Niedawno świat obiegła informacja: Russ Cook dokonał prawie niemożliwego, przebiegł jako pierwszy całą Afrykę z południa na północ. Od razu zawrzało w środowisku biegów długodystansowych, ponieważ okazało się, że podobnych wyczynów wcześniej dokonało dwóch innych biegaczy.
***
Kto był pierwszy, o to jest pytanie
Na początku kwietnia Brytyjczyk Russ Cook ukończył trasę od południowego krańca po północny wierzchołek Afryki, czyli ponad 16 tysięcy kilometrów. Zajęło mu to 352 dni. Osiągnięcie biegacza wzbudziło jednak spore kontrowersje, ponieważ informował on, że został pierwszym, który przebiegł całą Afrykę.
Natomiast wcześniej takiego wyczynu podjęło się dwóch innych biegaczy. W 1998 roku Nicholas Bourne, wówczas 28-letni Brytyjczyk, przebiegł 12 tysięcy kilometrów w ciągu 318 dni, trasą z Republiki Południowej Afryki do Egiptu. Kolejno w 2010 roku Jesper Kenn Olsen, Duńczyk również biegł wzdłuż kontynentu.
Głównym powodem zamieszania nie jest tylko sam fakt, że dokonali tego wcześniej inni, ale dyskusja, o tym jak mierzyć długość Afryki. Niektórzy twierdzą, że długość kontynentu jest linią prostą, czyli wzdłuż długości lub szerokości geograficznej. Na osi północ-południe długość ta wynosi 8000 kilometrów. Natomiast zespół Cooka definiuje „pełną długość” jako obejmującą dowolną trasę między południowymi i północnymi krańcami. Interpretacji jest wiele.
Wątpliwości rozwiewa po części Księga Rekordów Guinnessa, która twierdzi, że nie ma czegoś takiego jak oficjalny rekord pierwszego człowieka, który przebiegł całą Afrykę, ponieważ „nie ma uznanego standardu dotyczącego trasy, dystansu ani czasu”. W tym kierunku uznaje jedynie rekord najszybszego przejścia Afryki pieszo, z Kapsztadu do Kairu, który należy do brytyjskiego sportowca, Nicholasa Bourne’a.
Oficjalne oświadczenia
Obecnie Światowa Organizacja Biegaczy (WRA) przygotowuje oświadczenie, w którym uzna Bourne’a za pierwszego, który przebiegł Afrykę. Organizacja pochwala osiągnięcie Cooka, ale twierdzi, że nie był on pierwszy”
Powinniśmy ustalić fakty. Nie mamy problemu, kiedy Cook informuje, że jako pierwszy przebiegł Afrykę z najbardziej wysuniętego na południe [punktu] na północ. Jednak, w przypadku, gdyby mówi, że jest pierwszym człowiekiem, który przebiegł całą Afrykę, musimy się nie zgodzić. Tak naprawdę nie chodzi o ubieganie się o tytuł czy uznanie, ale o sprawdzenie faktów i ma to związek ze sportową rywalizacją”.
Co na to poprzednicy?
Nicholas Bourne uważa, że obecne kontrowersje są niepotrzebne:
Przychodzi mi na myśl określenie, burza w szklance wody. Moje jedyne uczucia to gratulacje dla Russa, który przebiegł dystans w tak dobrym czasie. Dodatkowo zdarzały mu się różne przygody: był przetrzymywany i biegł przez strefy działań wojennych.
Brytyjczyk dodaje, że często pojawiają się spory wokół rekordów w biegach ultra, ponieważ wtedy nie było organu zarządzającego, który monitorowałby i ustalał kryteria biegów długodystansowych.
Natomiast Jesper Kenn Olsen nie ma wątpliwości, że to Bourne jest pierwszym, kto przebiegł Afrykę. Jednocześnie podkreśla wagę wyzwania biegowego i prowadzonej zbiórki charytatywnej przez Cooka.
O wyczynie Brytyjczyka, pisaliśmy w artykule „Brytyjczyk jako pierwszy przebiegł całą Afrykę. Z RPA do Tunezji w 352 dni”. Kontrowersje i dyskusje zaczęły się pojawiać, po publikacji komunikatu organizacji Światowej Organizacji Biegaczy.
Magdalena Bryś
źródła: Russ Cook – Instagram, Fethi Belaid / AFP, Nicholas Bourne
***
Poprzedni news – więcej informacji na temat wyczynu Cooka:
Brytyjczyk jako pierwszy przebiegł całą Afrykę. Z RPA do Tunezji w 352 dni