W sobotę podczas uroczystości Dnia Ratownika w schronisku w Dolinie Pięciu Stawów w poczet pogotowia górskiego została przyjęta pierwsza od wielu lat kobieta: Ewelina Zwijacz–Kozica.
Podobnie jak jej koledzy, przez ostatnie dwa lata musiała odbyć wiele ratowniczych dyżurów (w sumie 480 godzin społecznych), przejść wiele szkoleń zakończonych trudnymi egzaminami, odbyć pięć wypraw ratunkowych i znowu zmierzyć się z egzaminami. A w ramach nich m.in. testy sprawnościowo-kondycyjne, egzaminy z techniki ratownictwa powierzchniowego, techniki ratownictwa jaskiniowego, topografii Tatr i terenów przygranicznych, umiejętności jazdy na nartach oraz znajomości historii i statutu TOPR.
Najbardziej bałam się reakcji na mnie, że sobie z nią nie poradzę – mówiła Ewelina jeszcze jako kandydatka na ratowniczkę w 2011 roku. Udało się. Zwieńczeniem tych dwóch lat było wreszcie złożenie przyrzeczenia ułożonego ponad sto lat temu przez twórcę TOPR Mariusza Zaruskiego:
Ja niżej podpisany (…) w obecności Naczelnika Straży Ratunkowej w.p.(…) oraz świadka w.p.(…) dobrowolnie przyrzekam pod słowem honoru, że póki zdrów jestem, na każde wezwanie Naczelnika lub jego Zastępcy – bez względu na porę roku, dnia i stan pogody – stawie się w oznaczonym miejscu i godzinie odpowiednio na wyprawę zaopatrzony i udam się w góry według marszruty i wskazań Naczelnika lub jego Zastępcy w celu poszukiwań zaginionego i niesienia mu pomocy. Postanowienia statutu Pogotowia i regulaminu dla członków czynnych będę wykonywał ściśle, jak również rozkazy Naczelnika, jego Zastępcy i Kierowników Oddziałów. Obowiązki swe pełnił będę sumiennie i gorliwie, pamiętając, że od mego postępowania zależnem być może życie ludzkie. W zupełnej świadomości przyjętych na się trudnych obowiązków i na znak dobrej swej woli powyższe przyrzeczenie przez podanie ręki Naczelnikowi potwierdzam.
To wyjątkowe wydarzenie przede wszystkim dlatego, że Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe nie jest zbyt przyjazne płci pięknej (a może płeć piękna nie jest zbyt chętna TOPR?) – w ponad stuletniej historii TOPR było zaledwie dziewięć kobiet. Ostatnią ratowniczką jest Monika Rogozińska, która złożyła ślubowanie w 1982 roku, by potem przez blisko 13 lat aktywnie działać w pogotowiu górskim. Obecnie jest dziennikarką i prezesem Oddziału Polskiego The Exploreres Club.
Pierwsza ratowniczka złożyła uroczyste ślubowanie w 1946 roku – była to Zofia Radwańska-Paryska, taterniczka, botaniczka, pisarka i żona ratownika Witolda Henryka Paryskiego, współautorka Encyklopedii Tatrzańskiej. W historii TOPR zapisały się jeszcze m.in. Krystyna Sałyga-Dąbkowska, Janina Pychowa i Cesia Słodyczka.
Historia TOPR
W 2009 roku Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe obchodziło 100-lecie swojego istnienia. Jak w skrócie wygląda historia TOPR? Tak przedstawili to na swojej stronie sami ratownicy:
29 października 1909 roku został zatwierdzony przez galicyjskie Namiestnictwo we Lwowie statut pogotowia i dzień ten został przyjęty jako oficjalna data powstania TOPR. Za znak przyjęto błękitny krzyż na białym polu. 11 grudnia 1909 roku dokonano wyboru pierwszego zarządu TOPR, którego prezesem został dr Kazimierz Dłuski. Naczelnikiem Straży Ratunkowej został Mariusz Zaruski a jego zastępcą Klemens Bachleda.
Już jednak we wrześniu 1908 roku przeprowadzono pierwszą, poważną, zorganizowaną akcję ratunkową sprowadzając turystę z Buczynowych Turni. Do czasu oficjalnego zarejestrowania TOPR przeprowadzono jeszcze 7 akcji ratunkowych.
Celem Towarzystwa było od początku poszukiwanie zaginionych turystów i niesienie pierwszej pomocy w nieszczęśliwych wypadkach na obszarze Tatr.
Losy TOPR nierozerwalnie związane były ze skomplikowaną sytuacją w tej części Europy. Pierwsza i Druga Wojna Światowa, czasy Polski Ludowej w sposób oczywisty wpływały na losy ludzi związanych z TOPR. Wielu z nich straciło życie na frontach wojen światowych, część zginęła w obozach koncentracyjnych, a część zaginęła bez śladu. Zawsze jednak TOPR realizował swe podstawowe zadania ratowania w górach wszystkich którzy potrzebowali pomocy. W czasie Drugiej Wojny Światowej pod nazwą „FREIWILLIGE TATRA BERGWACHT Zakopane TOPR”, a od 1952 do 1991 w ramach struktur GOPR jako Grupa Tatrzańska.
W grudniu 1991 roku organizacja powróciła do swej historycznej nazwy, a w 1999 TOPR został członkiem międzynarodowej organizacji ratownictwa alpejskiego IKAR, będąc w 2004 roku gospodarzem dorocznego Kongresu, który odbył się w Zakopanem.
Dzisiejszy TOPR to nowoczesna, profesjonalna organizacja ratownicza zatrudniająca wysokiej klasy specjalistów ratownictwa górskiego wspieranych przez dobrze wyszkolonych wolontariuszy. Specyfiką TOPR jest prowadzenie wszelkich form ratownictwa górskiego poczynając od ratownictwa na zorganizowanych terenach narciarskich, przez ratownictwo jaskiniowe wraz z działaniami nurkowymi i pirotechnicznymi, ratownictwo ścianowe i lawinowe wraz z psami lawinowymi po ratownictwo z powietrza. Rocznie interweniujemy średnio ponad 2,5 tysiąca razy. Dominują wypadki na stokach narciarskich.
Przeprowadzamy około 300 akcji ratunkowych w górach w tym około połowa stanowi poważne działania ratownicze. Stowarzyszenie liczy prawie 260 członków z tego ok. 140 to członkowie tzw. Straży Ratunkowej czyli ratownicy posiadający odpowiednie umiejętności, wyposażenie i stan zdrowia do podejmowania działań ratowniczych w skład Straży Ratunkowej wchodzi 33 ratowników zawodowych. Pozostali członkowie to ratownicy „w stanie spoczynku”, którzy jednak nadal uczestniczą czynnie w życiu organizacji pełniąc dyżury informacyjne i wspierając inne działania statutowe.
***
Chcecie zostać ratownikiem/ratowniczką TOPR? Oto co trzeba zrobić, by dostać się w poczet kandydatów na ratowników: https://outdoormagazyn.pl/2013/10/jak-zostac-ratownikiem-topr/ Powodzenia!