Outdoor Magazyn
  • Start
  • Aktualności
    • Wspinaczka
    • Tatry
    • Alpinizm
    • Himalaizm
    • Biegi górskie i trail
    • Podróże
    • Poza trasą
    • Narty
    • Rajdy
    • Drytooling
    • Rowery
    • Szkolenia/Warsztaty
    • Konkursy
    • Jaskinie
    • Triathlon
    • Praca w outdoorze
  • Kierunki
    • Miejsca
    • Relacje
    • Wyprawy
  • Poradniki
    • Trekking & Góry
    • Skitouring
    • Turystyka
    • Trail running i Rajdy
    • Freeride
    • Biegówki
    • Fotografia & Film
    • Kuchnia
  • Testy
    • Obuwie
    • Odzież
    • Sprzęt & akcesoria
  • Sprzęt
    • Nowości
    • Poradnik sprzętowy
    • Przegląd rynku
    • Sklepy outdoorowe
    • Przewodniki
  • Ludzie
  • Kultura
    • Festiwale
    • Film
    • Książki
    • Prasa
    • Wystawy i Teatr
  • Patronat
  • Outdoor Mag
  • Gdzie kupić?
Brak wyników
View All Result
  • Start
  • Aktualności
    • Wspinaczka
    • Tatry
    • Alpinizm
    • Himalaizm
    • Biegi górskie i trail
    • Podróże
    • Poza trasą
    • Narty
    • Rajdy
    • Drytooling
    • Rowery
    • Szkolenia/Warsztaty
    • Konkursy
    • Jaskinie
    • Triathlon
    • Praca w outdoorze
  • Kierunki
    • Miejsca
    • Relacje
    • Wyprawy
  • Poradniki
    • Trekking & Góry
    • Skitouring
    • Turystyka
    • Trail running i Rajdy
    • Freeride
    • Biegówki
    • Fotografia & Film
    • Kuchnia
  • Testy
    • Obuwie
    • Odzież
    • Sprzęt & akcesoria
  • Sprzęt
    • Nowości
    • Poradnik sprzętowy
    • Przegląd rynku
    • Sklepy outdoorowe
    • Przewodniki
  • Ludzie
  • Kultura
    • Festiwale
    • Film
    • Książki
    • Prasa
    • Wystawy i Teatr
  • Patronat
  • Outdoor Mag
  • Gdzie kupić?
Brak wyników
View All Result
Outdoor Magazyn
Brak wyników
View All Result

Poza (tfu!) strefą komfortu

- pisze Mateusz Waligóra

Redakcja Redakcja
21 maja 2025
Felieton
0
Podziel się na FacebookuPodziel się na Twitterze

Stada saren, a nad nimi spłoszone łabędzie, czaple i bażanty. Dziesiątki, a może setki ptaków podrywających się do lotu między chmarami komarów. Językiem macam bąble na ustach po ukąszeniach tych parszywych franc.

***

Czuję, że zbliża się moment nazywany przez motywacyjnych mówców „wyjściem ze strefy komfortu”. Obrzydliwe określenie, unikam go jak ślimaków. Słowa straciły na jakości. Zawłaszczyli je i zerżnęli na wiór komunałów komiwojażerzy handlujący płycizną.

Na każdej wyprawie przychodzi moment, w którym muszę przekroczyć granicę. Im bliżej do niego, tym większy ból, mętlik w głowie, obawa. Z fazy przygotowania organizmu, aklima- tyzacji do wysiłku, przebywania w samotności przechodzi się w rytm. „Niemożliwy wysiłek” – słyszę od spotykanych ludzi, którzy pytają, skąd i dokąd idę. Przypominają mi się słowa Einsteina: „Gdy wszyscy wiedzą, że coś jest niemożliwe, przychodzi ktoś, kto o tym nie wie, i on to robi”.

Mój dziadek miał na to swoją teorię. Rozwijał ją w niewielkiej szopie, w której zrobił warsztat. Zapach smaru mieszał się z wilgotną wonią drewna; światło wpadało do środka wąskimi smużkami przez szpary w deskach. Czasem mogłem przez nie dostrzec kaskady oślepiających iskier – znak, że dziadek tworzy kolejną niesamowitą konstrukcję. Przyglądałem się tym cudom z ciekawością i strachem. Nigdy nie wchodziłem do szopy sam. Prawdopodobieństwo spotkania z myszami daleko wykraczało poza granicę akceptowanego przeze mnie ryzyka.

Tego dnia dziadek znów spawał i z kimś żywo dyskutował. Nie wiem, kim był jego gość, czas zatarł większość szczegółów, pamiętam za to przejęcie, z jakim ten człowiek wygłaszał argumenty, używając słowa „niemożliwe” jako przecinka. Dziadek, jak to dziadek, wysłuchał wszystkiego ze spokojem, po czym stwierdził: „Niemożliwe to jest otworzyć parasol w dupie, a to pospawamy tak”. I wziął się do pracy.

