Galatzo Trail to zawody rozgrywane nieprzerwanie od 2004 roku na przepięknej Majorce. W ramach wydarzenia odbywają się dwa biegi: Galatzo Legend na dystansie 42 km/+2200 oraz Galatzo Half na dystansie około 22 km/+1200. Zawodnicy Salomon Suunto Team: Magda Łączak i Paweł Dybek, którzy przebywają na hiszpańskiej wyspie na dwutygodniowym obozie treningowym, postanowili zmierzyć się z trasą maratonu. Największe pasmo górskie wyspy – Serra de Tramuntana po którym odbywają się zawody, jest naszej eksportowej parze doskonale znane. W 2015 roku Magda i Paweł zwyciężyli w zawodach Ultra Trail Serra de Tramuntana, również rozgrywanych na tej największej wyspie archipelagu Balearów na Morzu Śródziemnym. Ostatecznie w niedzielnych zawodach na starcie zobaczyliśmy tylko Magdę, która w świetnym stylu odniosła kolejne zwycięstwo w swojej karierze.
Wyjazd na Majorkę miał być dla Magdy i Pawła kolejnym etapem budowania formy, a przy okazji ucieczką od bardzo kapryśnego tegorocznego przedwiośnia. Zawodnicy Salomona nastawiali się na spokojny trening, dla którego przerywnikiem miał stać się niedzielny start na dystansie maratonu.
To, że pobyt na Majorce będzie dla zawodników intensywny nie tylko ze względu na trening było wiadomo od początku. Dla Magdy okres wczesno wiosenny to dosyć duże obciążenia zawodowe i wiadomo było, że podczas pobytu trzeba będzie być głową w Mielcu. Dla Pawła, który nie mógł towarzyszyć Magdzie podczas zawodów na Transgrancanarii ze względów zawodowych, pobyt na Majorce miał być okresem intensywniejszych przygotowań i odpoczynku.
Kiedy dobrych kilka dni temu zawodnicy odlatywali na wyspę nikt się nie spodziewał, że niemrawe samopoczucie Pawła na lotnisku skończy się groźną infekcją. Po przylocie Paweł czuł się na tyle źle, że nie było mowy o treningu. Kiedy w kolejnym dniu pojawiły się: gorączka, dreszcze i utraty przytomności sytuacja była na tyle groźna, że część antybiotyków trzeba było sprowadzić z Polski. Obóz treningowy zamienił się w obóz przetrwania, a wynajęte mieszkanie w szpital polowy. Start Magdy stał pod bardzo dużym znakiem zapytania, szczególnie, że o żadnym odpowiednim treningu nie mogło być mowy. Ostatecznie w sobotę Paweł poczuł się już na tyle dobrze, że wiadomo było, że będzie mógł spędzić niedzielę samodzielnie i towarzyszyć Magdzie na starcie.
Same zawody przebiegały pod dyktando naszej ultraski. Na 6 km Magda prowadziła już z minutową przewagą nad kolejną zawodniczką. W miarę pokonywania trasy ta przewaga powoli, ale systematycznie rosła i tak na około 10 km przed metą Magda była już 12 minut przed najgroźniejszą rywalką. Wiadomo było, że tylko jakieś niespodziewane okoliczności mogą odebrać zwycięstwo naszej zawodniczce. A, że tych przykrych okoliczności w ostatnim tygodniu się nazbierało, to do samego końca należało trzymać kciuki.
Ostatecznie Magda finiszowała na pierwszym miejscu z czasem 5 godzin 16 minut. Drugie miejsce zajęła Christina Prats Vidal, która straciła do Magdy 16 minut. Na najniższym stopniu podium uplasowała się Rachael Campbell z czasem 5 godzin 48 minut.
U Panów triumfował Donald Campbell (4 godziny 22 minuty). 9 minut za nim na metę dotarł David Calero Rodriguez, podium dopełnił Sebastian Massanet Riera (4 godziny 37 minut).
Wyniki: https://sportmaniacs.com
Mamy nadzieje, że druga cześć pobytu na Majorce nie będzie już obfitowała w żadne niespodziewanie wydarzenia, a Paweł szybko wróci do zdrowia. To właśnie zdrowia i spokoju potrzeba będzie najwięcej, żeby móc w komforcie przygotowywać się do docelowego startu w tym sezonie – UTMB.
Przemysław Ząbecki
***
Polecamy:
- wywiad – Magdalena Łączak: „Nie muszę się z nikim ścigać”
- Kwestionariusz Outdoor Magazynu: Magdalena Łączak