Ukazał się najnowszy numer magazynu Rowertour, a w nim:
Nagroda Rowertouru 2014
Zapraszamy do udziału w piątej edycji nagrody „Rowertouru”. Efektownymi statuetkami i nagrodami rzeczowymi (rowery, fotelik dziecięcy, plecaki, prenumerata „Rowertouru” i inne) wyróżnimy najciekawsze podróże rowerowe naszych Czytelników zarówno po Polsce, jak i za granicą. Na zgłoszenia czekamy do 5 listopada 2014 roku. Podzielcie się z nami swoimi wrażeniami.
na szlaku
Dolinami Małej Panwi i Liswarty
Mała Panew przepływająca przez ziemię lubliniecką i opolską to niewielka, 132-kilometrowa rzeka, która zachowała swój naturalny, dziki charakter. Meandrując wśród lasów, od czasu do czasu przecinając pomniejsze miejscowoś ci, utworzyła bardzo ciekawą przyrodniczo i urokliwą dolinę. Chcąc dostać się do najcenniejszego jej odcinka, szybko przemierzamy lublinieckie lasy, po drodze mijając w miejscowości Kośmidry stawy hodowlane.
Podlasie
Miarowy stukot kół pociągu na trasie kolejowej E75 z Warszawy do Białegostoku uspokaja mnie na tyle, że zapominam o wielkim wagonie zmartwień, z którym wybrałem się na wakacje. Nie planowałem, żeby koniecznie z tym wagonem – tak wyszło. Wagon telepie się na końcu, ale na razie trudno go dostrzec, bo na tej trasie, jak prawie na żadnej innej w Polsce, zakrętów jak na lekarstwo.
Wzdłuż Nysy i Odry
Mijały kolejne godziny przeglądania map i archiwów internetowych w poszukiwaniu inspiracji dla pierwszej w naszym życiu wielodniowej wyprawy rowerowej z przyczep ką, a w niej – półtorarocznym brzdącem. I nic! Niełatwo wtłoczyć planistyczną lokomotywę, przez lata przyzwyczajoną do pokonywania sporych odległości w tempie TGV, w realia typowe dla kolejki wąskotorowej.
Polska dookoła
Tak naprawdę wcale nie planowałem tej wyprawy. Tak naprawdę po głowie chodził mi wyjazd na zachód, razem z kolegą, dotychczasowym kompanem moich rowerowych eskapad. Tak się nie stało. Im bardziej zbliżał się czas wyjazdu w stronę Atlantyku, tym bardziej utwierdzałem się w przekonaniu, że nie chcę z nikim dzielić podróży. Nie chcę być na kogoś skazany. Egoistycznie chcę doświadczyć wszystkiego sam.
Irlandia. Z Galway do Belfastu
Irlandzki Donegal. Dlaczego? Bo jest dziki, a populacja owiec znacznie przewyższa ludzką. Tyle w skrócie. A tak naprawdę dlatego, że widzieliśmy już większą część Irlandii, ale nigdy nie było okazji, by dotrzeć na jej północne peryferia. Padło na rower, 10 dni. Czas – przełom lipca i sierpnia, bo średnie temperatury są wtedy najwyższe, a opady w miarę umiarkowane. W miarę, bo w końcu to Irlandia.
wyprawa numeru
Meksyk
Prawie wszyscy, którym mówiłem, że jadę do Meksyku, pytali mnie, czy spisałem testament, ostrzegając przed grasującymi w tym kraju bandami przemytników i młodocianymi członkami karteli narkotykowych. Jak tylko przekroczysz granicę, mówili, zaraz utną ci głowę, a jak będziesz miał szczęście, to tylko okradną, pobiją i zostawią nagiego na drodze. Słuchałem porad i ostrzeżeń, kiwałem głową, bo cóż innego mogłem zrobić…
rowerowa baza podjazdów > Karpacz – świątynia Wang
Mawiają, że najciemniej jest pod latarnią. Szosami przez Karpacz przejeżdżałem kilkanaście razy, nieświadomie, jak tysiące kolarzy, mijając – o zaledwie pięć metrów – najbardziej stromą ulicę w Polsce. Nawet się przy niej kilkakrotnie zatrzymałem, ale zawsze patrzyłem w górę, na świątynię Wang… A trzeba było skierować wzrok w dół. Dopiero aktualizacja google maps otworzyła mi oczy.
