Outdoor Magazyn
  • Start
  • Aktualności
    • Wspinaczka
    • Tatry
    • Alpinizm
    • Himalaizm
    • Biegi górskie i trail
    • Podróże
    • Poza trasą
    • Narty
    • Rajdy
    • Drytooling
    • Rowery
    • Szkolenia/Warsztaty
    • Konkursy
    • Jaskinie
    • Triathlon
    • Praca w outdoorze
  • Kierunki
    • Miejsca
    • Relacje
    • Wyprawy
  • Poradniki
    • Trekking & Góry
    • Skitouring
    • Turystyka
    • Trail running i Rajdy
    • Freeride
    • Biegówki
    • Fotografia & Film
    • Kuchnia
  • Testy
    • Obuwie
    • Odzież
    • Sprzęt & akcesoria
  • Sprzęt
    • Nowości
    • Poradnik sprzętowy
    • Przegląd rynku
    • Sklepy outdoorowe
    • Przewodniki
  • Ludzie
  • Kultura
    • Festiwale
    • Film
    • Książki
    • Prasa
    • Wystawy i Teatr
  • Patronat
  • Outdoor Mag
  • Gdzie kupić?
Brak wyników
View All Result
  • Start
  • Aktualności
    • Wspinaczka
    • Tatry
    • Alpinizm
    • Himalaizm
    • Biegi górskie i trail
    • Podróże
    • Poza trasą
    • Narty
    • Rajdy
    • Drytooling
    • Rowery
    • Szkolenia/Warsztaty
    • Konkursy
    • Jaskinie
    • Triathlon
    • Praca w outdoorze
  • Kierunki
    • Miejsca
    • Relacje
    • Wyprawy
  • Poradniki
    • Trekking & Góry
    • Skitouring
    • Turystyka
    • Trail running i Rajdy
    • Freeride
    • Biegówki
    • Fotografia & Film
    • Kuchnia
  • Testy
    • Obuwie
    • Odzież
    • Sprzęt & akcesoria
  • Sprzęt
    • Nowości
    • Poradnik sprzętowy
    • Przegląd rynku
    • Sklepy outdoorowe
    • Przewodniki
  • Ludzie
  • Kultura
    • Festiwale
    • Film
    • Książki
    • Prasa
    • Wystawy i Teatr
  • Patronat
  • Outdoor Mag
  • Gdzie kupić?
Brak wyników
View All Result
Outdoor Magazyn
Brak wyników
View All Result

Rower w podróży – rozmowa z Marcinem Korzonkiem

materiał archiwalny z OM #17 / WIOSNA 2022

Zuzanna Kozerska Zuzanna Kozerska
30 kwietnia 2025
Ludzie outdooru
0
Marcin Korzonek

Marcin Korzonek

Podziel się na FacebookuPodziel się na Twitterze

Świat rowerów to zdecydowanie jego świat, podobnie świat podró­ży. Marcin Korzonek w ciągu 25 lat zorganizował 19 wypraw rowe­rowych, odwiedzając ponad 40 krajów na czterech kontynentach. Na rowerze przejechał dziewięć pustyń. Dwukrotnie został nagro­dzony za wyprawę Kross The Record 2020, po tym jak wjechał na wysokość 5900 m na zboczach wulkanu Ojos del Salado w Chile. W rozmowie z Zuzanną Kozerską dzieli się doświadczeniami z po­dróży. Zaznacza przy tym, że prawdziwa podróż to taka, która trwa nie krócej niż miesiąc.

***

Zuzanna Kozerska: Pamiętasz swoją pierwszą wycieczkę rowerową?

