wyprawy otrzymał od Konsula informację o tym, iż po rosyjskiej stronie góry zlokalizowano drugie ciało. Trzecie ciało, nieodnalezione, pozostawać miało w górach.
W zaistniałych okolicznościach polska ekipa podzieliła się na dwuosobowe zespoły. Członkowie PKA udali się do miejscowości Stepancminda (dawne Kazbegi), gdzie spotkali się z gruzińskimi ratownikami oraz odebrali na granicy gruzińsko-rosyjskiej przepustki, pozwalające całemu zespołowi legalnie przebywać w obozie, który założony miał zostać na terytorium Rosji. Po załatwieniu wszystkich formalności oraz po zrobieniu zakupów (żywność, gaz) wyruszyli w góry.
W tym samym czasie ratownicy GOPR wraz z Konsulem RP w Tbilisi – posiadając stosowne upoważnienia od rodzin zmarłych, wzięli udział w procedurach związanych z identyfikacją oraz przekazaniem ciał – Bartłomieja Wojewodzica i Łukasza Zajdera.
Rozpoczęły się działanie górskie, których celem było odnalezienie trzeciego ciała.
Pierwszego dnia akcji górskiej alpiniści z PKA doszli do dolnego plateu na wys. 4150 m, zostawiając depozyt i zawrócili do stacji Meteo. Kolejnego dnia dotarli do obozu bazowego założonego na wys. 4447 m. Ratownicy GOPR za sprawą Piotra van der Coghena zwrócili się do Parlamentarnego Zespołu Ratownictwa Górskiego i Wodnego o wsparcie starań o udział śmigłowca. Miał on znacznie usprawnić pierwszy etap poszukiwań. Dzięki pracy Biura Spraw Międzynarodowych Kancelarii Sejmu, negocjacjom Ambasady Polskiej w Gruzji, logistycznemu wsparciu Piotra van der Coghena oraz zaangażowaniu Attache wojskowego pana płk. Dariusza Pogorzelskiego – armia gruzińska zdecydowała się na użyczenie Polakom śmigłowca wojskowego.
Zważywszy na skomplikowaną sytuacją polityczną między Rosją a Gruzją był to ze strony Gruzinów akt niezwykle odważny i przyjazny Polakom.
W trakcie lotu, który trwał około 2 godzin, sprawdzono z powietrza górne partie lodowca oraz urwisko, w okolicy którego ratownicy gruzińscy odnaleźli pierwsze ciało. Po zakończeniu lotu, helikopter wysadził ratowników GOPR na górne plateu, gdzie został założony obóz. Po dotarciu drugiego zespołu ratownicy GOPR zeszli na noc na dolne plateu w celu późniejszego przetransportowania depozytu oraz aklimatyzacji.
W ramach akcji górskiej grupa poszukiwawcza przeszukała obszar północno-wschodni Kazbeku, m.in. penetrując występujące po drodze szczeliny oraz odtwarzając prawdopodobną drogę zejścia zaginionych.
Kolejnym krokiem było dokładne przeszukanie terenu, gdzie zostały odnalezione dwa ciała, czyli ogromny obszar górnego plateu wraz ze ścianą przy urwisku i szczelinami mu towarzyszącymi.
Akcja górska z założenia miała być podzielona na dwa etapy: przeszukanie terenu od szczytu do górnego plateu oraz zejście pod czterysta metrową ścianę, z której mógł spaść trzeci zaginiony. W czwartym dniu 13.10.2013 nastąpiło załamanie pogody wraz z ogromnym opadem śniegu, który uniemożliwiał dalsze poszukiwania. Świeży, niezwiązany śnieg nie dość, że pozakrywał występujące na lodowcu szczeliny, to stwarzał bardzo duże zagrożenie lawinowe pod ścianą, pod którą miał odbywać się kolejny etap poszukiwań. Piątego dnia, po ponownym wyjściu na lodowiec, kierując się bezpieczeństwem całego zespołu, kierownik podjął decyzję o zakończeniu akcji.
Ciało Piotra Bogdanowicza, nieodnalezione, pozostało w górach.
Nadchodząca zima uniemożliwiła dalsze poszukiwania, niemniej jednak, mając głębokie poczucie niezakończenia akcji, podjęliśmy decyzję o powrocie w rejon Kazbeku oraz kontynuowanie poszukiwań w sierpniu przyszłego roku.
Akcja w całości sfinansowana została ze środków, które w formie darowizn wpłynęły w ramach zbiórki pieniędzy organizowanej przez rodziców i przyjaciół Bartka, Łukasza i Piotra.
Za wszelkie wsparcie serdecznie dziękujemy!
Centrum Wspinaczkowe Reni Sport