Polska marka Pajak ma coraz więcej sukcesów na koncie – Andrzej Bargiel pobił swój rekord na Manaslu w kombinezonie marki, wkrótce w sprzęcie Pajaka swoich sił na zimowej Nandze Parbat będzie próbował Tomasz Mackiewicz, do teamu firmy należą także Wojciech Pająk, Magdalena Prask i Sebastian Kawa. O kombinezonie Andrzeja Bargiela oraz sprzętowych planach na przyszłość, rozmawiamy z Wojciechem Kłapcią z firmy Pajak.
Outdoor Magazyn: Marka Pajak zaangażowała się w sprzętowe wsparcie wypraw programu „Hic Sunt Leones”, w których biorą udział Andrzej i Grzegorz Bargielowie, Marcin Kin i Dariusz Załuski. Tegoroczna wyprawa zakończyła się wielkim sukcesem: 25 września Andrzej Bargiel zdobył szczyt Manaslu (8156 m) w rekordowym czasie – 14 godzin i 5 minut, następnie dołożył do tego drugi światowy rekord w pokonaniu trasy z bazy na szczyt i ze szczytu do bazy. Poprzedni rekord wynosił ponad 23 godziny i należał do Niemca Benedikta Böhma. Andrzejowi zajęło to 21 godzin i 14 minut. Niewątpliwie sprzęt też miał w tym sukcesie znaczenie. Mowa o kombinezonie, w którym działał Andrzej Bargiel.
Wojciech Kłapcia (Pajak): Pajak już na początku powstania idei Hic Sunt Leones, został zaproszony do udziału w przedsięwzięciu. Jak dowiedzieliśmy się od chłopaków, jesteśmy firmą lubiącą wyzwania oraz lubiącą zrywać ze stereotypami. Już na pierwszą wyprawę Jędrka przygotowaliśmy specjalny kombinezon, wymykający się z narzuconych schematów – zamiast standardowych dwóch-trzech kilogramów, kombinezon ważył raptem 1400 g. Co ciekawe, okazał się zdecydowanie za ciepły, co widać na szczycie Shishapangmy. W tym roku, po ustaleniu warunków granicznych zarówno jeśli chodzi o klimat, jak i komfort użytkownika, zdecydowaliśmy się na stworzenie całkowicie nowego produktu.
Jakie musiał spełnić wymagania? W jakich warunkach musiał się sprawdzić?
Największym problem w opracowaniu tego kombinezonu było połączenie wysokiej izolacyjność termicznej z możliwością odpowiedniego odprowadzania nadmiaru wilgoci oraz olbrzymich ilości ciepła. Jednocześnie musiał zapewnić komfort w przypadku załamania pogody. Pogodzenie tych dwóch skrajnych warunków było nie lada wyzwaniem. Na szczęście kombinezon sprawdził się idealnie, o czym świadczy fantastyczny wynik Andrzeja na Manaslu.
Kto go zaprojektował? Czy możecie zdradzić jego konstrukcję?
Za projekt kombinezonu pod względem technologicznym odpowiadał zespół Pajaka. Po uporaniu się z tym etapem do projektu dołączył Tomasz Ossoliński. Efekt jest dziełem takiego właśnie tandemu. Sporo pomogły nam w projektowaniu doświadczenia ze śpiworową normą EN-13537. Mając w portfolio przebadanych niemal pół setki śpiworów – naszych oraz marek, dla których świadczymy usługi R&D – jesteśmy w stanie odpowiednio dobrać konstrukcję i ilość wypełnia. Potrafimy wycisnąć z surowców maksimum ich parametrów. Jednym z priorytetów przy kombinezonie na tegoroczna wyprawę było popracowanie nad skrajnie zmieniającą się termiką. Stąd też Jędrek otrzymał kombinezon o hybrydowej konstrukcji, pozwalającej na pełny demontaż softshellowo-puchowego wnętrza.
Jak długo nad nim pracowaliście?
Prace koncepcyjne nad nowym kombinezonem HSL V0.2 rozpoczęły się zaraz po powrocie Andrzeja z Shishapangma Ski Challenge. Początkowo rozważaliśmy jedynie drobne modyfikacje. Po podjęciu decyzji o biciu – i tak już mocno wyśrubowanego – rekordu wejścia na Manaslu, zdecydowaliśmy się na całkowite przeprojektowanie HSL V0.1.
Kombinezon ma interesujący design – czyj to pomysł?
Aktualna wersja kombinezonu Jędrka, to wynik współpracy Pajak z Tomaszem Ossolińskim. Tomasz, będąc ekspertem w sprawach mody, zadbał o odpowiednią oprawę graficzna projektu. W ten sposób powstał wyjątkowy produkt, nawiązujący do symboliki góralskiej.
