W dniu 14 stycznia w Prokuraturze Okręgowej w Krakowie zostało wszczęte śledztwo w sprawie narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia Macieja Berbeki i Tomasza Kowalskiego, którzy zginęli w czasie zejścia po zdobyciu szczytu Broad Peak w marcu 2013 roku.
Według prokurator Bogusławy Marcinkowskiej postępowanie to ma na celu wyjaśnienie czy wspinaczom zapewniono bezpieczeństwo, a więc jak przebiegało przygotowanie i organizacja wyprawy. Zaplanowane są przesłuchania świadków. Prokurator musi w tym postępowaniu poznać przepisy prawa Pakistanu. Jest to początkowy etap prowadzonego śledztwa, nikomu nie przedstawiono w nim zarzutów.
Polskie Radio informuje, że zawiadomienie w prokuraturze złożyła osoba niezwiązana z rodzinami zmarłych, ani z przedstawicielami Polskiego Związku Alpinizmu. Osoba ta kilka miesięcy temu napisała maila do prokuratury, w którym stwierdziła, że wyprawa na Broad Peak była źle przygotowana, a jej organizatorzy narazili himalaistów na bezpośrednie zagrożenie utraty życia.
5 marca 2013 roku na szczycie Broad Peak, jako pierwsi ludzie zimą, stanęli Maciej Berbeka, Adam Bielecki, Tomasz Kowalski i Artur Małek. Podczas zejścia ze szczytu zaginęli Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski. 8 marca wspinacze zostali uznani za zmarłych.
W kwietniu 2013 roku Zarząd Polskiego Związku Alpinizmu na wniosek kierownika programu Polski Himalaizm Zimowy Artura Hajzera oraz kierownika wyprawy zimowej na Broad Peak’a Krzysztofa Wielickiego powołał zespół, którego zadaniem była analiza przebiegu wyprawy, a zwłaszcza ataku szczytowego. We wrześniu 2013 roku Zespół opublikował raport. Zarząd PZA tak podsumował wnioski z raportu:
Z przeprowadzonej analizy wynika, że wyprawa została bardzo dobrze przygotowana, a dobór jej uczestników był właściwy. Akcja górska przed samym atakiem szczytowym prowadzona była zgodnie z regułami sztuki. Błędy zostały popełnione na etapie planowania ataku szczytowego i w jego trakcie.
Źródło: wspinanie.pl
Comments 1