Marcin Korzonek: To była katastrofa. Byłem w podstawówce lub liceum, kiedy dostałem swój wymarzony rower turystyczny Romet Mistral z zakładów w Byd­goszczy. W tamtym czasie kupienie czegokol­wiek było na wagę złota. Kiedy rzucili te rowery, moja mama stała pół nocy i mi go wystała. Był z kierownicą typu baranek i bagażnikiem. Ru­szyłem na wyprawę do Pęgowa, małej wioski około 20 km od miasta. Nazbieraliśmy jabłek przy przydrożnym drzewie i wracając przejeż­dżaliśmy przez tory z taką prędkością, że całe koło się rozgięło. Zaczęła się pierwsza napra­wa w warunkach polowych, czyli przy pomocy kamienia. Trzeba było wyklepać rawkę i jakoś załatać. Potem wymiana części. Z pierwszej wy­prawy najbardziej pamiętać będę właśnie tę awarię. Szybko nauczyłem się, że najważniejsza jest umiejętność improwizacji i radzenia sobie w niespodziewanych sytuacjach.

Co daje ci rower teraz?

Przede wszystkim wolność. Dużo osób kojarzy mnie z rowerami – podróżuję, piszę o rowerach, ale zaskakująco mało jeżdżę rowerem w ciągu dnia. Nie mam potrzeby jazdy po mieście, za to lubię przenieść się w inną rzeczywistość pod­czas długiej wyprawy. To świetny i pewny śro­dek podróżowania.

Marcin Korzonek
fot. arch. Marcin Korzonek

Wolisz podróżować na rowerze z kimś czy sa­memu?

Teraz stwierdzam, że samemu. W 2016 ruszyłem pierwszy raz w samotną wyprawę Polska Prosto i spodobało mi się. Wcześniej szukałem partne­rów, ale jeden nie miał pieniędzy, drugi czasu. Podróż solo stała się prostsza.

Jak znajdowałeś pierwszych partnerów do po­dróży?

Pierwszych znalazłem w sieci, wieszałem na­wet ogłoszenia na ścianach Politechniki Wroc­ławskiej. To była końcówka lat 90. Teraz jest znacznie łatwiej, wystarczy wejść na grupy na Facebooku – Turystyka rowerowa czy Wypra­wy rowerowe z sakwami, fora rowerowe. I nagle okazuje się, że ludzi takich jak my jest mnóstwo. Musimy jednak zwrócić uwagę na kilka aspek­tów, zanim zdecydujemy się na wspólny wyjazd: po co jedziemy, czy jest to wyjazd rekreacyjny czy sportowy, ile kilometrów chcemy przejechać dziennie, gdzie śpimy i tak dalej. Musimy mieć podobną wizję wyprawy.

fot. arch. Marcin Korzonek
fot. arch. Marcin Korzonek.JPG

Jak skrupulatnie planujesz wyprawy? Więcej w tym pragmatyzmu czy spontaniczności?

Spontaniczności jest u mnie mało. Rozumiem tych, którzy jadą w ciemno. Ja jednak jestem zwolennikiem dobrego przygotowania. Do tego stopnia, że zawsze mam te same baterie, specjal­nie kupowane i ze sprawdzoną datą ważności. Niespodzianki zostawiam na później, bo to pew­ne, że i tak się wydarzą.

Przykładem była ostatnia wyprawa do Chi­le i próba pobicia rekordu wysokości, na jaką wjechał rowerzysta. W momencie aklimatyzacji wjechałem na 4500 m, zjechałem i miałem bar­dzo duże problemy z oddychaniem. Wylądowa­łem w szpitalu i tym samym musiałem zrobić przerwę, co dość mocno odbiło się na moich planach. Wcześniej pojawiły się także problemy z kolanem, zostałem też zatrzymany za wjazd na ogrodzony szlabanem teren ALMA. Podobnie w Turkmenistanie, gdzie, żeby przedostać się przez granicę, trzeba mieć obstawę służb bez­pieczeństwa – my oczywiście jej nie mieliśmy. No, trochę tego było.

fot. arch. Marcin Korzonek
fot. arch. Marcin Korzonek

Skąd czerpać informacje przed podróżą?