Ponadto w październikowym magazynie „Rowertour”
rowerowa przychodnia lekarska > wizyta u lekarza rehabilitacji
Czy kolarze, rowerzyści często są Pana pacjentami? Czy na bóle kręgosłupa rowerzyści skarżą się najczęściej? Co zrobić, jeśli komuś zacznie coś dolegać na trasie? Na te i na inne pytanie odpowiada Witold Dudziński, lekarz kadry olimpijskiej Polskiego Związku Żeglarskiego, specjalizującym się w leczeniu rehabilitacyjnym kręgosłupa, który na rowerze przejechał ponad 100 000 kilometrów.
poradnik > ochraniacze oraz buty na jesień i zimę
Z zasady na rowerach jeździmy podczas dobrej pogody i na taką zaprojektowana jest większość butów rowerowych. Są lekkie, przewiewne, ale przemakalne, choć szybko schnące. Jesień i zima w naszej szerokości geograficznej to jednak pory roku na zdecydowanie inny rodzaj obuwia lub przynajmniej ochraniacze. Suche i ciepłe stopy to w końcu podstawa komfortu termicznego.
rower w mieście > kradzieże jednośladów
W Polsce co roku łupem złodziei pada 80-100 tysięcy jednośladów – szacuje Polskie Stowarzyszenie Rowerowe. Przytłaczająca większość spraw kończy się umorzeniem postępowania przez policję. Nic dziwnego – brak systemowego podejścia policji do tego zjawiska sprawia, że złodzieje są bezkarni. Wprawdzie nie istnieje stuprocentowe zabezpieczenie roweru przed kradzieżą, możemy jednak minimalizować ryzyko.
styl życia > kolarstwo kobiet
Zanim wynaleziono rower, panie tak samo jak panowie dosiadały koni, tyle że po damsku, czyli bokiem. Jazda okrakiem wywoływała zgorszenie. Nic więc dziwnego, że zainteresowanie rowerem było takie same, niezależnie od płci. Należało tylko przekonać społeczeństwo, że bokiem na rowerze jechać się nie da. Jeden z pierwszych konstruktorów rowerów, Włoch Eduardo Bianchi, posłużył się królewską parą do reklamy swoich szosówek.
styl życia > Jakub Ubych
Jakub Ubych prowadzi kursy nauki jazdy na rowerze w Gdyńskiej Szkole Rowerowej. Najważniejszym modułem zajęć są przepisy, a priorytetem bezpieczeństwo. Rowerzyści nie mają stwarzać zagrożenia dla siebie oraz dla innych uczestników ruchu. Kursy adresowane są głównie do osób, które czują się niepewnie, jeżdżąc na rowerze po mieście; uważają, iż brakuje im znajomości przepisów, umiejętności lub mają niewłaściwe nawyki.
korespondencja > Namibia
Podróż do Namibii odkładaliśmy od kilku lat. Obawialiśmy się, że niekończące się druciane płoty wzdłuż wielu dróg ograniczą i przytłoczą nas, że nie sposób pokonać kilometrów piachu wiodących do najbardziej atrakcyjnych miejsc, że kraj z największą na świecie liczbą skorpionów i śmiertelnie niebezpiecznych węży to nie miejsce na rower i swobodne biwakowanie.
Jak co miesiąc w magazynie „Rowertour”:
kalejdoskop
nowości
komiks > Max Siodełko kręci
felieton > Na finiszu. Pisze dla nas Sławomir Bajew