W pierwszym tygodniu września rozpoczyna się wyprawa, której celem jest przejście ponad 2000 km przez łańcuch Gór Zagros w Iranie. Wędrując samotnie przez prawie 90 dni Łukasz Supergan z Warszawy postanowił poznać mało znane grupy etniczne zamieszkujące łańcuch gór Zagros w zachodniej części tego kraju, głównie pasterzy-koczowników, którzy w tej surowej i nieprzyjaznej okolicy znaleźli swój dom.
Jego droga prowadzi w większości przez tereny pustynne. Jeśli się powiedzie, będzie to prawdopodobnie pierwsze przejście tych gór w historii. Przygotowaniom do wyprawy towarzyszy akcja zbierania funduszy na jej realizację.
Z czym kojarzy się w Polsce Iran? Najczęściej czernią kobiecych czadorów i programem atomowym. Jednak na przekór stereotypom Iran to niezwykła mozaika ludzi i krajobrazów, kraj, w którym przybysz witany jest zawsze z niezwykłą gościnnością. To tysiące lat perskiej kultury i wielość religii, gdyż w tym uchodzącym za ściśle islamski kraju, wyznają swoją wiarę chrześcijanie, żydzi i zoroastrianie. Iran, choć od lat jest celem podróży Europejczyków, cały czas pozostaje mało znany.
Zagroz to góry ciągnące się przez całą długość Iranu. Ich północny kraniec to sąsiedztwo granicy z Azerbejdżanem, Armenią i Turcją, południowy – wybrzeże Oceanu Indyjskiego. Są najbardziej rozległym obszarem gór pomiędzy Alpami w Europie, a Hindukuszem w Afganistanie i Pakistanie. Celem wyprawy jest samotne, dokonane bez wsparcia, piesze przejście wzdłuż łańcucha Gór Zagros na dystansie około 2300 km, głównie w terenie pustynnym.
Przez stulecia Zagros był historyczną barierą, dzielącą dawniej Mezopotamię i Persję, a obecnie Irak i Iran. Zamieszkują go skąpo opisywane, a interesujące narody, z których wiele do dziś prowadzi koczowniczy i pół-koczowniczy tryb życia. Należą do nich Bachtiarowie zamieszkujący trudno dostępne i odizolowane masywy w rejonie rzeki Karun, na południe gór Zagros. Są to też Kaszkajowie, lud pochodzenia tureckiego, koczownicy zajmujący się wypasem wielbłądów i owiec w południowej części Iranu, a także Lurowie, wojowniczy pasterze i rolnicy zamieszkujący centralną część tych gór, na pograniczu kultury perskiej, arabskiej i kurdyjskiej, wyróżniający się specyficznym strojem oraz tym, że jeszcze 100 lat temu posiadali znaczną autonomię w obrębie państwa perskiego. Północne krańce tych gór zamieszkują też Kurdowie i Azerowie, zaś południowe – ludność pochodzenia arabskiego.
Samotne przejście tych gór to także wędrówki przez 2 tysiące kilometrów w klimacie, gdzie temperatury regularnie przekraczają 40 st. C, a odległości pomiędzy osiedlami i źródłami wody wynoszą dziesiątki lub setki kilometrów. To również góry, w wielu miejscach przekraczające wysokość 4000 metrów. Samotny wędrowiec zabiera na pustynię jedynie niewielki bagaż, którego znaczną część stanowić będzie zapas wody nawet na kilka dni.
Przygotowaniom do wyprawy towarzyszy akcja zbierania funduszy na jej realizację. Poprzez portal PolakPotrafi.pl (www.polakpotrafi.pl/projekt/gry-ognia) Łukasz Supergan poprosił o pomoc w zdobyciu sprzętu, który będzie mu niezbędny do udokumentowania życia i zwyczajów irańskich koczowników. Akcja zbierania funduszy zakończy się w pierwszych dniach sierpnia, na 3-4 tygodnie przed rozpoczęciem wyprawy.
Wyprawa odbywa się przy wsparciu firm Marmot i Kwark. Patronat nad nią objęły: Ambasada RP w Teheranie oraz Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie.
Łukasz Supergan – podróżnik i fotograf, od kilku lat pasjonujący się długodystansowymi wędrówkami pieszo. Dwukrotnie (w 2004 i 2013 roku) przeszedł samotnie Łuk Karpat, jako pierwszy człowiek. W 2013 roku pokonał odległość 4000 km z Warszawy do hiszpańskiego Santiago de Compostela. Przeszedł zimą najdłuższy szlak Karpat, przechodząc w zimowych warunkach ponad 840 km. Spędził też 2 lata w Azji, odwiedzając 20 krajów tego kontynentów, w tym Iran, Irak, Pakistan, Syberię i państwa Azji Centralnej. Za swoje długodystansowe wędrówki dwukrotnie (2005 i 2014 r.) otrzymał wyróżnienie na spotkaniach „Kolosów”, w kategorii „Wyczyn roku”.
Informacja prasowa