Dokonywanie rzeczy niemożliwych oraz przekraczanie własnych ograniczeń zostało bez skrupułów zamienione w produkt. „Niemożliwe nie istnieje”, „Życie zaczyna się tam, gdzie kończy się strefa komfortu”, „Sky is the limit” – to tylko hasła, którymi przekonuje się nas, że dana rzecz lub usługa otworzą nowe możliwości, że dzięki nim staniemy się lepsi. Wierzymy w tę fikcję, bo bardzo chcemy, żeby tak było. Rzeczywistość jest jednak taka, że mamy tyle siły i odwagi, na ile sami sobie pozwalamy.

Pamiętam, gdy na Wielkiej Pustyni Piaszczystej w Australii wciągnąłem obładowany rower na jedną ze stromych wydm. Powtarzałem tę czynność od dwóch dni i niewyobrażalne wydawało mi się, abym miał to robić przez choć jedną godzinę dłużej. Pomimo zaklinania rzeczywistości olbrzymie wydmy ciągnęły się po horyzont. Rozpłakałem się z bezradności. Krzyczałem, że niemożliwe jest pokonanie tej potwornej przestrzeni. Gdy udało mi się uspokoić, otarłem łzy, zjechałem z wydmy i z całych sił zacząłem wpychać rower na kolejną. I kolejną. Tego dnia przesunąłem granice swojej wytrzymałości daleko poza horyzont wyobraźni. Nie dlatego, że chciałem. Zrobiłem to, bo nie miałem wyboru. Mogłem pchać ten rower przez wydmy albo umrzeć z pragnienia.

Mateusz Waligóra

 

Mateusz Waligóra i "Szlak Wisły", fot. Alina Kondrat
Mateusz Waligóra i „Szlak Wisły”, fot. Alina Kondrat
Mateusz Waligóra i "Szlak Wisły", fot. Alina Kondrat
Mateusz Waligóra i „Szlak Wisły”, fot. Alina Kondrat
Mateusz Waligóra i "Szlak Wisły", fot. Alina Kondrat
Mateusz Waligóra i „Szlak Wisły”, fot. Alina Kondrat
Mateusz Waligóra i "Szlak Wisły", fot. Alina Kondrat
Mateusz Waligóra i „Szlak Wisły”, fot. Alina Kondrat

Mateusz Waligóra i „Szlak Wisły”

Powyższy fragment pochodzi z książki „Szlak Wisły. 1200 km pieszej przygody” Mateusza Waligóry i Dominika Szczepańskiego. Materiał ukazał się pierwotnie w 14. numerze Outdoor Magazynu (lato 2021).

Tags: Mateusz WaligóraPolecamySzlak Wisły. 1200 km pieszej przygody
Redakcja

Redakcja

Powiązane wiadomości

fot. Michał Gurgul
Felieton

Czy warto jechać na zorganizowany trekking? Za i przeciw

17 lutego 2025
fot. Andrzej Muszyński
Felieton

Na zachód

15 października 2024
Czytanie wody (fot. Rafał Siderski)
Felieton

Z zasady mniej

24 września 2024
Następny artykuł

Garmin Joy Ride Małopolska Festiwal - Rowerowe Święto już 6-8 czerwca!

Joga Festiwal Studzieniec 19-22 czerwca 2025 roku. Uczcijmy razem Światowy Dzień Jogi

eMTB w Beskidzie Sądeckim (fot. Mateusz Tokarz)

eMTB w Beskidzie Sądeckim. Testujemy nowe napędy Boscha

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Subskrybuj!

Zapisz się do naszego newslettera. Będziesz dostawał informacje o nowościach na stronie.

Najnowsze

Vanlife według rodziny Wielgusów

Vanlife – nauka minimalizmu

Wiola Imiolczyk
17 czerwca 2025
0

Kilka par ubrań, przybory kuchenne, sprzęt sportowy – spakowanie najpotrzebniejszych rzeczy zajęło Markowi i Natalii dwa dni. Razem z dziećmi,...

fot. https://stopsuszy.imgw.pl/

Dzień Walki z Pustynnieniem i Suszą – Polska nadal w cieniu suszy

Informacja prasowa
16 czerwca 2025
0

17 czerwca obchodzimy Dzień Walki z Pustynnieniem i Suszą – święto ustanowione przez ONZ, które ma przypominać o narastającym problemie...

fot. Via Mountains

Sentiero Italia – odcinek sardyński. Informacje praktyczne

Redakcja
16 czerwca 2025
0

W 30. numerze Outdoor Magazynu Weronika Łukaszewska i Sławek Sanocki z Via Mountains podzielili się z nami relacją z sardyńskiego...

Letnie buty trekkingowe 2025 – niezależny wybór redakcji

Redakcja
12 czerwca 2025
0

Letnie wędrówki wymagają obuwia lekkiego i trwałego, a te dwie cechy nie zawsze idą w parze. Buty trekkingowe na lato...

© 2010-2024 Outdoor Magazyn - Magazyn sportów outdoorowych.

Welcome Back!

Login to your account below

Forgotten Password?

Retrieve your password

Please enter your username or email address to reset your password.

Log In

Add New Playlist

Brak wyników
View All Result
  • Wydarzenia
  • Sprzęt
  • Kierunki outdoor
  • Kultura
  • Testy
  • Poradniki
  • Gdzie kupić Outdoor Magazyn
  • Kontakt
  • Polityka prywatności

© 2010-2024 Outdoor Magazyn