Odkrywanie to nie tylko podróże na drugi koniec globu. Nowy świat może czekać na nas dosłownie za zakrętem, a okolice Warszawy mogą okazać się regionem tak samo malowniczym, pełnym niespodzianek i niecodziennych smaków jak najodleglejsze zakątki świata. Podążając za nieoczywistymi smakami, odkrywamy Defenderem Mazowsze na nowo.

Odkrywanie świata od zawsze wiąże się nie tylko z poznawaniem nowych terytoriów i ludzi, lecz również – a może przede wszystkim – z próbowaniem lokalnej kuchni. Wyprawa po niecodzienny smak może przyjąć nieoczekiwany kierunek. Mazowsze jest regionem tajemniczym, niesamowicie malowniczym oraz pełnym smaków. Jeśli na chwilę zboczymy z codziennie pokonywanej drogi i odważymy się wytyczyć nową, odkryjemy zupełnie inny świat.
Destynacja: smak
Przekonali się o tym zaproszeni przez Defendera goście. Mając do dyspozycji osiem Defenderów 90, 110 i 130, odkryli Mazowsze na nowo. Wyprawa najbardziej malowniczymi trasami to nie tylko majestatyczne zakątki regionu, ale przede wszystkim regionalne smaki, przygotowane i podane przez najlepszych szefów kuchni. Odkrywanie świata poprzez kuchnię powinno wiązać się zawsze z próbą samodzielnego przygotowania lokalnych przysmaków – to dlatego każdy z zaproszonych gości otrzymał specjalny kuchenny fartuch, który okazał się niezbędnym upominkiem na kolejnych etapach podróży.

Pierwszym przystankiem na trasie wyprawy był Karma House. Gościeńczyce dzieli od centrum Warszawy kilkadziesiąt kilometrów w linii prostej, warto jednak dotrzeć tam mniej oczywistymi drogami, aby zachwycić się pięknem regionu i… zgłodnieć. To właśnie tutaj odbyły się warsztaty z robienia kiszonek, do których uczestnicy wykorzystali świeże, sezonowe warzywa. Pod okiem Anny Litwin, która na co dzień produkuje zdrową, rzemieślniczą żywność, uczestnicy sami kisili warzywa, m.in. marchew, brukiew, rzodkiew, kimchi. Podczas warsztatów nie tylko mogli samodzielnie przygotować kiszonkę, ale też posłuchać o tym, jak mało przetworzona żywność i naturalne składniki wspierają nasz organizm.
Następnie szef kuchni, Patryk Burnicki, zaprosił uczestników na plenerowy lunch tuż obok pola lawendy. Podając potrawy z lokalnych, sezonowych produktów, które były gotowane na wolnym ogniu w kociołkach, szef wskazywał na bogactwo smaków, które oferuje Mazowsze, i zaproponował duszonego dzika w warzywach korzennych z kurkami, podkręconego smakiem regionalnego wina Mazovia Red wraz z pyzami drożdżowymi, oraz młode ziemniaki duszone w wiejskiej śmietanie, aromatyzowane kwiatem kopru z kurkami i zwieńczone lokalnym winem Johanniter z winnicy Dwórzno. Na deser szef podał z kolei crumble jabłkowe aromatyzowane kardamonem i zapieczone maślaną kruszoną z malinami oraz owoce sezonowe.

Nowy cel: przygoda
Offroadowy tor Poligon 4×4 w Górze Kalwaria był kolejnym punktem wyprawy. Pod okiem instruktorów uczestnicy pokonywali różne przeszkody, między innymi wjazd i zjazd po stromiznach, wykrzyże, jazdę po piasku i brodzenie. To był ten moment, kiedy pod okiem instruktorów można było przetestować legendarne możliwości terenowe modeli Defendera, wyposażonych w napęd 4×4 z reduktorem, umożliwiający zwiększenie i przekazanie całego momentu obrotowego na dowolną oś, oraz specjalny system Terrain Response, pozwalający, bez względu na nawierzchnię, wykorzystać całą dostępną przyczepność, z technologią ClearSight Ground View, dzięki której na ekranie centralnym widać doskonale to, co aktualnie dzieje się pod kołami samochodu.

Jednak z drugiej strony jazda po torze, a następnie już po lesie miała prosty cel – pokazać uczestnikom różnorodność i bogactwo przyrodnicze Mazowsza. Ten doskonale znany nam region ma drugie oblicze, które warto wciąż na nowo odkrywać. Defendery 90, 110 i 130 z tym zadaniem radzą sobie najlepiej.

Jeszcze więcej do odkrycia
Ostatnim przystankiem na trasie była kolacja w Forgotten Fields Farm by Modest Amaro. Mistrz kuchni zaskoczył wszystkich kolacją składającą się z kilku elementów. W pierwszej części w kuchni letniej mistrz przygotował przystawki, wśród których znalazły się pierogi z liścia poziomki z farszem z koziego sera, zalane chłodnikiem z zielonej herbaty. Jako danie główne – już we właściwej kuchni – mistrz zaproponował między innymi perliczkę pieczoną w chlebie wraz z ziemniakiem opiekanym w popiele oraz węgorza z wasabi i halibuta z zielonym groszkiem. Oczywiście całość związana była wineparingiem. To znów była opowieść o darach ziemi i wód, ale nie tylko, bo także o pasji i poszukiwaniu, odkrywaniu nowych światów właśnie…

***
Event Wyprawa po smak odbył się 5 lipca 2024 roku. 16 zaproszonych gości miało do dyspozycji pełną gamę modeli Defendera – 90, 110 i 130. Event obejmował degustacje w Karma House oraz Forgotten Fields Farm by Modest Amaro, a także offroadowe jazdy po torze Poligon 4×4 pod okiem instruktorów.
Artykuł JRL / Defender