Etapowy Maraton Biegów Alpejskich (EMBA) – niby nic szczególnego, krótkie lub bardzo krótkie biegi pod górę z metą na szczycie. W sumie niewiele ponad 40 km + zejścia. W pionie wygląda poważniej – prawie 6500 m, czas: 30 godzin. Czy to czasem nie jest ultra?
Sobota, godz. 9:00 – Chaszczok. Zaczynamy!!!
Najstarszy z biegów Festiwalu Biegów Alpejskich. Na tym biegu było już wszystko. Śnieg, deszcz, wiatr ścinający z nóg, mgły i praktycznie brak widoczności. W tym roku – zaskoczenie. Na starcie słonecznie – tak już bywało, ale na mecie również słonecznie! Jak na Babią Górę warunki były komfortowe – ponad 30 stopni w cieniu. Walka do końca, ale Piotr Koń nie dał szans pozostałym … Piotr Biernawski i Robert Faron przybiegli jako kolejni. Kontem oka wszyscy spoglądali na Łukasza Sagana. Co zrobi nasz eksportowy Ultras startujący w EMBA – na razie zachowawczo. Kobiety: Iwona Kik nie pozostawiła złudzeń pozostałym zawodniczkom.
MĘŻCZYŹNI
- Piotr Koń
- Piotr Biernawski
- Robert Faron
KOBIETY
- Iwona Kik
- Iwona Januszyk
- Anna Skalska
Sprinty na czas, czyli 750 metrów zmieniające rzeczywistość!
20 m rozbiegu, żeby nabrać prędkości i … ściana. Spróbujcie w domu co się dzieje po zderzeniu ze ścianą nawet po pięciometrowym rozbiegu :). Tutaj to wszystko trochę się rozciągnęło w czasie. Po 20 sekundach meta zaczyna się oddalać i zaczynasz tracić nadzieję, ale nie ma czasu na marudzenie, bo biegi startują co 5 minut!
Po ostatnim sprincie mało kto utrzymał się na nogach!
Stawka się wywracała. Po trzech biegach Robert Faron pożegnał się z wygrywaniem. W ostatnim biegu Ci co walczyli na początku żegnali się chyba ze wszystkim … Zachęcamy do przestudiowania wyników :). Niektórzy pokonywali ostatni podbieg 2 razy dłużej niż pierwszy! To chyba jeden z najkrótszych biegów górskich na świecie i od razu 5 edycji.
Pierwszy miał formułę OPEN i mógł w nim wystartować każdy uczestnik Festiwalu Biegów Alpejskich. Pozostałe były skierowane tylko dla zawodników Etapowego Maratonu Biegów Alpejskich.
Bieg na Mokry Kozub
Po sprintach nie wszyscy mieli ochotę pojawić się na starcie kolejnego etapu, ale odpaść po 10 km i 750 m to głupio.
To była „szybka piłka”. 6 minut i 30 sekund i Robert Faron był na mecie. Wydawało się jakby przeskakiwał pozostałych zawodników używając kijów i całego ciała – wojownik!!! Dariusz Marek walczył do końca i był drugi. Podobnie jak Michał Garbacik. Ale, jak się później okazało, ich koniec był bliski … Dziewczyny spokojnie. Widać, że czołówka powoli się krystalizowała.
Bieg na Małą Babią
To w zeszłym roku, bez wcześniejszych sprintów, można powiedzieć był to łatwy bieg. W tym roku wielu odebrało go zupełnie inaczej. Wystartowali też zawodnicy spoza EMBA. Wygrał Aleksander Dzidowski. Wśród kobiet bez niespodzianek – na mecie jako pierwsza pojawiła się Iwona Januszyk.
MĘŻCZYŹNI
- Aleksander Dzidowski
- Robert Faron
- Przemysław Krupa
KOBIETY
- Iwona Januszyk
- Iwona Kik
- Dominika Bolechowska
Nocny bieg na Cyl
To taka pobudka przed wschodem słońca. Na początek stok narciarski i 350 m w pionie. Większość jeszcze nie do końca była obudzona … niektórzy się zastanawiali – „Co ja tutaj robię?” Ale większość na autopilocie dotarła na start kolejnego etapu.
Bieg Wschodzącego Słońca
To był absolutny hit Festiwalu Biegów Alpejskich. Biegli nie tylko zawodnicy EMBA. Wszyscy byli oszołomieni. Front zmiany pogody zafundował chmury, które słońce podświetlało w magiczny sposób. To trzeba zobaczyć i przeżyć. Wybiegli o brzasku, a na szczyt wbiegali czerwoni jak Indianie, nie wiadomo czy od słońca, czy ze zmęczenia. Było pięknie! Po tych doznaniach wielu zaczęło się zastanawiać jak dotrwać do końca? Może odpuścić 1 lub 2 ostatnie, bardzo trudne biegi?
A zwycięzcy? Andrzej Długosz pojawił się tradycyjnie jak meteoryt i wygrał równie szybko. 32 minuty z Krowiarek na szczyt!!! Czas turystycznego przejścia to 2,5 godziny! Z Kobiet o wschodzie słońca pierwsza pojawiła się na szczycie Iwona Januszyk.
