Żywność liofilizowana staje się już coraz bardziej popularna nie tylko wśród kosmonautów ;), ale i wszystkich uprawiających szeroko pojęte sporty outdoorowe. Posiada ona mnóstwo zalet, o których wspomnę poniżej i tylko jedną wadę: na gotowe danie czeka się „aż” 8 minut. No dobrze, to również należałoby zaliczyć na plus.
Gdy zacząłem się wspinać, nie wyobrażałem sobie spakowanego plecaka bez odpowiedniego zestawu konserw i pozbawionych wszelkich wartościowych składników chińskich zupek. Dziś nie wyobrażam sobie górskiego życia bez liofów.
Gdy w 2013 roku wytyczałem z Markiem Raganowiczem nową drogę na Great Trango Towers, zmuszeni byliśmy żywić się jedynie takimi zupkami i konserwami z przyczyn organizacyjnych. To ciekawe doświadczenie pozwoliło mi obserwować jak reaguje mój organizm na takie żywienie. Po tygodniu wytężającej wspinaczki czułem widoczny spadek mocy i obrzydzenie do chińskiego makaronu. Osłabienie organizmu i niewłaściwa regeneracja wpływają na motywację oraz tempo wspinaczki. To nie podlega żadnej dyskusji.
Podejmując trudne wyzwania powinniśmy skorzystać z wszelkich nowości, aby zwiększyć szansę na osiągniecie zamierzonego celu. Przejdźmy w takim razie do zalet. Pierwszą jest na pewno niska waga. Dania pozbawione wody są niewiarygodnie lekkie, co pozwala na zredukowanie masy plecaka oraz oszczędzenie również naszego kręgosłupa. Ważne jest przecież to, aby wystarczył nam na długie lata. Pełnowartościowe dania uzupełniają wszystkie składniki odżywcze, utracone w czasie aktywności, dzięki czemu możemy w pełni cieszyć się uprawianym sportem. Najważniejszym kryterium jest jednak smak. Smaczne danie poprawia nastrój i cieszy podniebienie.
Przejdźmy to rzeczy. Jak przygotować danie liofilizowane? To bardzo proste: otwieramy, zalewamy zagotowaną wodą, mieszamy i czekamy… Kiedy danie nabierze masy, wystarczy ponownie wymieszać i gotowe. Liofa możemy schować w śpiworze, pamiętając jednak o tym, by szczelnie zapiąć suwak w opakowaniu termicznym. Łatwo w takim przypadku poparzyć skórę i zmoczyć śpiwór. Gdy w trakcie transportu zauważymy, że torebka uległa uszkodzeniu warto zakleić ją srebrną taśmą naprawczą. Jeśli niska waga plecaka nie jest dla nas pierwszorzędnym kryterium, można wyposażyć się w duży termos na żywność, który bardzo ułatwia przygotowanie takiego posiłku i równocześnie dłużej utrzymuje ciepło.
Przy zakupie liofów ważne jest, aby urozmaicić sobie dania. I to chyba tyle. Tego typu posiłki pozwalają skupić się na otoczeniu, a nie garnku i patelni. I o to chyba chodzi! Zamiast mówić o jedzeniu, zdecydowanie wolę jeść!
W trakcie wspinaczki na północną ścianę Trollveggen korzystaliśmy z marki MX3 Aventure. Smaczne, praktyczne i łatwe w przygotowaniu. Po każdym posiłku czułem się syty. Każdego wieczora losowaliśmy kolejną porcję. Niektóre smaki cieszyły mnie szczególnie. Na kolejną wyprawę na pewno znajdę dla nich miejsce w swoim plecaku :).
Główne plusy liofilizatów MX3:
- zamknięcie ZIP zapobiegające wylaniu posiłku z opakowania
- wewnętrzne oznakowanie informujące o ilości wrzątku, potrzebnego do przygotowania posiłku
- szeroki wybór oryginalnych potraw z kuchni całego świata
Marcin Yeti Tomaszewski