Z relacji innych podróżników. Nasze doświad­czenie rzadko kiedy jest „nasze”. To zazwyczaj kompilacja doświadczeń innych. Słuchamy, oglądamy, czytamy. Tworzymy sobie coś w gło­wie. Moją inspiracją było czasopismo „Rowery”, z pierwszymi relacjami rowerowymi z lat 80. Ka­nia z Katowic, jeżdżący po Stanach Zjednoczo­nych czy Igor Czajkowski, który jeździł w Alpy i do Japonii na wyprawy sponsorowane. Moi ro­dzice mieli książki opisujące przygotowania do wyjazdu turystycznego, później pojawiło się Va­demecum Turysty Kolarza – do teraz zbieram wszystkie książki, jakie w Polsce wydano o rowe­rach. No i w końcu media. Wyłapuję coś w inter­necie lub telewizji, zapisuję, potem sprawdzam to miejsce i odkładam notatki na bok. Większość idzie do kosza, ale im lepsze rozeznanie zrobi­my, tym większa szansa, że coś znajdziemy.

Czy są podstawowe błędy, jakie popełniają ro­werzyści wybierający się w dłuższą trasę?

Myślę, że częstym błędem jest przeszacowanie dystansów dziennych. Zawsze trafi się gorszy dzień, który zaniży średnią. Zakładanie zbyt długich dystansów na początku może sprawić, że nie zrealizujemy całej trasy w zaplanowanym czasie. Drugim problemem jest za duża ilość rze­czy, szczególnie części zapasowych. Niektórzy zabierają łańcuch, podczas gdy na jednym, przy prawidłowej jeździe, przejedziemy około 6000 km. Nawet jeśli coś się stanie, można naprawić go bez wymiany. Na początku sam zabierałem opony zapasowe, teraz wiem, że to mija się z ce­lem – pod warunkiem, że przed wyjazdem wy­mienimy je na nowe.

Problemem jest też skupianie się na aspek­tach technicznych, a nie na tym, po co jedziemy. Na końcu okazuje się, że było nudno, bo ciągle jechaliśmy, zamiast zwiedzać i po prostu odpo­cząć.

fot. arch. Marcin Korzonek
fot. arch. Marcin Korzonek

A jak wygląda naprawa rowerów i działanie serwisów rowerowych w innych państwach?

Rower jest teoretycznie prostym urządzeniem, ale jeżeli mamy przykładowo w miarę nowy ro­wer z systemem hamulców hydraulicznych, to nie liczmy, że w każdym kraju go naprawimy. W bardziej rozwiniętych krajach znajdziemy serwisy rowerowe, ale na przykład w Etiopii tra­fiłem tylko na jeden tego typu punkt.

Czy transport sprzętu rowerowego to duży wy­datek?

Do Chile lub Indii to koszt około 800 zł w obie strony. Czasem jest to cena biletu dla jednej oso­by, choć wszystko zależy od kierunku i rodzaju transportu. Nie radziłbym jednak rezygnować z tego powodu z własnego roweru i decydować się na usługi miejscowych wypożyczalni. W In­diach, Kirgistanie, Uzbekistanie, Etiopii czy na­wet w Maroku nie wypożyczymy sensownego sprzętu. To są rowery najtańsze, często rozsypujące się, nadające się na krótką, maksymalnie 30-kilometrową przejażdżkę.

fot. arch. Marcin Korzonek
fot. arch. Marcin Korzonek

Jakie kierunki mógłbyś zaproponować dla osób początkujących i tych nieco bardziej za­awansowanych w jeździe na dwóch kółkach?

Dla początkujących – nie warto wyjeżdżać z kraju. Jedną z bardziej popularnych, a przy tym urokliwych jest trasa nadmorska EV-10. Drugą propozycją jest Kaszubska Marszruta. Nie za długa, bo około 300 km, z wyznaczony­mi trasami rowerowymi – po lesie, obok drogi, z dala od aut. Do tego Velo Małopolska i między innymi Pętla wokół Tatr. Trzeba jednak pamię­tać, że południe Polski to nie tylko ładne widoki, ale także przewyższenia. I ostatnia, wschodnia trasa rowerowa Green Velo – kontrowersyjna, ponieważ popełniono w niej wiele błędów, ale można podzielić ją na fragmenty i spokojnie przejechać.

