Kilian Jornet potwierdził swój start w odbywających się 20 września zawodach Elbrus Race. Zmierzy się z rekordem trasy, ustanowionym przez Andrzeja Bargiela w 2010 roku. Czy będzie szybszy?
Ósma edycja zawodów Elbrus Race odbędzie się 20 września. Główny bieg w klasie „extreme” startuje z Azau na wysokości 2400 m n.p.m., a kończy się na najwyższym szczycie Kaukazu – Elbrusie, czyli na wysokości 5642 m n.p.m. Trasa ta mierzy blisko 13 km długości i ma 3242 m różnicy wysokości. Tylko najbardziej doświadczeni i zaaklimatyzowani zawodnicy mogą startować w tej kategorii.
Dotychczasowy rekord trasy należy do Andrzeja Bargiela, który w 2010 roku pojechał na zawody w ramach programu Polski Himalaizm Zimowy. Bargiel osiągnął wtedy wspaniały wynik 3h 23 minut, łamiąc wcześniejszy rekord należącym do Denisa Urubko, który w 2006 roku trasę Elbrus Race przebiegł w niecałe 4 godziny.
Pamiętne zawody w 2010 roku, to także sukces Oli Dzik, która wówczas zwyciężyła wśród kobiet z wynikiem 5:04. Warto tu także przypomnieć relację Artura Hajzera „Elbrus Race 2010” oczami kierownika.
Należy podkreślić, że trasa na Elbrus to nie jest stadionowa bieżnia. Występują tu wszystkie wysokogórskie zagrożenia i zjawiska: rozrzedzone powietrze, niskie ciśnienie, mróz, huragany, zagrożenia obiektywne i subiektywne związane z poruszaniem się w terenie górskim – lodowcowym. W pogodny i spokojny dzień wyniki mogą być znacznie lepsze. O idealne warunki jednak na Elbrusie trudno. W tym roku z/w na warunki (śnieżyca, burza, zadymka u góry i deszcz na dole) start był przeniesiony z 23 na dzień następny. 24 zdołano przeprowadzić wyścig pomimo b.silnego wiatru o sile 80 km/h i mrozu – pisał Artur Hajzer. – Wiadomość o wspaniałym wyniku i rekordzie Polaka błyskawicznie rozeszła się po dolinie Baksan, wśród miejscowych dla których Elbrus jest symbolem siły i wielkości ducha jak i w całym środowisku wspinaczkowym Rosji, Polski, Kazachstanu, Ukrainy, Europy Zachodniej i całego świata. Ci którzy są w stanie wbiec na Elbrus w tak fantastycznie krótkim czasie cieszą się w Rosji i na Kaukazie specjalnym respektem.
W tegorocznych zawodach zobaczymy Kiliana Jorneta, który realizuje swój projekt „Summits of my Life”, w ramach którego zdobywa biegiem najwyższe szczyty górskie, mierząc się z rekordami poprzedników. Niedawno pisaliśmy o jego niesamowitym wbiegnięciu na mierzący 4478 metrów Matterhorn w czasie 2 godziny 52 minuty. Teraz będzie walczył z rekordem ustanowionym przez Andrzeja Bargiela. Trzymacie kciuki? :)
Strona zawodów: elbrusrace.com