Latanie jest marzeniem wspólnym dla wielu osób. O tym jak je zrealizować rozmawiamy z doskonałym pilotem, członkiem Paralotniowej Kadry Narodowej, uczestnikiem Red Bull X-Alps, Michałem Gierlachem.
Jak się okazuje, aby zrealizować sny o lataniu, nie trzeba być milionerem. Nie trzeba też być profesjonalistą, który swoje treningi rozpoczął w dzieciństwie. Paragliding, czyli loty na paralotni, to sport dla każdego sprawnego i spragnionego przygód człowieka. O tym jak postawić pierwsze kroki w powietrzu, specjalnie dla Czytelników Outdoor Magazynu, opowiada Michał „Spike” Gierlach.
***
Michał Gurgul: Czego życzą sobie piloci paralotni? Bo na pewno nie „szerokiej drogi!”.
Spike: Mimo, że nie jest to często używane sformułowanie, podobnie jak inni lotnicy, życzymy sobie tyle samo startów co lądowań.
Paralotniarstwo nie jest chyba w Polsce jeszcze sportem popularnym? Jak prezentujemy się na tle państw zachodniej Europy?
Paralotniarstwo jest najbardziej dynamicznie rozwijającym się sportem lotniczym w Polsce. Nie jest to jednak sport masowy i nie ma tylu pilotów, co np. we Francji, gdzie ta dyscyplina jest chyba najbardziej popularna na świecie.
Przypuszczam, że wiele osób uważa paragliding za aktywność bardzo wymagającą – nie wiedzą jak się za to zabrać. Powodów może być kilka. Zacznijmy może od tego: czy loty na paralotni są niebezpieczne?
Wszystko zależy od warunków w jakich latamy i doboru sprzętu. Jeśli nie przeceniamy własnych umiejętności, wówczas jest to sport bezpieczny.
Czy amatorskie latanie na paralotni dużo kosztuje?
Paralotniarstwo to najtańszy sport lotniczym, więc chcąc się wzbić w powietrze jest to najprostszy sposób. Po zakończeniu kursu musimy jednak być przygotowani na zakup sprzętu. Cena za używany komplet na początek to około 6000 zł, nowy to kwestia kilkunastu tysięcy złotych.
Czy paragliding jest trudny?
Nie, każda osoba między 15 a 75 rokiem życia o normalnej sprawności ruchowej da sobie radę.
Od czego należy zacząć?
Przede wszystkim od wyboru dobrej szkoły i kursu. W Polsce szkolenie jest 2-etapowe, zakończone egzaminem państwowym na świadectwo kwalifikacji pilota paralotni. Później czeka nas długa droga samodoskonalenia na seminariach termicznych, przelotowych oraz podczas wspólnych wyjazdów z poznanymi pilotami.
Jaki sprzęt jest potrzebny, żeby rozpocząć samodzielne loty?
Podstawowe wyposażenie to paralotnia, uprząż, spadochron ratunkowy oraz kask. Do tego dochodzi nieodzowna elektronika tj. wariometr i GPS.
Czy są jakieś regulacje prawne odnośnie paralotniarstwa?
Obowiązują nas przepisy prawa lotniczego podobnie jak inne statki powietrzne. Są np. rejony, w których nie możemy latać, takie jak strefy kontrolowane lotnisk.
Gdzie w Polsce można polatać?
Bardzo dobrze się do tego nadają Beskidy lub Karkonosze, ale również można latać na równinach, gdzie do startu wykorzystuje się tzw. wyciągarki. Warto wspomnieć, że najdłuższe loty przekroczyły już u nas barierę 300 km bez użycia dodatkowego napędu! Poza tym częstym miejscem wypadów są góry naszych sąsiadów, a dalej Alpy (kolebka paralotniarstwa) czy Bałkany.
Jakie miejsca są najłatwiejsze i najbardziej bezpieczne dla początkujących?
Wszystko zależy od panujących warunków. Nawet teoretycznie najbezpieczniejsze miejsce w przy określonej pogodzie może być bardzo niebezpieczne. Na początku swojej przygody z tym sportem zawsze zanim rozpoczniemy lot warto poradzić się bardziej doświadczonych kolegów .
Pytanie „Co wyjątkowego jest w lataniu?”, wydaje się być niepotrzebne – myślę, że każdy kto choć raz o tym marzył, wyobraża sobie latanie na paralotni jako coś nadzwyczajnego – jednak mimo wszystko zadam je na zakończenie naszej rozmowy. Co jest wyjątkowego, co Ciebie pociąga w paralotniarstwie?
Paralotniarstwo, to przede wszystkim wolność i niezależność. Cały sprzęt mieści się w plecaku. Nie potrzebujemy dużo miejsca do startu i ładowania, a jednocześnie jesteśmy w stanie przy obecnej technologii pokonywać naprawdę duże dystanse.
***
W skrótowy sposób przedstawiliśmy dyscyplinę z marzeń i snów – paragliding. Sport piękny, ale i wymagający. Z lataniem nie ma żartów – dlatego zachęcamy, aby w stopniowym zdobywaniu wiedzy i umiejętności, wszystkim adeptom tej sztuki, pomagali wykwalifikowani instruktorzy.
A Michałowi i pozostałym członkom Kadry Narodowej, walczącym aktualnie na Mistrzostwach Europy w Portugalii, życzymy oczywiście tylu samu startów co lądowań.
Więcej informacji na temat postępów naszej reprezentacji znajduje się na profilu FB.
Michał Gurgul