Jeśli ktoś jest bardziej zaawansowany, po­lecam Niemcy i Austrię z trasami wzdłuż rzek i dobrze skomunikowanymi miastami. Dobrym wstępem do wyższych gór są Alpy, w których zawsze jest ciekawie. Pamiętam zupełnie pła­ską drogę przez Węgry do Egiptu, gdzie było tak nudno, że jechaliśmy z otwartymi książkami na kierownicach. Kolejne punkty to Skandynawia i Finlandia. Pagórki, fiordy, znana Ściana Trol­li z 1000 m podjazdu i ikoniczny cel podróży – Nordkapp.

Egzotyczne kierunki zdecydowanie polecam najbardziej zaawansowanym. Pamir Highway w Azji Centralnej, między Tadżykistanem a Kir­gistanem. Są tam wymagające szutry i potężne góry do 4600 m podjazdu. północ Indii, czyli La­dakh – z jedną z najwyżej położonych dróg na świecie Leh-Manali, oraz Karakoram Highway w Pakistanie. Chiny są bardzo trudne logistycz­nie, ale także warte rozeznania.

fot. arch. Marcin Korzonek
fot. arch. Marcin Korzonek

Na początku wspomniałeś, że nie przepadasz za jazdą w mieście. Zawsze powtarzasz za to, że bardzo dobrze czujesz się na pustyniach…

Tamtejsza pustka sprawia, że chociaż na chwi­lę można odciąć się od codzienności. Jednym z moich ulubionych miejsc jest Azja Środkowa i między innymi Uzbekistan – bardzo pustynny kraj, z niewielką ilością turystów z Zachodu. Podejrzewam, że boją się tam jechać, bo język angielski nie jest tam aż tak popularny. Część pustyń przekształcana jest w bardziej cywilizo­wane miejsca. Przykładem są Tunezja czy pu­stynia Negew na południu Izraela. Namioty be­duińskie i inne atrakcje wiele zmieniają. Patrzę jednak na to jak na część kultury, doświadczenie czegoś nowego.

fot. arch. Marcin Korzonek
fot. arch. Marcin Korzonek

Co jest najważniejsze w podróży? Ma znaczenie fakt, że realizujesz ją na rowerze?

Kiedy jadę rowerem, cieszę się, że pedałuję. Kie­dy siedzę w autobusie, cieszę się, że nie muszę pedałować. Nie ma znaczenia, czym jadę ani gdzie. Jednak dojście do tego, żeby po prostu cieszyć się z wyjazdu, zajęło mi ponad 20 lat. Do tego, żeby „wtapiać się” w kraj i czerpać z niego jak najwięcej.

***

WYPRAWY GLOBTROTERSKIE:

2021 r. – Madera – wyjazd trampingowy

2020 r. – Kross The Record – rowerem ponad 6000 m

2019 r. – Wietnam – wyjazd trampingowy

2018 r. – Kross The Himalaya – rowerem przez pię­ciotysięczne przełęcze

2018 r. – Tajlandia, Laos, Katar – wyjazd trampingo­wy

2017 r. – TransNegev’2017 – rowerem przez pustynię rzeką, której nie ma

2016 r. – Polska Prosto Rowerem 2016 –w linii prostej z południa na północ Polski

2015 r. – wyprawa rowerowa DanakilBike 2015 – ro­werem przez pustynię Danakilską w Etiopii – 1400 km przez najgorętsze miejsce na Zie­mi

2010 r. – wyprawa rowerowa KumKum’2010 – ro­werem 1500 km przez pustynię KaraKum w Turkmenistanie i Kyzył-Kum w Uzbeki­stanie

2007 r. – Albania na rowerze

2006 r. – 1000 km przez góry Kirgizji na rowerze

2003 r. – Tunezja 2003 – rowerem przez piaski Saha­ry w Tunezji

2002 r. – wyprawa rowerowa „TransGobi 2002” – pierwsze przejechanie na rowerze pustyni Gobi w Mongolii 1100 km