Czy poza kombinezonem marka Pajak wsparła jeszcze w jakiś inny sposób sprzętowo wyprawę?
Ekipa Sunt Leones używa zmodyfikowanej wersji wielokrotnie nagradzanego plecak XC3. Do spania wykorzystywane były śpiwory Radical H8. Radical H16 zdaniem chłopaków jest za ciepły (sic!).
Pajak rozpoczął także współpracę z Tomaszem Mackiewiczem, który dotychczas korzystał ze wsparcia brytyjskiej marki Rab. Mackiewicz w tym roku zamierza po raz piąty spróbować swoich sił w pierwszym zimowym zdobyciu szczytu Nanga Parbat. Jak będzie wyglądała Wasza współpraca? Czy przygotujecie dla niego coś wyjątkowego, czy będzie korzystał ze sprzętu, który już macie w swoim asortymencie? Co konkretnie wybrał na swoją wyprawę?
Przejęcie Tomka od naszych brytyjskich konkurentów nastąpiło na samą prośbę zainteresowanego. Po poznaniu jego oczekiwań i potrzeb, wiedzieliśmy co możemy zaproponować oraz co trzeba dla niego stworzyć. Bardzo spodobała nam się też reakcja Tomka na eksperymentalny śpiwór Radical H20. Mówiąc potocznie, musiał zbierać szczękę z ziemi :-) Sprzęt dla Czapy ma zapewnić mu pełen komfort termiczny oraz możliwie jak najwyższą mobilność. Stąd też zastosowanie hybrydowych konstrukcji komorowych w kombinezonie, tworzonym na jego potrzeby. Oprócz kombinezonu, którego będzie używał w górnych partiach, przygotowujemy też dla niego bazową kurtkę puchową oraz spodnie, wory transportowe, a także szturmową wersję plecaka XC3. W czasie snu komfort termiczny zapewniać będą śpiwory Radical H8 i Radical H20.
Pajak jest obecny na międzynarodowych rynkach – czy zamierzacie te dwie wyprawy przekuć w szerszą komunikację marketingową w Polsce i za granicą?
Ostatnie projekty w jakich Pajak bierze udział mają trudny do przecenienia potencjał marketingowy. „Hic Sunt Leones” Andrzeja Bargiela oraz „Himalaya Gliding Project” Sebastiana Kawy pomogły nam promować się w tym oraz pod koniec zeszłego roku. Obecny sukces tym bardziej zachęca nas do pracy, stad też Jędrek będzie gościem specjalnym na targach ISPO w Monachium, a konferencja prasowa z jego udziałem odbędzie się na stoisku Pajak Sport i Lyo Food.
Czy macie dalsze plany wspierania sprzętowego kolejnych górskich wyczynowców?
W naszym sprzęcie, oprócz Andrzeja i Tomka, porusza się również Wojciech Pająk (snowboard, freeride), Magda Prask (himalaistka) oraz Sebastian Kawa (najbardziej utytułowany pilot szybowcowy). Nie ukrywam, że ilość próśb o sponsoring sprzętowy bardzo często przekracza nasze możliwości. Jakby nie było, oprócz tworzenia tak wysublimowanych produktów nie możemy zapominać o realiach rynkowych. Stąd też osoby do naszego teamu są dość precyzyjnie dobierane. Ubiegając kolejne ewentualne pytanie, z dość zrozumiałych powodów nie jesteśmy partnerem Polskiego Himalaizmu Zimowego, choć uważamy, że bylibyśmy w stanie podnieść parametry sprzętu tam stosowanego :-)
Nazywanie Magdaleny Prask himalaistką jest obrażaniem prawdziwych himalaistów. Ludzie, którzy mieli nieprzyjemność być z nią na wyprawach bądź mieli okazję obserwować jej zachowanie w górach wysokich wyrażają niezbyt pochlebne opinie na jej temat więc sugerowałbym firmie Pajak nie chwalić się współpracą z osobą o tak wątpliwej reputacji.
Lubię Was i Wasze produkty, nie mniej widzę niedoróbki (konkretnie w plecakach- dość oczywiste) a cena, jednak, nie „budżetowa” zobowiązuje. Prościej- najpierw Kotki później Lajony bo po prostu nie będziecie wiarygodni.
Przepraszam, na pewno o tym Wiecie.
Kolorystyka tego kombinezonu została dobrana tak, aby zwłoki leżące w terenie skalno-śnieżnym nie rzucały się za bardzo w oczy.
Sorry, za ponury żart, ale jeśli ktoś zakłada na siebie ubranie w barwach maskujących idąc na bądź co bądź niebezpieczną wyprawę, to chyba tylko po to żeby utrudnić działanie ekipie ratunkowej, albo jak napisałem w pierwszym akapicie.