Andrzej Bargiel postawił sobie kolejne wymagające wyzwanie: 25-latek chce wejść na Shishapangmę (8013 m n.p.m.) w rekordowym tempie i zjechać z jej wierzchołka. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, rekord zostanie pobity przełomie września i października.
Andrzej Bargiel jest doświadczonym skialpinistą. To trzykrotny mistrz Polski w narciarstwie wysokogórskim. Najwyżej był trzeci w klasyfikacji generalnej pucharu świata. Był także w pierwszej dziesiątce Pierramenta – „Tour de France” skialpinizmu. Jego największym sukcesem jest rekord świata w biegu na Elbrus (5642 m n.p.m. w czasie 3h i 23 m). Pobiciem wyniku Denisa Urubki o 32 minuty, Polak zyskał wielkie uznanie w świecie alpinizmu. Właśnie wtedy postanowił zdobywać wyższe góry.
Do tej pory Andrzej zaliczył dwa zjazdy na dużych wysokościach w Himalajach. Uczestniczył w wyprawie na Manaslu (8163 m n. p. m.), jednak niesprzyjające warunki zmusiły go do zjazdu z 7600 do bazy na wysokości 4800 m. Podczas drugiej na Lhotse (8516 m n. p. m.) zjechał z 7900 do bazy na 5900 m n.p.m.
Wyprawa ma być początkiem większego projektu „Hic sunt leones”, którego celem są zjazdy z najwyższych szczytów ziemi. W ekipie oprócz Andrzeja znajdują się: Grzegorz Bargiel (brat Andrzeja, doświadczony TOPR-owiec), Dariusz Załuski (himalaista i filmowiec) i Marcin Kin (fotograf).
Po raz pierwszy Shishapangmę zdobyli w 1964 roku Chińczycy. Dopiero we wrześniu 1987 roku Wanda Rutkiewicz z Ryszardem Wareckim oraz Artur Hajzer z Jerzym Kukuczką (nową drogą) zostali pierwszymi Polakami, którzy tam weszli. Wtedy Jerzy Kukuczka zjechał z Shishapangmy na nartach z grani szczytowej (ok. 8 tys. m n.p.m.).
Na pierwsze wejście zimowe Shishapangma czekała do 2005 roku. Wtedy na jej szczycie stanęli Piotr Morawski i Simone Moro. Po raz pierwszy na nartach w 1985 roku zjechał stamtąd Austriak Peter Woergoetter, choć nie ma pewności, czy udało mu się to z głównego wierzchołka.
Z ciekawostek warto dodać, że Andrzej będzie testował kombinezon stworzony dla niego przez markę Pajak.
Źródło: redbull.pl
Comments 1