Denis Urubko ujawnił swoje plany na wiosenny sezon himalajski 2014. Nowa droga, jak zawsze w stylu alpejskim – tym razem na trzeci szczyt świata Kanczendzongę (8585 m). Przed sezonem zimowym spodziewaliśmy się, że doborowy zespół Moro-Urubko jeszcze raz zaatakuje Nanga Parbat. Rosyjski alpinista jednak zrezygnował z Nangi.
W projekcie mam nową drogę od północy na Kanczendzongę w sezonie przedmonsunowym – powiedział Urubko przedstawicielowi włoskiego portalu montagna.tv – a zespół wraz ze mną tworzyć będą Alex Txikon, Adam Bielecki i Borys Dedeszko.
Na pytanie, czy już rozpoczął treningi, Urubko odpowiedział przecząco. Teraz jestem w Rosji, a tu nie uda mi się przygotowywać się tak jak chciałbym. Mam nadzieję w styczniu wrócić do Włoch, do Albino, by potrenować przez luty i marzec. Tam mogę wspinać się i biegać po górach – to wspaniałe miejsce.
Adama Bieleckiego nie trzeba przedstawiać. 31-letni baskijski alpinista Alex Txikon – to szkoła zdobywcy Korony Himalajów Juanito Oiarzabala. Sam Alex ma już 10 szczytów ośmiotysięcznych. Z Polakami, w tym z Adamem Bieleckim, zaprzyjaźnił się podczas wyprawy na Gasherbrum I w 2012 roku. Borys Dedeszko to towarzysz Denisa z nowej drogi na południowo-wschodniej ścianie Cho Oyu (8201 m), ośmiotysięcznika, który był ostatnim na drodze Urubki do Korony Himalajów. Osiągnięcie to przyniosło obojgu alpinistom zaszczytną nagrodę Złotego Czekana za rok 2009.
Tak jak intrygujące było rozstanie zgranej dwójki Moro-Urubko, tak może trochę zaskakiwać zestawienie zespołu na Kancza. Zarówno Alex, jak i Adam z Denisem w górach prawdopodobnie wcześniej się nie spotkali.
Adam miał okazję rozmawiać z Denisem na ostatnim Przeglądzie Filmów Górskich w Lądku Zdroju. Teraz zapewne też sobie porozmawiają, również z Alexem, jako że obydwaj przebywają teraz w Bilbao na Festiwalu Filmowym Mendi.
Comments 2