MĘŻCZYŹNI
- Andrzej Długosz
- Zbigniew Jaworski
- Robert Faron
KOBIETY
- Iwona Januszyk
- Iwona Kik
- Karolina Piątek
Pierwszy fragment bardzo urozmaicony, niemal melancholijny, a potem wspinaczka po skałach, klamrach i łańcuchach. Bardzo trudny bieg, szczególnie po 10 wcześniejszych etapach EMBA. Startowali tu nie tylko zawodnicy EMBA. Dla zawodników EMBA to była walka o przetrwanie. Chyba dosłownie. Parująca woda spowodowała niewiarygodną duszność. Było naprawdę ciężko, chociaż o upale już wszyscy zapomnieli – było chłodno. Po biegu trzeba było sprawnie dotrzeć na start kolejnego etapu, bo czasu nie było zbyt wiele.
MĘŻCZYŹNI
- Zbigniew Jaworski
- Krzysztof Falkowski
- Robert Faron
KOBIETY
- Agnieszka Krowicka
- Iwona Januszyk
- Iwona Kik
Bieg na Babią Górę – Granica
To bieg o największym przewyższeniu na tak krótkim odcinku – 3,9 km i 860 m w pionie. Podejście niemal na czworakach! A przed startem …. ognisko, leżaczki, piknik. Zawodnicy ogrzewali się przy ognisku i start nastąpił spod ogniska. Ciepło daje energię :)
Poszli!!! Ale raczej nie jak burza …. raczej rozpłynęli się jak mgła. Do zobaczenia po drugiej stronie Babiej Góry!
Bieg na Mosorny Groń – Finał na dochodzenie
W ostatnim etapie czasy zostaną podzielone przez 10, zawodnicy wystartują na dochodzenie w takich właśnie zmniejszonych odstępach i kto wygra ten Finał ten wygra całość! Tu wszystko może się zdarzyć.
Podsumowanie
Wyobraź sobie bieg ultra gdzie pierwsze 10 km biegniesz pod górę walcząc jak lew. Potem schodzisz na dół i w bufecie spędzasz godzinę. Wstajesz, niby czujesz się świeży i robisz 5 podbiegów po 150 m na totalnego maxa, bo kibice i adrenalina nie pozwalają Ci wolniej. Padasz na twarz po ostatnim, bo wcześniej nie było czasu. Mięśnie powoli rozumieją, że zwariowałeś, a Ty robisz 2 kolejne biegi. Sen … od 0 jak Robert Faron, do 5 godzin – zależy od zdolności zasypiania na adrenalinie.
Bieg nocny, a potem Bieg Wschodzącego Słońca na który pobiegnie każdy kto może zrobić choć jeden krok. Jesteś na szczycie. Słońce wchodzi, a Ty zachodzisz …. Zachodzisz w głowę czy to możliwe, że ktoś chce abyś jeszcze coś zrobił tego dnia. A jest dopiero 5 rano … Schodzisz na trochę odpoczynku i Perć Akademików – to jeden z najtrudniejszych podbiegów w Polsce. Szybko schodzisz na południową stronę, a tu na starcie piknik przy ognisku zupełnie nie pasujący do stanu Twojego ciała. Startujesz … 3,9 km i prawie 1000 m w pionie …. Dochodzisz do (siebie), startu ostatniego etapu. Na dochodzenie. O co chodzi? Miałeś 10 minut straty, a tu zostało to podzielone przez 10!!!
Startujesz za nim ledwie minutę później. Przez cały czas trochę Cię wyprzedzał, a teraz startuje minutę przed Tobą. Jak go wyprzedzisz to wygrasz z nim całą imprezę. Widzisz jak trzęsą mu się spodenki, a Tobie płoną buty. 5… 4… 3… 2… 1… START! Płoniesz i spalasz się, dochodzisz powoli … bardzo powoli … czy dojdziesz? …. dojdziesz, dojdziesz!
To właśnie jest Etapowy Maraton Biegów Alpejskich. Jak go ukończysz to żadna 100-ka nie będzie dla Ciebie wyzwaniem! No chyba, że 6xBabia Góra!
Dla zawodników to są 2 dni przygody, walki ze słabościami. To przeżywanie własnych i cudzych kryzysów. 13 razy możesz zmierzyć się ze swoimi rywalami, 13 razy możesz walczyć. A ile razy możesz upaść i wstać – to możesz sprawdzić startując!
Wyniki Etapowego Maratonu Biegów Alpejskich:
MĘŻCZYŹNI
- Robert Faron
- Kamil Kozioł
- Przemysław Krupa
- Michał Sedlak
- Łukasz Sagan
KOBIETY
- Iwona Januszyk
- Iwona Kik
- Kinga Siwa
- Adriana Klappholz
- Kinga Pachura
Podziękowania przesyłamy:
– sponsorom: Regatta Polska, Regatta Rusz się, Garmin Polska, LEKI Polska, TERVEL, Gmina Zawoja oraz HIGH5,
– partnerom: Babiogórski Park Narodowy, PKL Mosorny Groń, Lasy Państwowe, Consorfrut Polska, Grupa Beskidzka GOPR, Babiogórskie Centrum Kultury, PGKiB Zawoja, SALCO, Robert i Janusz Socha – PPHU SMAK z Łodzi, Schronisko Górskie PTTK Markowe Szczawiny, XRUN – Nietuzinkowe Biegi Górskie, Górska Leśniczówka,
– partnerom medialnym: Biegigórskie.pl, Magazyn Góry, Portal Górski, Biegamy po górach, Sucha24.pl, Outdoor Magazyn, Wspinanie.pl oraz Testy outdoorowe.
Wyniki wszystkich biegów: >> http://biegnababia.pl/?page_id=14
Zdjęcia: >>http://biegnababia.pl/?page_id=16
Kinga Pachura