2001 r. – rowerem przez Turcję – 1200 km

2000 r. – trekking do Annapurna Base Camp w Nepa­lu

1997 r. – wyprawa rowerowa Nordkapp’97 – rowe­rem z Wrocławia na Nordkapp – 5620 km przez 7 krajów w 60 dni

1999 r. – KarakoramHighway’99 – rowerem z Kaszgaru w Chinach do Islamabadu w Pakistanie przez KKH – 1300 km w 50 dni

1998 r. – wyprawa rowerowa Egipt’98 – rowerem z Wrocławia do Egiptu – 5900 km przez 11 krajów w 85 dni

1996 r. – wyprawa rowerowa Alpy’96 – 2000 km przez alpejskie przełęcze

1993 r. – wyprawa w góry Chibiny oraz Wyspy Soło­wieckie na Półwyspie Kola w Rosji

***

Materiał ukazał się pierwotnie w 17. numerze Outdoor Magazynu (wiosna 2022).

Tags: Marcin KorzonekPolecamyrowerwyprawawywiad
Zuzanna Kozerska

Zuzanna Kozerska

Powiązane wiadomości

Rozmowa z Urszulą Zajączkowską
Ludzie outdooru

Patyki, drzewa, ludzie – rozmowa z Urszulą Zajączkowską

3 maja 2025
Ludzie outdooru

Himalajskie trekkingi: Niezależne czy zorganizowane?

8 kwietnia 2025
Kierunki outdoor

Świat na wyciągnięcie uszu

8 kwietnia 2025
Następny artykuł
Trek Slash w akcji (fot. arch. Trek)

Rowery MTB Trek — co wybrać na trasę — prezentujemy popularne modele

Rozmowa z Urszulą Zajączkowską

Patyki, drzewa, ludzie - rozmowa z Urszulą Zajączkowską

Bidony na wodę występują w przeróżnych wersjach – najczęściej są wykonywane z tworzyw sztucznych lub metalu (fot. materiały partnera)

Bidon na wodę na rower. Jaki musi być?

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Subskrybuj!

Zapisz się do naszego newslettera. Będziesz dostawał informacje o nowościach na stronie.

Najnowsze

Suunto Run. Nowy model zegarka stworzony z myślą o tych, którzy chcą biegać świadomie

Artykuł sponsorowany
14 maja 2025
0

Suunto wprowadza na rynek nowość – zegarek Suunto Run, zaprojektowany z myślą o biegaczach na każdym poziomie zaawansowania. Sprawdzi się...

Mitch Hutchcraft na szczycie Mount Everest (fot. mat. prasowe)

Mount Everest i „najdłuższy triathlon świata”

Michał Gurgul
12 maja 2025
0

Mitch Hutchcraft staną wczoraj (11 maja 2025) na szczycie najwyższej góry świata, kończąc tym samym wyzwanie, które określa jako „najdłuższy...

A Grain of Sand (2009) – film dokumentalny

Redakcja
12 maja 2025
0

This is Brendon Grimshaw's love story with Moyenne Island, which we filmed between 2007 & 2008. A mythical journey to...

Busy elektryczne, kursujące nad Morskie Oko w Tatrach (fot. Tatrzański Park Narodowy)

Elektrycznym busem z Zakopanego nad Morskie Oko za 100 zł. Póki co ludzie wybierają zaprzęgi

Michał Gurgul
9 maja 2025
0

W weekend majowy wystartowały busy elektryczne, mające wozić turystów nad Morskie Oko. Cena przejazdu z Zakopanego na Włosienicę: 100 zł....

© 2010-2024 Outdoor Magazyn - Magazyn sportów outdoorowych.

Welcome Back!

Login to your account below

Forgotten Password?

Retrieve your password

Please enter your username or email address to reset your password.

Log In

Add New Playlist

Brak wyników
View All Result
  • Wydarzenia
  • Sprzęt
  • Kierunki outdoor
  • Kultura
  • Testy
  • Poradniki
  • Gdzie kupić Outdoor Magazyn
  • Kontakt
  • Polityka prywatności

© 2010-2024 Outdoor Magazyn